problem z parakticą
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
problem z parakticą
drodzy internauci, odkupiłem od pewnego gościa aparat praktica super tl lata 60-te, w sumie ok. tylko miała uszkodzony światłomierz i postanowiłem ją oddać, gość bez problemu oddał pieniądze i po sprawie, wieczorem do mnie zadzwonił ze skargą, że zepsułem aparat coś z lustrem nie dogadałem się z nim mówił coś że nie podnosi się albo nie opada i przez całą rozmowę żądał pieniędzy, proponując spotkanie, bo chciałem zobaczyć usterkę to pan wykręcał się na 100 możliwych sposobów, sama rozmowa nie trwała nawet minuty. co poradzicie ? w pierwszej chwili uznałem to za jawne oszustwo, gdy zaproponowałem że go w takim razie oddam do serwisu jakoś się speszył i powiedział że jutro zadzwoni. czy taka usterka jest możliwa ? co jest przyczyną takiej usterki ? czy o można samemu naprawić ? no i własnie koszt serwisowania. błagam pomóżcie !!!. Dodam że przed samym oddaniem sprawdzałem i wszystko działało normalnie, czy można coś samemu zepsuć tak na złość a potem naprawić samemu żeby wyłudzić pieniądze ?. wiem zadaje pytania jak psychol, ale w naszym kraju nic mnie już nie zdziwi
[ Dodano: Pią 31 Sie, 2012 ]
gościu tak w prawdzie zna się 5/10 na aparatach, on je jedynie kupuje i sprzedaje drożej, po jego kolekcji sądzę ze nie zbyt mu to wychodzi
[ Dodano: Pią 31 Sie, 2012 ]
gościu tak w prawdzie zna się 5/10 na aparatach, on je jedynie kupuje i sprzedaje drożej, po jego kolekcji sądzę ze nie zbyt mu to wychodzi
w zasadzie wszystko jest możliwe. wiesz poczta polska podnosi standardy, ale czasem zdarza się upuścić coś na podłogę. tak czy siak, jeśli gościu zaczyna kręcić na wspomnienie o odesłaniu aparatu i serwisie na Twój koszt, to coś może być na rzeczy. tak osobiście uważam.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
ja kupiłem go u mnie w mieście, byłem u gościa osobiście, a dowiedziałem się o jego ofercie przez jego syna. Jak wchodziłem po schodach w bloku jego klatki ostatni raz zobaczyłem czy gra, napiąłem migawkę i wykonałem zdjęcie lusterko normalnie podniosło się i opadło, bez gadania otworzył drzwi i za progu mi oddał kasę i zwinął sprzęt, jak powiedziałem do widzenia to nawet nie odpowiedział
aha. w sumie w takim sprzęcie wszystko jest możliwe. ale jeśli piszesz, że nie chce konfrontacji vis-a-vis, to może coś kręcić.
numery spisałeś? miała jakieś cechy charakterystyczne? żeby przypadkiem w razie czego nie wcisnął Ci innego aparatu.
numery spisałeś? miała jakieś cechy charakterystyczne? żeby przypadkiem w razie czego nie wcisnął Ci innego aparatu.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
no własnie tego się obawiam, bo miał jeszcze 3 takie same, gdyby mi dał go do ręki to bym poznał, plastikowa nakładka na dźwigience była nadłamana, i odpadła przykleiłem ją butaprenem, poznał bym po braku śrubki, numeru nie spisałem, czułość ustawiłem na 200, facet nie miał zielonego pojęcia jak to się robi
Powiedz mu że niech się wypcha jeżeli nie chce ci pokazać usterki w tym aparacie. Powiedz mu żeby ciebie nie straszył, a na przyszłość staraj się unikać takich dziwnych ludzi i takich niepewnych aparatów. Czy to wyleczyło ciebie z wynalazków bloku wschodniego? Ja mam ich kilka i miałem ich więcej nie wkładam do nich kliszy lepszej jak polypan f bo w razie awarii strata materialna jest niewielka.
