Mój pierwszy światłomierz...
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Mój pierwszy światłomierz...
Witam!
Powoli zabieram się do wzięcia "w plener" odnowionej Exy 1a. Niewątpliwie mógłby się przydać jakiś światłomierz. W tej chwili mam sprawnego (tak przynajmniej mi się wydaje) Leningrada 2, który kiedyś uwiódł mnie na jakimś targu i kupiłem go bardziej żeby "fajnie wyglądał na półce", zwłaszcza, że były to czasy, kiedy siedziałem w cyfrze i tylko cyfrze. Jest jednak pewien problem - najwyższa czułość, jaką on dopuszcza to ISO250. Chciałbym się przestawić na coś odrobinę bardziej... nowoczesnego.
Co byście polecili?
Dodam, że ostatnimi czasy nie mam za dużego budżetu... Popatrzyłem w internetach na światłomierze i cóż... na nowe konstrukcje na pewno mnie chwilowo nie stać.
A może coś ze starych konstrukcji naszych braci Słowian?
Powoli zabieram się do wzięcia "w plener" odnowionej Exy 1a. Niewątpliwie mógłby się przydać jakiś światłomierz. W tej chwili mam sprawnego (tak przynajmniej mi się wydaje) Leningrada 2, który kiedyś uwiódł mnie na jakimś targu i kupiłem go bardziej żeby "fajnie wyglądał na półce", zwłaszcza, że były to czasy, kiedy siedziałem w cyfrze i tylko cyfrze. Jest jednak pewien problem - najwyższa czułość, jaką on dopuszcza to ISO250. Chciałbym się przestawić na coś odrobinę bardziej... nowoczesnego.
Co byście polecili?
Dodam, że ostatnimi czasy nie mam za dużego budżetu... Popatrzyłem w internetach na światłomierze i cóż... na nowe konstrukcje na pewno mnie chwilowo nie stać.
A może coś ze starych konstrukcji naszych braci Słowian?
http://ts-photo.pl/
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Do Swierdłowska założysz 3 baterie typu Varta V625U, PX625, LR9. Lub jakiekolwiek guzikowe alkaliczne typu LR 44 (oczywiście za pomocą prostego "adaptera" zwiększającego ich średnicę w pakiecie oraz kawałka blaszki na przedłużenie styku), chociaż fabrycznie zalecane są baterie MR-9 (wycofane za rtęć).
Niektóre Swierdłowski wyposażone są (w zestawie) w prosty zasilacz do zastosowania alkalicznych paluszków AA. Jednym słowem: z zasilaniem Swierdłowska 4 nie ma absolutnie żadnych problemów.
Światłomierze selenowe nie potrzebują zasilania, ponieważ posiadają ogniwo fotoelektryczne selenowe (same wytwarzają prąd pod wpływem światła i wartość tego prądu odczytywana na skali wskazuje na parametry naświetlania. Niestety, żeby nie było za dobrze, to ogniwa tego typu "starzeją się" i z czasem wymagane są poprawki do ich wskazań. W dodatku są niskoczułe i nie nadają się do pomiarów w warunkach słabego oświetlenia.
Niektóre Swierdłowski wyposażone są (w zestawie) w prosty zasilacz do zastosowania alkalicznych paluszków AA. Jednym słowem: z zasilaniem Swierdłowska 4 nie ma absolutnie żadnych problemów.
Światłomierze selenowe nie potrzebują zasilania, ponieważ posiadają ogniwo fotoelektryczne selenowe (same wytwarzają prąd pod wpływem światła i wartość tego prądu odczytywana na skali wskazuje na parametry naświetlania. Niestety, żeby nie było za dobrze, to ogniwa tego typu "starzeją się" i z czasem wymagane są poprawki do ich wskazań. W dodatku są niskoczułe i nie nadają się do pomiarów w warunkach słabego oświetlenia.
Lux mea lex
Akurat mój egzemplarz ma skalę od 3 do 36 DIN, czyli to by dawało 1,5 do 3200 ASA, ale wiem, że były różne wersje.Możesz ustawić czułość w zakresie 6-3200 ASA. Czasy naświetlania w przedziale 1/2000 - 2 godziny!
