krzychu128 pisze: ↑19 lut 2023, 12:22
Jeszcze w temacie temperatury, jeżeli chcecie grzać dokładnie i mierzyć temperaturę co do stopnia to zwróćcie uwagę zwłaszcza przy suszarkach dwustronnych że ciepło unosi się do góry
No właśnie wczoraj się mocno zdziwiłem, górna płyta miała spokojnie 60-70 stopni, a dolna ledwo ciepła. Myślałem, że przy takiej objętości nie będzie to miało znaczenia i drut będzie promieniował równomiernie. To wyjaśnia dlaczego jest opcja ustawienia suszarki w pionie, żeby równomiernie grzało.
Nie będę się bawił w kontrolę temperatury regulatorem z czujnikami temperatury. Zamówiłem regulator napięcia ze skalą. Przykleję sondę od czujnika temperatury na górnej powierzchni płyty i będę kręcił potencjometrem regulatora napięcia aż pokaże mi się 75 stopni. Zaznaczę flamastrem to miejsce na skali i po kłopocie.
---------------------------
501C + Distagon 50/4 FLE + Planar 80/2.8 CF
Sinar P + Super Angulon 90/5.6 + Symmar-S 150/5.6
flickr.com/kal800
ja baryty suszę na suszarce do bielizny, a potem je prasuję żelazkiem, takim starodawnym, bez pary. efekt podobny to prasy do koszulek.
A możesz opisać trochę bardziej szczegółowo? Suszysz na suszarce do bielizny pojedynczo czy po dwie podłożem do siebie? Żelazkiem prasujesz od strony podłoża przez karton? Ustawiasz maksymalną temperaturę na żelazku czy niższą.
Od dawna miałem spróbować tego sposobu przy ,mniejszej ilości odbitek, ale ciągle jakoś kończy się na prasie albo suszarce
Aaaa... sorry dopiero teraz zauważyłem że żelazko jest starodawne więc pewnie bez regulacji. Czyli na maksa!
suszę powiększenia poziomo, rozłożone jedno obok drugiego, tak że się nie stykają ze sobą. żelazko owszem jest starodawne, ale nie aż tak, to jest predom dezamet, nastawiam je na pierwszą kropkę, teoretycznie powinno być poniżej 90*C, powiększenie kładę na tekturze, a na wierzch daję kartkę papieru. szast, prast i po wszystkim. no dobra, trochę trzeba poprasować, bo muszą się rozgrzać włókna papieru, a i emulsja też, ale ogólnie efekt znakomity (aczkolwiek nad brzegami trzeba szczególnie pracować), wysyłałem w akcjach świątecznych powiększenia spod żelazka i żodyn nie uwierzył.
"You smell that? Do you smell that? Phenidone, son. Nothing else in the world smells like that. I love the smell of phenidone in the morning."
Lieutenant Colonel William "Bill" Kilgore
krzychu128 pisze: ↑19 lut 2023, 12:22
Jeszcze w temacie temperatury, jeżeli chcecie grzać dokładnie i mierzyć temperaturę co do stopnia to zwróćcie uwagę zwłaszcza przy suszarkach dwustronnych że ciepło unosi się do góry. Górna płyta zawsze będzie miała wyższa temperaturę niż dolna, chyba ze będziesz obracał w trakcie.
Ale problemem nie jest dolna płyta. Zawsze tylko górna. Zdejmujemy suche, kładniemy nowe i obracamy suszarkę. Dla tego wcześniej pisałem, że sonda powinna być w geometrycznym środku suszarki, a temperatura dobrana do górnej płyty.
krzychu128 pisze: ↑19 lut 2023, 12:22
i traktować je jako forma ochrony przed przegrzaniem a nie utrzymaniem stabilnej temperatury.
Dokładnie tak. Stabilna temperatura do niczego nie jest potrzebna, najwyżej do stabilnego czasu suszenia.
kal800 pisze: ↑19 lut 2023, 13:34
To wyjaśnia dlaczego jest opcja ustawienia suszarki w pionie, żeby równomiernie grzało.
Równo mienie górę suszarki. Suszarka ma być poziomo i nie ma się co przejmować jej dolną częścią.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Ludzie, przecież to nie laboratorium. +/- 20 st. niczego tu nie zmieni. Ważne żeby nie przegrzać. Czasu nie dobierzemy, i trzeba sprawdzać czy zdjęcie odskoczyło od płyty, jak tak to wysuszone.
rbit9n pisze: ↑19 lut 2023, 13:38
suszę powiększenia poziomo, rozłożone jedno obok drugiego, tak że się nie stykają ze sobą. żelazko owszem jest starodawne, ale nie aż tak, to jest predom dezamet, nastawiam je na pierwszą kropkę, teoretycznie powinno być poniżej 90*C, powiększenie kładę na tekturze, a na wierzch daję kartkę papieru. szast, prast i po wszystkim. no dobra, trochę trzeba poprasować, bo muszą się rozgrzać włókna papieru, a i emulsja też, ale ogólnie efekt znakomity (aczkolwiek nad brzegami trzeba szczególnie pracować), wysyłałem w akcjach świątecznych powiększenia spod żelazka i żodyn nie uwierzył.
