Powiększanie bez maskownicy
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
I obcinam.Wiem macie rację lepiej zrobić to z porządną ramką ,ale ja już tak się nauczyłem.Jest gorszy problem to suszenie barytów w dużym formacie .Barytów w życiu na suszarce elektrycznej nasuszyłem się tysiące -prasowanie ich ,odbąbelkowanie powierzchni to istna ruletka .Teraz baryt szuszę na sznurku ,wyszuszony wsadzam między 2 ciężkie płyty i po dopiero 2 miesiącach mam proste odbitki.Widziałem na macodirect specjalne bębny wyciskające i prasujące baryty ale koszt ok.5000zl.
jacek
O widzisz, to z tymi magnesami na bokach masz normalną maskownicę - znaczy prawie normalną, bo kątów prostych nie trzyma jak się nie dopilnuje, w każdym razie żadnych wybrzuszeń nie ma prawa być - na pewno nie większych niż przy użyciu maskownicy.
Co do prostowania, to dwa miesiące wydają się straszliwie długim czasem, serio aż tyle potrzebujesz? Co to za papier?
Ilfordowski włożony pod deskę obciążoną pudełkiem z książkami jest prosty po dosłownie kilku dniach.
Co do prostowania, to dwa miesiące wydają się straszliwie długim czasem, serio aż tyle potrzebujesz? Co to za papier?
Ilfordowski włożony pod deskę obciążoną pudełkiem z książkami jest prosty po dosłownie kilku dniach.
- figureliusz
- -#
- Posty: 821
- Rejestracja: 18 gru 2008, 15:44
- Lokalizacja: Warszawa
- figureliusz
- -#
- Posty: 821
- Rejestracja: 18 gru 2008, 15:44
- Lokalizacja: Warszawa