Procesor, drum do odbitek, czy dla mnie ma sens.

Ciemnia fotograficzna - Wszystko o własnoręcznych doświadczeniach z wykonywaniem powiększeń

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

jacekCz
-#
Posty: 180
Rejestracja: 03 lut 2011, 21:08
Lokalizacja: Nowy Sącz

Procesor, drum do odbitek, czy dla mnie ma sens.

Post autor: jacekCz »

Nigdy tego nie dotykałem, za dawnego fotografowania to się czytało o tym z wypiekami na twarzy.
procesor do wywoływania odbitek.
Wiele z ciemni mi się zachowało, ale akurat większe kuwety, i tak bym musiał dokupić.
a) chodzi o styl pracy raczej przyjemnościowo-relaksowy, niż strasznie duże ilości. A nawet 2-3 wynikowe powiększenia w sesji.
b) nastawiam się na "sprofesjonalizowanie" procesu powstawania próbek, zegar, światłomierz czy inne opcje. Spodziewam się z czasem minimalizować ilość nieudanych prób, chuchania na papier w kuwecie, punktowego podgrzewania, zaklinania przy pełni księżyca i innych czarów itd.
c) Wydaje mi się, że uderzał bym w format 20x30 (24x30), ale chciałbym zachować możliwości na 30x40.
d) mowa o procesie zimnym, tradycyjnym, cz-b, że nie było niejasności

Pytania:
1. Czy Drum da mi oszczędności (w zakupie kuwet) i ułatwienia w umeblowaniu (co sesja, ciemnia doraźna, co by było, gdyby było nie w łazience, a w pokoju z wodą, nieodporna na płyny podłoga)
2. Jak patrzeć na oferty, bęben 20x30 ORAZ bęben 30x40 ORAZ jedna "matka"? Matka ma jakieś opcje o jakich trzeba wiedzieć? Jakie są rodzaje, z silniczkiem, ręczne ?
3. Czy da oszczędności w zupkach, zakładam że sesje na tyle mało liczne że wywoływacz nie powinien dochodzić do limitów przebiegu.
4. Zdarzające się małe powiększenia w klasycznym procesie np. do albumów rodzinnych - czy to zrobi w bębnie do dużego?
5. Specyficzny rytm pracy, np naświetlenie 3-ch w części suchej, potem wywołanie 3-ch w części mokrej? Chyba już wymyślam ...
Awatar użytkownika
PMW
-#
Posty: 78
Rejestracja: 02 kwie 2011, 18:54
Lokalizacja: Warszawa STM
Kontakt:

Post autor: PMW »

Procesor ułatwia sprawę jeśli robisz barwnie ale przy b&w można sobie odpuścić podobnie jak i drum... kuwety nic nie zastąpi... poza tym nie wyobrażam sobie obróbki powiększeń w drumie.... ok robiłem RA-4 w stojących pionowych koszach owinietych kocem grzewczym produkcji CHRL... zresztą w pracowni jednego z moich profesorów :lol: który zresztą stracił prawie wzrok od barwnej ciemni ;) ale zwijać b&w papier w rulon i wkładać do bębna i obrabiać bez podglądania - meganiefajnie
jacekCz pisze:Czy Drum da mi oszczędności (w zakupie kuwet)
kuwety nie są takie drogie...
jacekCz pisze:ułatwienia w umeblowaniu
no to jest jakiś argument...

ja jednak ułożyłem się z małżonką - mocowanie ścienne powiększalnika po zdjęciu powiększalnika staje się dodatkową półką na kosmetyki :lol:
Ostatnio zmieniony 06 kwie 2011, 23:57 przez PMW, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