trumil9 pisze:przejechaniu 20km od domu w drodze na zdjecia nie musisz sie wracac jak sobie przypomnisz, ze nie masz torbie swiatlomierza
Swiatłomierze mam wbudowane w aparatach. Więc zawsze mam je przy sobie

Poza tym jest zbyt wiele różnorodnych sytuacji związanych z oświetleniem, żeby precyzyjnie na oko dobrać parametry tak, jak zrobi to światłomierz. A mi szkoda czasu i materiałów na stracone ujecia. Po prostu wolałem opanowac dobrze pracę ze światłomierzem.
trumil9 pisze:Ja tez zaczynalem od cyfry a dopiero pozniej zaczalem robic na filmie. Ale to przeciez niczego nie udowadnia i niczego nie stanowi. I nie wiem czy to rzeczywiscie jest jakis atut aby to podkreslac
Masz rację, niczego nie udowadnia i nie stanowi. Nie podkreślam tez tego. Po prostu taką drogę przebyłem w fotografii...
trumil9 pisze:najgorsze jest to, ze niektorzy wrecz za wstyd uwazaja, ze robia cos na cyfrze. Te nieoczekiwane przez nikogo tlumaczenia: niestety musialem uzyc syfry - ja takich wypowiedzi zupelnie nie rozumiem
Ja też nie kumam - mam 3 lustra cyfrowe bez żadnych bajerów i bardzo lubie na nich pracować. Nigdy nie podkreślam, że cyfra to coś złego.
trumil9 pisze:Praktycznie to jest tak, ze nawet wysoka lustrzanka cyfrowa z obiektywem gdzie recznie mozna ustawic przyslone - przestawiona calkowice na tryb manualny tez moze swietnie sluzyc do nauki robienia zdjec pod warunkem przeczytania przez danego delikwenta instrukcji obslugi.
Całkowicie się zgadzam, tak właśnie jest najlepiej się uczyć.