Są jakieś ograniczenia wielkości odbitki przy tej metodzie żeby dobrze wyglądały? Jakie największe robiłeś? Nie wiem czy przy dużych powiększeniach dałoby się wyprasować na gładko. Jeśli tak to super, bo prasa ma ograniczenie wielkości.
Żeby szybciej szło suszenie. Na dolnej się "podsusza" i gdy górna się "zwolni" kładziesz na niej nowe płaty po czym obracasz dolną do góry. Gdy z niej fotki "odskoczą" kładziesz następną partie, odwracasz i tak na okrągło aż wszystko wysuszysz.
Ostatnio zmieniony 19 lut 2023, 21:14 przez powalos, łącznie zmieniany 1 raz.
kal800 pisze: ↑19 lut 2023, 18:46
To po co w ogóle jest ta druga strona?
Kładziesz zdjęcia na jednej płycie, potem na drugiej, ta górna suszy szybciej. Zdejmujesz zdjęcia wyschnięte z górnej i kładziesz nowe. Po założeniu obracasz i masz już ciepłe i podsuszone zdjęcia z dolnej, na górze, dosychają, zdejmujesz suche, zakładasz nowe, obracasz...
W czasach gdy robiło się kilkaset "pocztówek" ze studniówki, to miało znaczenie.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Pierwsza prawdziwa odbitka z 4x5 - wprawdzie skaner słaby, ale coś tam widać. Niestety przegiąłem z kontrastem i musiałem to odbić na 00, a i tak śnieg uciekł do X, pewnie kondensor też dołożył swoje. Wysuszyłem na pół mat - bez blachy, z emulsją do góry, i chyba przesuszyłem, bo się falbanka delikatna zrobiła na brzegach. Ale pierwsze koty za płoty.
---------------------------
501C + Distagon 50/4 FLE + Planar 80/2.8 CF
Sinar P + Super Angulon 90/5.6 + Symmar-S 150/5.6
flickr.com/kal800
rbit9n pisze: ↑19 lut 2023, 13:38
suszę powiększenia poziomo, rozłożone jedno obok drugiego, tak że się nie stykają ze sobą. żelazko owszem jest starodawne, ale nie aż tak, to jest predom dezamet, nastawiam je na pierwszą kropkę, teoretycznie powinno być poniżej 90*C, powiększenie kładę na tekturze, a na wierzch daję kartkę papieru. szast, prast i po wszystkim. no dobra, trochę trzeba poprasować, bo muszą się rozgrzać włókna papieru, a i emulsja też, ale ogólnie efekt znakomity (aczkolwiek nad brzegami trzeba szczególnie pracować), wysyłałem w akcjach świątecznych powiększenia spod żelazka i żodyn nie uwierzył.
Są jakieś ograniczenia wielkości odbitki przy tej metodzie żeby dobrze wyglądały? Jakie największe robiłeś? Nie wiem czy przy dużych powiększeniach dałoby się wyprasować na gładko. Jeśli tak to super, bo prasa ma ograniczenie wielkości.
największe jakie prasowałem, miały wymiary 30×40.
"You smell that? Do you smell that? Phenidone, son. Nothing else in the world smells like that. I love the smell of phenidone in the morning."
Lieutenant Colonel William "Bill" Kilgore
Z_photo pisze: ↑22 lut 2023, 21:29
Bez lustrzanej blachy, bezpośrednio na płycie grzewczej suszarki?
tak, zresztą zgodnie z instrukcją, ale już wiem, gdzie zbłądziłem - zrobiłem odbitki i musiałem gdzieś lecieć, i zostawiłem je w płuczce na ładne dwie godziny przed suszeniem
---------------------------
501C + Distagon 50/4 FLE + Planar 80/2.8 CF
Sinar P + Super Angulon 90/5.6 + Symmar-S 150/5.6
flickr.com/kal800
kal800 pisze: ↑22 lut 2023, 22:13
tak, zresztą zgodnie z instrukcją, ale już wiem, gdzie zbłądziłem - zrobiłem odbitki i musiałem gdzieś lecieć, i zostawiłem je w płuczce na ładne dwie godziny przed suszeniem
w przypadku barytu, to nie powinno mieć aż takiego wpływu.
"You smell that? Do you smell that? Phenidone, son. Nothing else in the world smells like that. I love the smell of phenidone in the morning."
Lieutenant Colonel William "Bill" Kilgore