Witajcie
Mam obiektyw do którego chcę sobie dorobić wsuwane przysłony typu Waterhouse. Maksymalny otwór względny obiektywu to dziura z fi= 67mm co przy ogniskowej 300mm daje światło f4,5. Pytanie jest proste :) Jeśli dziura 67mm daje F4,5 , to jaka dziura da f5,6 , jaka da f8 itd. Wzory były , ale nie mam literatury....pomóżcie proszę.
dzięki !
Kuba
Przysłona - jak liczyć ?
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Przysłona - jak liczyć ?
Pytanie proste, odpowiedź jeszcze prostsza.
300/4,5=66,6(6)
300/5,6=53,571428571
Dla tego zapis 50/1,4 lub podobne to prawidłowy zapis wartości otworu względnego, a już często spotykany 1,4/50 to błąd.
300/4,5=66,6(6)
300/5,6=53,571428571
Dla tego zapis 50/1,4 lub podobne to prawidłowy zapis wartości otworu względnego, a już często spotykany 1,4/50 to błąd.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Przysłona - jak liczyć ?
...takiej prostoty się nie spodziewałem ! Świetnie , zabieram się do wycinania. Dzięki serdeczne ! :)
Przysłona - jak liczyć ?
Ale otwór względny obiektywu to zdaje się iloraz ogniskowej i średnicy źrenicy wejściowej (a nie średnicy otworu przysłony). Przednia soczewka zwykle powiększa przysłonę i jej otwór.
Praktycznym sposobem pomiaru powiększenia (E) może być:
Wadą tego sposobu jest to, że pomiaru dokonuje się ze skończonej odległości, w związku z czym powstaje błąd związany z innym położeniem źrenicy wejściowej (przysłony) a przedniej soczewki. Błędu można uniknąć używając kolimatora.
Praktycznym sposobem pomiaru powiększenia (E) może być:
- przygotowanie przysłony z otworem o średnicy np. jednego centymetra (Da)
- zmierzenie średnicy przedniej soczewki (Dl)
- sfotografowanie mierzonego obiektywu z założoną przysłoną, z dużej odległości (czyli raczej obiektywem o naprawdę długiej ogniskowej, 300mm na FF albo więcej), w jego osi optycznej;
- zmierzenie średnicy przedniej soczewki (Xl) i średnicy widocznego otworu przysłony (Xa) na zdjęciu; te wartości mogą być w dowolnych jednostkach, np. w pikslach
- E = (Xa * Xl) / (Da * Dl)
Wadą tego sposobu jest to, że pomiaru dokonuje się ze skończonej odległości, w związku z czym powstaje błąd związany z innym położeniem źrenicy wejściowej (przysłony) a przedniej soczewki. Błędu można uniknąć używając kolimatora.
|| Cezary Żemis <cezary.zemis@gmail.com>
|| http://cezaryzemis.name/
|| ph. +48 794 337 097 | +420 605 560 885
|| http://cezaryzemis.name/
|| ph. +48 794 337 097 | +420 605 560 885
Przysłona - jak liczyć ?
Zgadza się (choć w szerokich kątach zwykle zmiejsza) i to ten otwór jest otworem względnym.
Średnica przedniej soczewki nie ma nic do rzeczy, Patrz szerokie kąty, albo rybie oka. Ważne jest co przez nią widać i to, to co widać się mierzy.
I to on pokazuje jaki jest otwór względny.
Jak myślisz dla czego obiektyw np, 600 mm ze światłem 5,6 to taka maczuga? Ano dla tego, że przedni człon musi optycznie powiększyć relatywnie małą dziurę jaką jest mocowanie obiektywu do aparatu. Zwróć uwagę, że patrząc przez przód takiego obiektywu otwór jest większy niż sam aparat.
600/5,6=107,14
Natomiast odwrotnie jest przy szerokich kątach, przedni człon musi zmniejszyć relatywnie dużą dziurę jaką jest mocowanie bagnetowe.
Zerknij z kolei do obiektywu np, 28 mm, to okaże się że przy świetle 2,8 widzisz dokładnie 10 mm.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Przysłona - jak liczyć ?
Święta prawda, zwłaszcza w tych do lustrzanek, gdzie częściej używa się konstrukcji retrofokalnej.
Oczywiście, że nie ma, w moim wzorze użyta jest jedynie jako znana wielkość fizyczna. Równie dobrze byłoby umieścić linijkę gdzieś między przodem obiektywu a szczeliną na waterhousy, prostopadle do osi optycznej i zmierzyć na zdjęciu (np. w pikslach) ile ma 50mm:Średnica przedniej soczewki nie ma nic do rzeczy
Dl = 50mm
Xl = wielkość tych 50mm na zdjęciu
Istnieją w każdym razie obiektywy, których źrenica wejściowa (bez przysłony) jest równa właśnie średnicy przedniej soczewki, np. konstrukcja Petzvala. Ale już w przypadku użycia przysłony trzeba jej wielkość obliczać z uwzględnieniem powiększenia/pomniejszenia przez przedni zestaw soczewek.
|| Cezary Żemis <cezary.zemis@gmail.com>
|| http://cezaryzemis.name/
|| ph. +48 794 337 097 | +420 605 560 885
|| http://cezaryzemis.name/
|| ph. +48 794 337 097 | +420 605 560 885
Przysłona - jak liczyć ?
Np. 50/2; 50/1,8 itp.
Dokładnie, ale zwróć uwagę, że pytanie było:
Skoro f=x, D=y, a F=z to ile równa się D, dla F= kolejne wartości przesłony. (F to przesłona w tym przypadku, nie ognisko układu optycznego)
Dalej, nawet jeżeli ktoś zmierzy rzeczywisty otwór w blaszce, pomijając przedni człon, czyli powiększenie/pomniejszenie, to obliczenie będzie prawidłowe, bo krotność tego powiększenia będzie taka sama, więc blaszka z innym otworem, prawidłowo obliczonym powiększy się o tyle samo i da prawidłową wartość przesłony.
Przykładowo mamy obiektyw 50 mm ze światłem 2, to średnica mierzona kolimatorem ma mieć 25 (zakładamy przesłonę jako koło), ale rzeczywisty otwór w blaszce ma 22. Daje to powiększenie 1,1364.
Dla przesłony 4 średnica mierzona kolimatorem będzie 12,5, co podzielone prze powyższe da 10,9996.
I teraz światło to powierzchnia otworu. Między przesłoną 2, a 4 jest 4 krotna różnica w powierzchni.
światło 2 to 490,8739 powierzchni, a światło 4 to 122,7185, podziel jedno przez drugie, wychodzi dokładnie 4.
Powierzchnia dla 22 to 380,1327, a dla 10,9996 to 95,0263, co po podzieleniu daje 4,0003
Czyli znając ogniskową, średnice dziury w blasze i jej wartość względną, można bardzo dokładnie wyliczyć potrzebne średnice.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Przysłona - jak liczyć ?
Chodzi mi o konstrukcję, w której elementem ograniczającym źrenicę wejściową jest właśnie przednia soczewka, a nie coś innego w środku.
Jeśli oczywiście kolega ostrygad ma blaszkę z napisem F/4.5 i dziurą o średnicy 67mm. Ja się obawiam, że nie, że ma sam obiektyw, który gdzieś na obudowie ma napisane 300mm i łatwej do zmierzenia źrenicy wejściowej 67mm, akurat równej średnicy soczewki. Zresztą dla maksymalnej światłosiły nie robiło się blaszki, bo i po co - i tak by nic nie przysłaniała.J.A. pisze: [wytłuszczenie moje]Czyli znając ogniskową, średnice dziury w blasze i jej wartość względną, można bardzo dokładnie wyliczyć potrzebne średnice.
|| Cezary Żemis <cezary.zemis@gmail.com>
|| http://cezaryzemis.name/
|| ph. +48 794 337 097 | +420 605 560 885
|| http://cezaryzemis.name/
|| ph. +48 794 337 097 | +420 605 560 885
Przysłona - jak liczyć ?
Nie wiem co ma, zadał pytanie i podał dane wejściowe.
Wracając do pomiarów przez przedni człon i kolimatora. Bez niego też się da i to dokładnie.
Trzeba mieć suwmiarkę na uchwycie, ze śrubą pociągową i na sztywno zamocowany obiektyw.
Nieruchomą szczękę suwmiarki ustawiamy na lewą krawędź przesłony, robimy to patrząc dokładnie tak by nie było paralaksy. Potem ruchomą szczęką dojeżdżamy do prawej krawędzi przesłony, też patrząc prosto niwelując paralaksę. Wartości wychodzą z wystarczającą dokładnością.
Tą samą metodę można wykorzystać do pomiaru bez przedniego członu.
Jeżeli jest tak jak piszesz, to blaszka z nowym otworem będzie dawała większy otwór niż wyliczony.
Pytaniem jest, jakie powiększenie daje przedni człon.
I tu masz słuszność, powinienem był zapytać o metodę pomiaru.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"