Dzień dobry Forumowicze.
Piszę w intencji przestrogi dla osób które nie mają większego doświadczenia z aparatem Yashica mat 124g a urzekł go jak wielu z nas.
O ile mechanicznie aparat nie jest skomplikowany i pewnie większość przypadłości serwisowych można rozwiązać samodzielnie lub w dobrym serwisie to problem pojawia się w momencie gdy okazuje się, że tylny pakiet soczewek dolnego obiektywu nie jest przejrzysty - na pierwszy rzut oka soczewki są zamglone. W sieci można znaleźć wiele patentów na czyszczenie soczewek z grzyba więc dużo osób myśli, że takie zmatowienie jakoś się usunie i aparat będzie jak "nowy" - niestety nie o grzyba tu chodzi. Tutaj pojawia się zasadniczy problem - mianowicie po wykręceniu pakietu od strony komory błony fotograficznej, po dokładnym przyjrzeniu się mu okazuje się, że w metalowym pierścieniu mamy zaprasowane fabrycznie dwie soczewki scalone ze sobą prawdopodobnie balsamem Kanadyjskim (ekstrakt z żywicy jodły balsamicznej, charakteryzujący się współczynnikiem załamania światła identycznym lub bardzo zbliżonym do wielu gatunków szkła optycznego. Przez wiele lat był wykorzystywany w przemyśle optycznym do klejenia ze sobą elementów optycznych - wiki.) niestety po kilkudziesięciu latach od produkcji aparatu balsam się degraduje skutkiem czego otrzymujemy matową warstwę pomiędzy zaprasowanymi soczewkami. Naprawa tego pakietu raczej graniczy z cudem, a znalezienie pakietu w dobrym stanie podobnie.
Jeżeli macie konstruktywne pomysły na ten temat, zapraszam :)
Yashica 124G - matowa soczewka
Moderatorzy: rbit9n, Michał Kowalski, Jerzy, zladygin
Yashica 124G - matowa soczewka
"Prawdziwa podróż odkrywcza nie polega na szukaniu nowych lądów, lecz na nowym spojrzeniu.”
/Marcel Proust/
/Marcel Proust/
Yashica 124G - matowa soczewka
W końcu to Yashica Mat, nie?
Yashica 124G - matowa soczewka
Pogadaj z Czmielkiem - zajmuje się wymianą zdegradowanego balsamu między soczewkami obiektywów. Korzystałem z jego usługi - pacjentem był obiektyw 150 mm do Mamiya 645. Naprawa polegała na wyjęciu dotkniętego problemem bloku soczewek, rozklejeniu ich, nałożeniu nowego balsamu i montażu całości. Następne było odpowiednie kilkutygodniowe sezonowanie w pozycji pionowej obiektywu ( balsam długo się utwardza ). Jestem zadowolony, bo obiektyw odzyskał swoje możliwości, pracuje bez zastrzeżeń. Może i w Twoim przypadku coś doradzi?
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Yashica 124G - matowa soczewka
Dziękuję wosk, za namiar :)
"Prawdziwa podróż odkrywcza nie polega na szukaniu nowych lądów, lecz na nowym spojrzeniu.”
/Marcel Proust/
/Marcel Proust/
Yashica 124G - matowa soczewka
Fachowcy są w stanie wymienić taki balsam (czyli ponownie skleić soczewki), przy pomocy odpowiednich umiejętności , technik i przyrządów. Co do umiejętności amatorów śmiem wątpić, czy są w stanie prawidłowo wykonać taką operację.
Yashica 124G - matowa soczewka
Ale w tym przypadku większym problemem niż wymiana balsamu jest rozkucie metalowego pierścienia, wewnątrz którego znajdują się sklejone soczewki.
I to rozkucie w na tyle delikatny sposób, by ten pierścień nadawał się do ponownie osadzenia w nim sklejonego balsamem zespołu soczewek.
Yashica 124G - matowa soczewka
Tak jak pisałem, "problem" to jest dla amatora, a nie dla fachowca. Prawdopodobnie nic nie trzeba rozkuwać, tylko rozkleić te wszystkie elementy.Z_photo pisze: ↑06 sie 2022, 22:49Ale w tym przypadku większym problemem niż wymiana balsamu jest rozkucie metalowego pierścienia, wewnątrz którego znajdują się sklejone soczewki.
I to rozkucie w na tyle delikatny sposób, by ten pierścień nadawał się do ponownie osadzenia w nim sklejonego balsamem zespołu soczewek.
A tutaj przydatne artykuły:
sklejanie-soczewek-balsamem-ktos-jeszcz ... 37-15.html
http://forum.mflenses.com/re-cementing- ... 34467.html
dziwne-przebarwienia-na-soczewkach-t8837.html
Yashica 124G - matowa soczewka
Raczej ciężko będzie kleić nowym balsamem jezeli nie dostaniemy się do zaprasownych w stalowym pierścieniu soczewekjac123 pisze: ↑07 sie 2022, 22:48Tak jak pisałem, "problem" to jest dla amatora, a nie dla fachowca. Prawdopodobnie nic nie trzeba rozkuwać, tylko rozkleić te wszystkie elementy.Z_photo pisze: ↑06 sie 2022, 22:49Ale w tym przypadku większym problemem niż wymiana balsamu jest rozkucie metalowego pierścienia, wewnątrz którego znajdują się sklejone soczewki.
I to rozkucie w na tyle delikatny sposób, by ten pierścień nadawał się do ponownie osadzenia w nim sklejonego balsamem zespołu soczewek.
A tutaj przydatne artykuły:
sklejanie-soczewek-balsamem-ktos-jeszcz ... 37-15.html
http://forum.mflenses.com/re-cementing- ... 34467.html
dziwne-przebarwienia-na-soczewkach-t8837.html
"Prawdziwa podróż odkrywcza nie polega na szukaniu nowych lądów, lecz na nowym spojrzeniu.”
/Marcel Proust/
/Marcel Proust/