Takie właśnie bateryjki siedzą w moim Swierdłowsku 4, wzbogacone o kilka metalowych podkładek. Całość działa jak trzeba.technik219 pisze:Do Swierdłowska założysz 3 baterie typu Varta V625U
Pozdrawiam, Bartek.
Ja kupiłem taki w maju 2011 za 70 zł (+9 za przesyłkę) z bateriami, futerałkiem i kserem instrukcji obsługi i wtedy to było tanio, bo chodziły takie po ok. 100 zł.
Ale kilka miesięcy temu widziałem taki za 50 zł i nie było chętnych.
Także sądzę, że jak się zmieścisz w 50 zł to będzie bardzo dobrze.
Z drugiej strony alternatywy w podobnej cenie raczej nie ma, także może warto dopłacić te 10 czy 20 zł.
Ale kilka miesięcy temu widziałem taki za 50 zł i nie było chętnych.
Także sądzę, że jak się zmieścisz w 50 zł to będzie bardzo dobrze.
Z drugiej strony alternatywy w podobnej cenie raczej nie ma, także może warto dopłacić te 10 czy 20 zł.
Pozdrawiam, Bartek.
Ja mam zwykłą, działa jak trzeba.
Taką wersję z batterypackiem na baterie AA to chyba ciężko będzie kupić. Widziałem jedną na allegro za 120 zł.
Zawsze możesz kupić zwykłą, używać, a jak się trafi okazja kupić tą z batterypackiem i sprzedać zwykłą. To jest mimo wszystko towar dość chodliwy.
Taką wersję z batterypackiem na baterie AA to chyba ciężko będzie kupić. Widziałem jedną na allegro za 120 zł.
Zawsze możesz kupić zwykłą, używać, a jak się trafi okazja kupić tą z batterypackiem i sprzedać zwykłą. To jest mimo wszystko towar dość chodliwy.
Pozdrawiam, Bartek.
Re: Mój pierwszy światłomierz...
Ja będe trochę niemodny ale polecam Gosseny...Albo Digipro F albo Gossen Sixomat Flash...Te same bebechy ale inne obudowy, dostać można za 500 zł używkę a bateria zasilająca to zwykły paluszek AA...światłomierze elektroniczny..mały poręczny, miałem kilka starych światłomierzy ale dopiero ten dał mi radochę:) i zero kąbinacji i widziwiania z bateriami.sokol07 pisze:Witam!
Powoli zabieram się do wzięcia "w plener" odnowionej Exy 1a. Niewątpliwie mógłby się przydać jakiś światłomierz. W tej chwili mam sprawnego (tak przynajmniej mi się wydaje) Leningrada 2, który kiedyś uwiódł mnie na jakimś targu i kupiłem go bardziej żeby "fajnie wyglądał na półce", zwłaszcza, że były to czasy, kiedy siedziałem w cyfrze i tylko cyfrze. Jest jednak pewien problem - najwyższa czułość, jaką on dopuszcza to ISO250. Chciałbym się przestawić na coś odrobinę bardziej... nowoczesnego.
Co byście polecili?
Dodam, że ostatnimi czasy nie mam za dużego budżetu... Popatrzyłem w internetach na światłomierze i cóż... na nowe konstrukcje na pewno mnie chwilowo nie stać.
A może coś ze starych konstrukcji naszych braci Słowian?
- Nagov Service
- -#
- Posty: 48
- Rejestracja: 20 wrz 2013, 15:42
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Re: Mój pierwszy światłomierz...
No tak, ale kolega sokol07 wspominał o ograniczonym budżecie, wiec...Fikumiku pisze:Ja będe trochę niemodny ale polecam Gosseny...Albo Digipro F albo Gossen Sixomat Flash...Te same bebechy ale inne obudowy, dostać można za 500 zł używkę a bateria zasilająca to zwykły paluszek AA...światłomierze elektroniczny..mały poręczny, miałem kilka starych światłomierzy ale dopiero ten dał mi radochę:) i zero kąbinacji i widziwiania z bateriami.sokol07 pisze:Witam!
