Przeterminowana chemia

[4Rider]

Imperitus, no to się dogadaliśmy co do tych 4 razy, nie? jednak 1 to i tak więcej niż pół - no musiałem się czepic - wiesz jak jest, mieć to ostatnie slowo

[J.A.]

O ile dobrze pamiętam to u Tuszki było 1ml na litr. Ja jak to robiłem to wolałem jeden film w tanku 2000 i wlewała cały litr, a nie pół.
Ale jak mówisz wieczorem zobaczysz.

[JacekK]

To musi działać wyrównawczo (a pewnie zbyt wyrównawczo, chyba że przejdzie przez "cyfryzację")
Jaki film poddacie tym mękom?

[4Rider]

To musi działać wyrównawczo (a pewnie zbyt wyrównawczo, chyba że przejdzie przez "cyfryzację")
Jaki film poddacie tym mękom?

Oprócz Kodaka Academy (był kiedyś taki film) i Foto 64 (też był wtedy świeży) poddawałem tym mękom Fuji Color 100 i nawet się przewołał, po użyciu farmera nawet jakieś powiększenia tradycyjnie zrobiłem, bardzo kontrastowe, chyba głównie przez farmera - no takie eksperymenty młodości m/w jak Kolega Teraz Eksperymentujący

[Imperitus]

JacekK, zobaczymy, mi najbardziej zależy na silnym efekcie brzegowym. A torturuję mojego ulubionego RPX100

[Imperitus]

J.A., zgadza się, łącznie będzie 1ml koncentratu. Paterson bierze pół litra na rolkę 120. Sądząc po pierwszych efektach mam nadzieję że nie będzie niedowołany. Filmy w 1+50 i 1+100 w standardowych czasach były mocno przewołane

[technik219]

mi najbardziej zależy na silnym efekcie brzegowym. A torturuję mojego ulubionego RPX100

Jeśli o to Koledze chodzi to proponuję klasyczny FX-1 w wersji z jodkiem potasu. Zyskiem będzie ponadto bardzo ładne, drobne chociaż ostrzutkie ziarno i doskonale wyrobione szczegóły zarówno w światłach jak i cieniach. Wszyscy boją się odmierzania tego jodku, a to przecież bardzo proste: wystarczy pobawić się rozcieńczeniami roztworów Pomijają jodek myśląc, że tak śladowa jego ilość nie może mieć wpływu na działanie. A ma! Dodatek jodku poprawia właśnie to co tygrysy lubią najbardziej: efekt brzegowy. W rezultacie zdjęcia obrobione w "prawdziwym" FX-1 stają się niemal przestrzenne, a obiektyw sporo "zyskuje" na rozdzielczości. Sprawdzone!
Co zaś tyczy się niektórych rewelacyjnych przepisów W. Tuszko, to zalecałbym pewną ostrożność w ich stosowaniu. Zwłaszcza gdy chodzi o podane przez niego czasy obróbki. Mistrz miał tendencję do ich nieuzasadnionego skracania

[Imperitus]

technik219, film właśnie się płucze, wygląda zupełnie normalnie, skany będą w przyszłym tygodniu. Fajne, da się, ale chyba nie będę tego powtarzał, za długo

[Imperitus]

Od strony podłoża emulsja jest beżowa, wygląda na to że wywoływacz nie dotarł aż do podłoża

[J.A.]

A naświetliłeś ten film zgodnie z „możliwościami” obróbki? Czyli tak od sasa do lasa, jakby światłomierz ukradli?
Bo IMHO jedyny prawdziwy sens takiej obróbki, to jak się światłomierz zepsuje, a na doświadczenie fotografa nie ma co liczyć.
Myślę, że filmy z jednorazówek Ilforda, to byłby dobry pomysł.

[Imperitus]

Trochę tak, na dwóch klatkach miałem otwarty obiektyw bo zapomniałem zamknąć po kadrowaniu, są jednolicie zaczernione, ale nie bardziej niż najmocniejsze światła z reszty filmu. Męczy mnie sposób wymiany kaset w tej Mamiyi, chyba jednak ją sprzedam

[Imperitus]

Wyszedł zupełnie prawidłowo, ale tak jak napisałeś J.A., to będzie na sytuacje awaryjne. Nie chce mi się czekać 24 godziny na film

[J.A.]

Czyli w końcu jak wołałeś?
Czas całkowity, ilość zmian chemii, stężenie i ilość kąpieli roboczej, temperatura otoczenia.

[Imperitus]

Temperatura pewnie 18-20 stopni, jedna zmiana roztworu, po mniej więcej 12 godzinach, 2x 500ml 1+1000. Całkowity czas niecałe 24 godziny

[J.A.]

Czyli wywołałeś film w 1 ml R09.