Przeterminowany o 10 lat utrwalacz Fomafix - oryginalnie zapakowany i trzymany w ciemnej szafie. Nada się do zrobienia roztworu i utrwalania filmów?
Najprościej będzie zrobić roztwór i wrzucić doń kawałek filmu. Chciałbym jednak wiedzieć czy to zadziała bez testu - ot tak dla swojej wiedzy :)
Przeterminowany utrwalacz Fomafix - nada się?
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
- ModusOperandi
- -#
- Posty: 665
- Rejestracja: 12 gru 2010, 08:35
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Przeterminowany utrwalacz Fomafix - nada się?
Zasadniczo to ona słuszna jest... ta koncepcja...
Jakiś czas temu było mi dane utrwalać w fotonowskim U-1, utrwalam też w 30-letnim tiosiarczanie. Jak roztwór nie jest przesadnie mętny i nie cuchnie zgniłym jajem to się nada.
Najprościej wlać odrobinę do probówki i wrzucić do niej kawałeczek filmu. Jak zrobi się przezroczysty - utrwala :)
Najprościej wlać odrobinę do probówki i wrzucić do niej kawałeczek filmu. Jak zrobi się przezroczysty - utrwala :)
A niech mnie TSS pokąsa!
Niestety utrwalacze to najmniej trwałe chemikalia, zwłaszcza te na bazie tiosiarczanu sodu. Rozkładają się dość szybko wydzielając nieprzyjemny zapach zgniłych jaj, to siarczek sodu. Te w postaci proszku nie nadające się do użytku łatwo też poza smrodem poznać po zażółceniu, z doświadczenia powiem że te "proszkowe" są mniej trwałe niż stężone roztwory (najlepsze Tetenala bo dodatkowo są na bazie trwalszego tiosiarczanu amonu).
Nie polecałabym nigdy oszczędzania na utrwalaczu - konsekwencja zastosowania takiego zepsutego, to nieodwracalna utrata obrazu po dośc szybkim czasie.
Nie polecałabym nigdy oszczędzania na utrwalaczu - konsekwencja zastosowania takiego zepsutego, to nieodwracalna utrata obrazu po dośc szybkim czasie.
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
O wiele szybciej zaśmiardł mi się utrwalacz stężony niż tiosiarczanowy.Joan pisze:Rozkładają się dość szybko wydzielając nieprzyjemny zapach zgniłych jaj
...jeśli są złożone z tiosiarczanu o podejrzanej czystości. Lub zmieszane z kwaśnym siarczynem. Niedawno odkopałem słój z tiosiarczanem cz.d.a. z roku 1984. Nic, poza częściowym zbryleniem mu nie dolegało. Żadnych mętów po rozpuszczeniu. Działa.Joan pisze:Te w postaci proszku nie nadające się do użytku łatwo też poza smrodem poznać po zażółceniu, z doświadczenia powiem że te "proszkowe" są mniej trwałe
Zgoda. W litrze U1 wymaczam 16 filmów. To jego norma katalogowa.Joan pisze:Nie polecałabym nigdy oszczędzania na utrwalaczu - konsekwencja zastosowania takiego zepsutego, to nieodwracalna utrata obrazu po dośc szybkim czasie.
Lux mea lex
Dokładnie. Była w pewnym okresie w Fotonie taka maniera, że sypali oba składniki do jednego worka. Co prawda nigdy nie zdążył się zepsuć, bo sprzedawał się ja świeże bułki, ale jeżeli jakiś amator zakupił go na zapas (litrowe opakowania), to mógł się faktycznie zdziwić. Te opakowania w których kwaśny siarczyn był w osobnym woreczku mogły leżeć naprawdę długo.technik219 pisze:...jeśli są złożone z tiosiarczanu o podejrzanej czystości. Lub zmieszane z kwaśnym siarczynem.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Amonowe są bardziej trwałe? Dałbym sobie rękę uciąć, że te psują się najszybciej.
Chemia proszkowa, odpowiednio magazynowana może służyć przez długie lata. Nie raz i nie dwa pracowałem na warsztatach na fotonowskim Fenalu, fotonowksim U-1, orwowskim A49 czy D23 składanym z 30-letniego metolu. Wszystko było sprawne i dawało dobre efekty.
Chemia proszkowa, odpowiednio magazynowana może służyć przez długie lata. Nie raz i nie dwa pracowałem na warsztatach na fotonowskim Fenalu, fotonowksim U-1, orwowskim A49 czy D23 składanym z 30-letniego metolu. Wszystko było sprawne i dawało dobre efekty.
A niech mnie TSS pokąsa!