Prześwietlić czy niedoświetlić?

Czyli Korex po godzinach w ciemni ;)

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

asia_ursus
-#
Posty: 141
Rejestracja: 08 lip 2012, 17:48
Lokalizacja: Rumia

Prześwietlić czy niedoświetlić?

Post autor: asia_ursus »

Cześć!

Po ostatniej rozmowie w szkole na temat naświetleń, potrzebuję Waszego zdania na pewne "teorie".

Może trochę wybiegam poza zaiteresowania forum, ale cóż... Nigdy nie wiadomo, gdzie znajdziemy odpowiedzi na nurtujące nas pytania.

Rozchodzi się o prostą i fundamentalną rzecz. Czy bezpieczniej negatyw przeswietlić, czy niedoświetlić?
Wywołuję negatywy od 10 lat i zawsze czułam się bezpiecznie przeswietlając lekko negatyw. Wiedziałam bowiem, że naświetlając dłużej pod powiększalnikiem, dotrę do interesujących mnie szczegółow.

Natomiast nauczyciel był przekonany ze lepiej jest niedoświetlić negatyw o 0,5 EV. Za przykład podał zdjęcia Wojciecha Wieteski, który podobno w ten sposób uzyskuje głębsze cienie:
https://culture.pl/pl/tworca/wojciech-wieteska#popup

Moim zdaniem ma to troche sensu ale co ze szczegółami w jasnych i średnich partiach obrazu?... Nie bedzie tam za mało kontrastu?? Napiszcie co myslicie.

Dodatkowo nie do końca mogłam zgodzić się z teorią nauczyciela, że lepiej jest przeswietlić zdjęcie cyfrowe niż niedoświetlić. Delikatne prześwietlenie oczywiścia ma sens gdyż cyfra w jasnych partiach obrazu "widzi więcej", natomiast bardzo trudno jest uniknąć w prześwietlaniu zdjęć błędu nieodwracalnego - zbyt dużego przeswietlenia - naświetlenia pixeli bez informacji. Osobiście bezpieczniej czuję się niedoświetlając zdjęcia cyfrowe, pomimo wydobyciu szumów przy wyciąganiu informacji z cieni.
Tu rówież chętnie usłyszę wasze komentarze.
shredderr
-#
Posty: 315
Rejestracja: 28 cze 2015, 18:22
Lokalizacja: Koszalin

Prześwietlić czy niedoświetlić?

Post autor: shredderr »

Negatyw bezpieczniej prześwietlić i wywołać w odpowiednio krótszym czasie. Ucierpi na tym nieco kontrast (będzie zmniejszony), co z kolei w pewnym zakresie da się skompensować odpowiednim filtrem i dopalaniem fragmentów obrazu. Poza tym film mieści o wiele większy zakres tonalny, niż jest w stanie oddać papier (fotografia czarno-biała).
O cyfrze nie dyskutujemy na forum fotografii tradycyjnej ;)
oKuba
-#
Posty: 3191
Rejestracja: 02 lis 2020, 00:55
Lokalizacja: Monachium

Prześwietlić czy niedoświetlić?

Post autor: oKuba »

asia_ursus pisze: 01 lis 2022, 22:40 Rozchodzi się o prostą i fundamentalną rzecz. Czy bezpieczniej negatyw przeswietlić, czy niedoświetlić?
Najbezpiecznej jest prawidlowo naswietlic ;-)

Piszesz o negatywach, wiec niedoswietlanie mija sie z celem, gdyz tam gdzie nie ma informacji nie da sie ich pozniej wydobyc, jak zreszta slusznie zauwazylas. Nie sadze rowniez, ze fotograf z przykladu negatywy niedoswietla. Naswietla pewnie tak, aby dokladnie uzyskac zamierzony przez siebie efekt.

A wracajac do pytania, negatyw zawsze lepiej doswietlic niz odwrotnie.
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10067
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Prześwietlić czy niedoświetlić?