Powoli zabieram się do wzięcia "w plener" odnowionej Exy 1a. Niewątpliwie mógłby się przydać jakiś światłomierz. W tej chwili mam sprawnego (tak przynajmniej mi się wydaje) Leningrada 2, który kiedyś uwiódł mnie na jakimś targu i kupiłem go bardziej żeby "fajnie wyglądał na półce", zwłaszcza, że były to czasy, kiedy siedziałem w cyfrze i tylko cyfrze. Jest jednak pewien problem - najwyższa czułość, jaką on dopuszcza to ISO250. Chciałbym się przestawić na coś odrobinę bardziej... nowoczesnego.
Co byście polecili?
Dodam, że ostatnimi czasy nie mam za dużego budżetu... Popatrzyłem w internetach na światłomierze i cóż... na nowe konstrukcje na pewno mnie chwilowo nie stać.
A może coś ze starych konstrukcji naszych braci Słowian?
Przyłączam się do wypowiedzi- w Swierdłowsk 4 jak najbardziej warto zaopatrzyć się na początek. Oczywiście zdarzają się egzemplarze wadliwe, niemniej odsetek sprawnych jest spory. Od strony technicznej wykonany solidnie i niezawodnie. A i ryzyko żadne, koszt zakupu 70 zł.- 120 zł. to niewiele, jak za światłomierz tej klasy.
Re: Mój pierwszy światłomierz...
Ten wątek widziałeś? topics8/ankieta-weimar-lux-cds-vs-lenin ... =wimar+cds
Wiemar Lux CDS należy przerobić na zasilanie współczesnymi bateriami. W krakowskim serwisie kosztowało to kilkadziesiąt zł. Po tej operacji pomiar światła padającego był identyczny z moim Sekonic. Tylko czas pomiaru był sporo dłuższy z powodu bezwładności elementu pomiarowego CDS
Wiemar Lux CDS należy przerobić na zasilanie współczesnymi bateriami. W krakowskim serwisie kosztowało to kilkadziesiąt zł. Po tej operacji pomiar światła padającego był identyczny z moim Sekonic. Tylko czas pomiaru był sporo dłuższy z powodu bezwładności elementu pomiarowego CDS
od 24x36 po 18x24 + szkiełko i oko
Re: Mój pierwszy światłomierz...
Wspomniał o ograniczonym ale:)...ale nie pamiętam o którym milionie mówił:P...Nagov Service pisze:
No tak, ale kolega sokol07 wspominał o ograniczonym budżecie, wiec...
swierdłowsk w porządku. jak pisali koledzy, nie ma problemu z pomiarem podczas używania baterii 1,5V. czasem trzeba wykonać "kalibrację", ale to nic trudnego - opisy są w Sieci. można jeszcze pokręcić śrubką pod blaszką na plecach światłomierza, ale to ponoć w ekstremalnych przypadkach.
aha, kiedyś sobie przeliczałem, to mi wyszło, że powinien mierzyć od 0 do 19EV dla czułości 100ASA/21*DIN, także nie jest źle.
pozdrawiam
p.
aha, kiedyś sobie przeliczałem, to mi wyszło, że powinien mierzyć od 0 do 19EV dla czułości 100ASA/21*DIN, także nie jest źle.
pozdrawiam
p.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Swojego Svierdlovska kupiłem tu, na Korexowym bazarze za 30zł chyba. Można tanio upolować, tylko trzeba szukać :)
Leningrad 4, też jest dobry, jak ogniwo selenowe jest wciąż sprawne, to można próbować. Warto sprawdzić go z jakimś innym światłomierzem i ewentualnie wyregulować pokrętłem (śrubą) umieszczoną na spodzie obudowy.
Leningrad 4, też jest dobry, jak ogniwo selenowe jest wciąż sprawne, to można próbować. Warto sprawdzić go z jakimś innym światłomierzem i ewentualnie wyregulować pokrętłem (śrubą) umieszczoną na spodzie obudowy.