tak powiem ci wyleczyło mnie, mam tam swojego zenita 122 ale chyba popatrzę się za czymś lepszym, widzę że co socjalistyczna ręka zdziałała to nigdy się nie będzie trzymać kupy. Mój wujek jest zawodowym fotografem i pytałem go o koszt takiej naprawy jak odblokowanie lustra, cena 20 - 50 zł, kiedyś sam naprawiał, takie aparaty ale teraz nie prowadzi takich usług, nie mniej jednak zrobił by mi coś takiego nawet za darmo. Ok idę pogadać z tym gościem, jak nie pokaże mi usterki to może mnie w d***e pocałować
Czy aby czasem nie przesadzasz posiadam własnie taka praktice super tl 1000 i nie powiem o niej złego słowa.dugi1985 pisze:Czy to wyleczyło ciebie z wynalazków bloku wschodniego? Ja mam ich kilka i miałem ich więcej nie wkładam do nich kliszy lepszej jak polypan f bo w razie awarii strata materialna jest niewielka.
Borys94 jak oddawałeś aparat trzeba było kazać go sprawdzić przy sobie czy działa migawka itd.
Nie przesadzam i inni ci to też powiedzą. Kwestia czasu i ty też się przekonasz :Ptol2di pisze:Czy aby czasem nie przesadzasz posiadam własnie taka praktice super tl 1000 i nie powiem o niej złego słowa.dugi1985 pisze:Czy to wyleczyło ciebie z wynalazków bloku wschodniego? Ja mam ich kilka i miałem ich więcej nie wkładam do nich kliszy lepszej jak polypan f bo w razie awarii strata materialna jest niewielka.
Borys94 jak oddawałeś aparat trzeba było kazać go sprawdzić przy sobie czy działa migawka itd.
Ależ to dotyczy wszystkich aparatów świata. Akurat Praktici raczej należały do tych lepszych produktów z krajów demokracji ludowej.dugi1985 pisze:Nie przesadzam i inni ci to też powiedzą. Kwestia czasu i ty też się przekonasz :P
U mojego szfagra jest VLC 3 w stanie igła, a zrobiła kilka setek filmów. Kupiona jako nówka w 1979 roku za dwie wypłaty.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Ja nie tak dawno pozbyłem się modelu Praktica nova B i jak na tak wiekowy sprzęt działała cały czas wspaniale. Nawet światłomierz wbudowany (selen) dawał radę jeżeli nie było zbyt ciemno. Nawalić może każdy sprzęt i częściej dzieje się to z tym bardziej "nowoczesnym", gdzie producentom w zasadzie nie zależy na jego trwałości. Tak więc nie należy generalizować. A tak jak pisze J.A. te aparaty były kiedyś marzeniem nie tylko fotoamatora a i zawodowców. Pzdr.
Fan Pentax'a.
byłem, pokazał mi uszkodzenie jeśli można to tak nazwać, uszkodzenie polegało na tym że dźwigienka naciągu nie chciała wracać, i gdy on ją naciągał to ją zostawiał w pozycji skończonego naciągu i robił zdjęcie, przy czym blokował lustro, kazał mi oddać kasę i wziąć aparat w cholerę, ja powiedziałem że pokryje serwis, szyderczo się zaśmiał mi w twarz , i powiedział że to się nie opłaca. w zenicie miałem ten zam przypadek po rozebraniu okazało się że sprężyna się wywinęła wystarczyło 15 min czasu i gotowe, w tym przypadku myślałem ze tak samo pójdzie. Powiedziałem ze nie mam przy sobie kasy, wręczy mi go i powiedział że kiedy indziej mam przynieść. Po powrocie chciałem go rozebrać, szukałem śrub by odkręcić pokrętła, jednak bez skutecznie, przypadkiem podważyłem, gałkę na dźwigience naciągu i co ? samo naprawa lustro opadło a naciąg znów luźno zaczął chodzić a sama dźwignia powraca samoczynnie. od razu zadzwoniłem że go naprawiłem, odpowiedział ze dobrze i się rozłączył, poszedłem go zanieść, nie chciało mu się go sprawdzać, to oznajmiłem mu że już nie będę latać do niego, z przekąsem sprawdził na każdym czasie, w kurzony pogratulował mi że udało mi się na prawić i wróciłem do domu. teraz czekam co jeszcze wymyśli
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
najlepiej kibicem piłki kopanej.technik219 pisze: najlepiej iść z kolegą.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr