tomograf pisze:No to dostałem co chciałem ;)
Henry, naprawdę bardzo dziękuję za szczególowe zwrócenie uwagi, na pewno będę o tym myślał naświetlając następną rolkę, ale w imieniu swoim i może kilku innych świeżaków proszę o łagodne wyroki i wyrozumiałość w edukacji młodego pokolenia analogowego, wszak wpadając tu z megapikselowego świata nie łatwo zrozumieć od razu wszystkie niuanse tajemnej sztuki ciemniowej.
Ja tylko Ci otwieram okienko żebyś widział że nie wypłynąłeś na mały stawik, ale na spory ocean. To ma być zachęta do dalszej nauki
A mnie się wydaje ze zdjęcia nie są ruszone, tylko ostrość jest ciut przed twarzami fotografowanych osób. Przynajmniej ja się na ubraniu/ włosach doszukałam ostrości. Nie wiem czym robiłeś te zdjęcia, ale w opisie masz dwie dubeltówki: 1/60s w momencie kiedy lustro nie lata spokojnie bez większego wysiłku daje zdjęcia ostre jak brzytwa (chodzi mi o sytuacje jak jak ta Wigilijna). Ja mam problemy przy 1/8s, jak łokieć podeprę to daje radę, a jak osiągam nirwanę to i 1s z kolanka mi czasem wyjdzie ;) Może wychyliłeś się za bardzo do przodu, albo ja niedowidzę, co jest także bardzo możliwe?
Wszystko możliwe, zdjęcia robiłem Mamiyą, mam ten aparat od miesiąca i sposób trzymania wciąż jeszcze nie został opanowany, myślę, że potrzeba trochę czasu aby "poczuć" sprzęt, mam kilka zdjęć które są idealnie ostre, ale mają inne wady i dlatego nie zostały tu upublicznione ;)
Generalnie tak jak napisał Henry, wypuściłem się na szerokie wody i na razie dryfuję, ale mam nadzieję że szybko złapię wiatr w żagle.