Post autor: J.A. »

asia_ursus pisze: 01 lis 2022, 22:40 Najbezpiecznej jest prawidlowo naswietlic
cokolwiek to znaczy :-)
asia_ursus, moim zdaniem masz rację.
Ale tu jest wymagana pewna dodatkowa informacja.
Zależy w jakim wywoływaczu film będzie wywoływany. Rozmawiamy o wielkościach rzędu 1/2 EV, a w takiej sytuacji krytyczny będzie rodzaj wywoływacza.
Ogólnie, ale zawsze to trzeba zweryfikować.
Dla wywoływaczy metolowych naświetlać nominalnie. 0 do plus 1/2 EV
Dla fenidonowych lekko niedoświetlić minus 1/2, nawet do minus 1
Dla rodinali i jemu podobnych, prześwietlić. Od plus 1/2 w górę
Piszę o czułości pudełkowej, w ogóle nie zakładam, że w/w zasadę zastosuje ktoś kto samodzielnie „kalibruje” swoje negatywy.
Chodzi o to, że substancje wywołujące maja różne właściwości i już same z sienie lepiej lub gorzej wyzyskują czułość materiału.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
asia_ursus
-#
Posty: 141
Rejestracja: 08 lip 2012, 17:48
Lokalizacja: Rumia

Prześwietlić czy niedoświetlić?

Post autor: asia_ursus »

J.A. pisze: 02 lis 2022, 10:08 Dla wywoływaczy metolowych naświetlać nominalnie. 0 do plus 1/2 EV
Dla fenidonowych lekko niedoświetlić minus 1/2, nawet do minus 1
Dla rodinali i jemu podobnych, prześwietlić. Od plus 1/2 w górę
Pracuję na rodinalu i się do niego przyzwyczaiłam. Dlatego Twoja uwaga bardzo cenna. Dzięki!
Awatar użytkownika
powalos
-#
Posty: 1896
Rejestracja: 02 mar 2007, 21:42
Lokalizacja: Stęszew (pyrlandia)

Prześwietlić czy niedoświetlić?

Post autor: powalos »

Istnieje stara fotograficzna zasada dotycząca
pracy na negatywach : " naświetlaj na cienie, wywołuj na światła". Sprawdza się to, powiedzmy w 95% przypadków. Przy slajdach, można delikatnie niedoświetlić co da bardziej nasycone kolory i soczysty obraz przy wykorzystaniu rzutnika do tychże.
Fan Pentax'a.
Awatar użytkownika
jac123
-#
Posty: 1712
Rejestracja: 11 maja 2008, 20:53
Lokalizacja: Polska

Prześwietlić czy niedoświetlić?

Post autor: jac123 »

I ja dodam swoje mądrości: zależy też od sceny - czy mocno kontrastowa, czy ogólnie ciemna, czy ogólnie jasna .. ;-)
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Prześwietlić czy niedoświetlić?

Post autor: technik219 »

Zaraz, uściślijmy o czym w ogóle rozmawiamy: o naświetlaniu negatywu klasycznego, srebrowego czy o ekspozycji ustawianej w aparacie cyfrowym?
Bo to dwie różne sprawy.
Stara tradycja jeszcze z początków fotografii (taka "ekstradycja") nakazuje; Naświetlaj na cienie, wywołuj na światła. Czyli przekładając to z polskiego na nasze: naświatlając lekko prześwietl, wywołując lekko niedowołaj. Można by o tym napisać sążnisty artykuł powołując się na doświadczenia Adamsa z systemem strefowym, ale dla naszych rozważań wystarczy interpretacja skrócona. Jeśli rozpiętość tonalna fotografowanego motywu mieści się w zakresie możliwości rejestracyjnych materiału zdjęciowego to można naświetlać (i trzeba) według wskazań urządzenia mierzącego światło. Jeślirozpiętość tonalna fotografowanego motywu przekracza możliwości zarejestrowania ich przez zastosowany materiał to w pierwszym rzędzie należy ratować motywy cieni, czyli prześwietlić materiał, a motywy najjaśniejsze (światła obrazu) wyciągnąć poprzez lekkie niedowołanie. I ostatnia sytuacja kiedy rozpiętość tonalna fotografowanego motywu jest mniejsza niż zastosowanego materiału właściwy kontrast sceny uzyskamy poprzez niewielkie niedoświetlenie materiału i jego późniejsze niewielkie przewołanie. Prowadzi to do podwyższenia kontrastu obrazu.
Na pewno Koleżanka spotkała się już z terminami "push&pull" albo "forsowne wywołanie". To metody stosowane w celu sterowania właściwościami materiału fotograficznego w mniejszym lub większym zakresie. Jeśli warunki zdjęciowe wymagają materiału o wyższej czułości a takiego nie posiadamy to możemy uciec się do metody "push developing" - naświetlić materiał według pożądanej czułości (np. w aparacie mamy ISO 400 a potrzebny by był materiał ISO 1600) i wywołać go o pewien współczynnik dłużej niż gdybyśmy go naświetlili według pierwotnej jego czułości. W ten sposób poprzez dłuższe wywołanie (przewołanie) wymuszamy wzrost gęstości naświetlonych partii obrazu co przy niewielkim wzroście gęstości partii cieni powoduje ogólny wzrost kontrastu sfotografowanej sceny a to z kolei stwarza wizualną namiastkę użycia materiału o wymaganej dla warunków zdjęciowych czułości.
Odwrotnie: fotografujemy scenę o wysokim kontraście, jednak dysponujemy materiałem zbyt kontrastowym dla zarejestrowania wszystkich stopni szarości. Rozwiązaniem tego problemu może być użycie wywoływacza miękko pracującego albo prześwietlenie negatywu i krótsze jego wywołanie. Np. Mamy w aparacie kontrastową "setkę" a zależy nam na zarejestrowaniu scenki oświetlonej ostrym światłem słonecznym na plaży z osobami pod parasolami. Normalnie nie jest możliwe zarejestrowanie szczegółów w światłach i cieniach jednocześnie, ale stosując jeden z powyższych sposobów (albo miękki wywoływacz, albo prześwietlenie i niedowołanie) jesteśmy w stanie uzyskać całkiem poprawne zdjęcie.
Zasada" naświetlaj na cienie, wywołuj na światła" to nie jest uniwersalna metoda do wszystkich okoliczności w jakich fotografujemy. Sprawdza się, jak zaznaczyłem na początku, w sytuacjach fotografowania motywów o wysokim kontraście a z takimi mamy do czynienia częściej niż z sytuacjami w których wymagane by było podwyższenie kontrastu. Zresztą zbyt niski kontrast w większości przypadków można skorygować na (+) używając bardziej kontrastowego papieru lub wywoływacza do papierów (albo obu jednocześnie). Negatywu z czarnymi światami i przezroczystymi cieniami już nie skorygujemy.
Odmienna sprawa to naświetlanie aparatem cyfrowym. Nie jestem teoretykiem fotografii cyfrowej, jednak z wieloletniego doświadczenia wiem, że lepiej jest lekko niedoświetlić w większości sytuacji. Od wielu lat w swoich aparatach na stałe ustawiłem korektę naświetlania na (-)1/3 EV. Obojętnie czy by ł to Canon, Nikon, Olympus, Fuju, czy Lumix niedoświetlenie o 1/3 przysłony daje bardziej soczyste kolory, lepiej wyrobione szczegóły w jaśniejszych partiach obrazu. Zwłaszcza gdy ustawimy zapis na jpg, bo z RAW-ów da się wyciągnąć więcej i ta 1/3 nie ma większego znaczenia. W jpg. ma wielkie znaczenie. Podobna zasada dotyczy naświetlania klasycznych slajdów, gdzie powinniśmy się starać nie dopuścić do prześwietlenia świateł nawet kosztem niedoświetlenia cieni.
Podsumowując:
Wykładowca jest zafascynowany "efektem Wieteski" i przyjmuje go bezkrytycznie. Należałoby się jednak upewnić czy Wieteska uzyskuje wspomniany efekt gęstych cieni od razu na negatywie, czy raczej w postobróbce? I czy propagowane przez niego "zalecenie" sprawdza się WE WSZYSTKICH OKOLICZNOŚCIACH. Moim zdaniem takie kategoryczne rady, wręcz zalecenia częściej okazują się szkodliwe. Nie wszyscy muszą fotografować jak Wieteska. Lepiej jest mieć PRAWIDŁOWY negatyw z możliwie największą ilością szczegółów i o największej możliwej rozpiętości tonalnej, bo z niego można otrzymać obrazki jakie chcemy. Dysponując negatywem o już na wstępie okrojonych parametrach mamy ograniczone możliwości twórcze.
Lux mea lex
Awatar użytkownika
powalos
-#
Posty: 1896
Rejestracja: 02 mar 2007, 21:42
Lokalizacja: Stęszew (pyrlandia)

Prześwietlić czy niedoświetlić?

Post autor: powalos »

technik219, bardzo jasne i konkretne wyjaśnienie poruszonego przez asię_ursus problemu. Chyba wielu z tego forum się to przyda.
Fan Pentax'a.
asia_ursus
-#
Posty: 141
Rejestracja: 08 lip 2012, 17:48
Lokalizacja: Rumia

Prześwietlić czy niedoświetlić?

Post autor: asia_ursus »

technik219 pisze: 02 lis 2022, 19:43 Nie wszyscy muszą fotografować jak Wieteska. Lepiej jest mieć PRAWIDŁOWY negatyw z możliwie największą ilością szczegółów i o największej możliwej rozpiętości tonalnej, bo z niego można otrzymać obrazki jakie chcemy. Dysponując negatywem o już na wstępie okrojonych parametrach mamy ograniczone możliwości twórcze.
Zdecydowanie się zgadzam. Wykładowca, nie chciał słyszeć moich "teori", reszta uczniów slepo mu uwierzyła. Ja i tak bedę robić swoje ;P

Jeśli chodzi o cyfrę - dziś zrobiłam test i prześwietlenie o 1 EV już rysowało dośc białe dziury ze względu na duży kontrast sceny... :/ zeszłam trochę z prześwietlen w programie ale wygląda to dość nienaturalnie. Normalnie na cyfrze również ratuję światła.
powalos pisze: 02 lis 2022, 16:22 Przy slajdach, można delikatnie niedoświetlić co da bardziej nasycone kolory i soczysty obraz przy wykorzystaniu rzutnika do tychże.
Jak najbardziej - proces odwracalny - więc nie może byc inaczej :)
asia_ursus
-#
Posty: 141
Rejestracja: 08 lip 2012, 17:48
Lokalizacja: Rumia

Prześwietlić czy niedoświetlić?

Post autor: asia_ursus »

powalos pisze: 02 lis 2022, 20:57 technik219, bardzo jasne i konkretne wyjaśnienie poruszonego przez asię_ursus problemu. Chyba wielu z tego forum się to przyda.
Tak! Bardzo dziękuję!
Z_photo
-#
Posty: 1020
Rejestracja: 14 gru 2018, 01:46
Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój

Prześwietlić czy niedoświetlić?

Post autor: Z_photo »

asia_ursus pisze: 03 lis 2022, 00:22 Wykładowca, nie chciał słyszeć moich "teori", reszta uczniów slepo mu uwierzyła.
Za przeproszeniem d...a, a nie wykładowca. ;-)
Zadaniem prawdziwego wykładowcy jest poszerzanie horyzontów słuchaczy, a nie ich zawężanie (promowanie jednego rozwiązania i to wadliwego w większości praktycznych przypadków).
_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10067
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Prześwietlić czy niedoświetlić?

Post autor: J.A. »

Prawda
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Prześwietlić czy niedoświetlić?

Post autor: technik219 »

asia_ursus pisze: 03 lis 2022, 00:22 Wykładowca, nie chciał słyszeć moich "teori", reszta uczniów slepo mu uwierzyła.
Bardzo źle to świadczy o tym "wykładowcy". Najpewniej swoją pewnością maskuje mizerną wiedzę. Proszę go nakierować na nasze forum, już my go tu wyprostujemy ;-)
Kapitalne motto ma Kolega J.A.! Dla przypomnienia: "Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Lux mea lex
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10067
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Prześwietlić czy niedoświetlić?

Post autor: J.A. »

technik219, dziękuję
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
ODPOWIEDZ