Witajcie!
Za miesiąc wyjeżdżam na wakacje... Wiadomo, wyjazdy są świetną okazją do zrobienia zdjęć. Wyjeżdżam na 2 tygodnie. Miałem już pewną koncepcję, obliczyłem sobie ile filmów wziąć, byłem przekonany, że wezmę 4 - po 2 filmy na tydzień. Tak oceniłem swoje moce przerobowe, ale po wyjeździe, z którego dziś wróciłem chyba będę musiał zmienić plany, bo w ciągu jednego dnia zrobiłem cały film 36 klatek... A do kraju wyjeżdżam pięknego, z ładną architekturą, a jedzie ze mną dobry przewodnik... I tu pytanie do Was - ile filmów bierzecie?
Bierz więcej - kiepsko jest ograniczać sie poźniej, albo mysleć z przestrachem: "starczy czy nie starczy do końca". Filmy i tak nie zajmują wiele przestrzeni bagażowej. Osobiscie na niedaleki 10-dniowy wyjazd planuje zapakować 10 filmów 135 i kusi mnie jeszcze by wrzucić jakis "kieszonkowy" średni format do zadań specjalnych + ze 4 rolki
Średnio z dwutygodniowego wyjazdu, w nowe ciekawe miejsce, przywożę ok 200 zdjęć. I co ciekawe, gdy wyjadę z cyfrą, przywożę tyle samo.
Jakieś skrzywienie, czy co?
A teraz inne pytanie - jaka czułość do krajów śródziemnomorskich? 400 ASA, 200 ASA, czy może 100 ASA. Pewnie będę robił dużo zdjęć poruszających się obiektów na czasach najlepiej 1/125 do 1/500, na dłuższych nie chcę robić, bo nie będę brał na wyprawy ze sobą statywu :/
UIMP pisze:A teraz inne pytanie - jaka czułość do krajów śródziemnomorskich? 400 ASA, 200 ASA, czy może 100 ASA. Pewnie będę robił dużo zdjęć poruszających się obiektów na czasach najlepiej 1/125 do 1/500, na dłuższych nie chcę robić, bo nie będę brał na wyprawy ze sobą statywu :/
Wspominałeś o ciekawej architekturze, a więc będą i wnętrza, może ciemne zaułki, wieczorne spacery - w takiej sytuacji lepiej 400 + film z opcją forsowania wyżej (jeśli to B-W).
Wróciłem z urlopu, przez 2 tygodnie zrobiłem jeden film małoobrazkowy. Miałem w zapasie 4 lub 5 innych, a także z 6 szerokich. Przydał się filtr polaryzacyjny. Zrobiłem też ok 550 zdjęć cyfrą...
