Jestem tutaj nowy i fotografią analogową zainteresowałem się niedawno. Niemniej jednak spotkałem się z problemem, który próbuję rozwiązać i jeszcze nie wiem jak. Mianowicie fotografowałem na filmie czarno-białym (Kentmere 400, Agfa APX 400) i zauważyłem że na niektórych zdjęciach dochodzi do dziwnych zaciemnień na kliszy. Najpierw zauważyłem to w aparacie NIKON FE2, ale po jednej rolce padła migawka, więc już go nie używam. Następnie problem zaczął występować w Nikonie F801S. Poniżej zdjęcia przedstawiające problem.
I teraz pytanie - czy to może być kwestia nieszczelności body? Zbyt krótkich czasów? błędów fototechnika przy wywołaniu? czy może jeszcze coś innego? Zauważyłem, że przy kolorowym filmie oddanym do labu problem nie występuje.
Do tego na jednym zdjęciu robionym pod słońce oprócz w/w problemu wystąpiła jeszcze chyba nieszczelność - biała smuga
Przepraszam za jakość zdjęć, ale to robione chałupniczym sposobem fotografie negatywów (jeszcze nie dorobiłem się skanera, a nie jestem zadowolony z jakości skanowania w punkcie).
Będe wdzięczny za pomoc!