Podróżowanie z LF
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Podróżowanie z LF
Wybieram sie na wycieczke. Bedzie tego ze trzy tygodnie. Najpierw samolotem potem samochodem. Jakies wedrowki ale dla starego dziadka. Zadnych wspinaczek czy wielogodzinnych spacerow.
Do sedna. Ma ktos doswiadczenie jak nosic obiektywy do 4x5 (noe wchodza mi w body lol) jak magazynowac naswietlone szitki itp. Pytam o doswiadczenia nie o teoretyczne rozwazania
Do sedna. Ma ktos doswiadczenie jak nosic obiektywy do 4x5 (noe wchodza mi w body lol) jak magazynowac naswietlone szitki itp. Pytam o doswiadczenia nie o teoretyczne rozwazania
Podrozowanie z LF
Kiedyś Fuji robiło miało ładunki wkładanie do "kasety" Polaroida. Można było wziąć ze sobą sporo takich ładunków. Zajmowało mało miejsca, bardzo dobre rozwiązanie na wycieczki z formatem 4x5.skiper75 pisze: ↑19 lut 2022, 15:54 Wybieram sie na wycieczke. Bedzie tego ze trzy tygodnie. Najpierw samolotem potem samochodem. Jakies wedrowki ale dla starego dziadka. Zadnych wspinaczek czy wielogodzinnych spacerow.
Do sedna. Ma ktos doswiadczenie jak nosic obiektywy do 4x5 (noe wchodza mi w body lol) jak magazynowac naswietlone szitki itp. Pytam o doswiadczenia nie o teoretyczne rozwazania
Polecam Ci coś takiego co używam i bardzo się sprawdza. W jednym takim Grafmaticu masz 6 klisz. Możesz kupić np. 3, mało miejsca zajmuje w torbie. Po takiej wycieczce zmieniasz klisze w worku ciemniowym. Znam takich co robią to nawet w czasie jednej eskapady jak zabraknie im klisz.
https://www.ebay.com/itm/224766777289?h ... Sw9hlhzgmc
Podrozowanie z LF
Coekawe toto ale nie ogarniam jak to dziala. Ze to jest holder w ktorym sa klisze czy jak.LD pisze:Kiedyś Fuji robiło miało ładunki wkładanie do "kasety" Polaroida. Można było wziąć ze sobą sporo takich ładunków. Zajmowało mało miejsca, bardzo dobre rozwiązanie na wycieczki z formatem 4x5.skiper75 pisze: ↑19 lut 2022, 15:54 Wybieram sie na wycieczke. Bedzie tego ze trzy tygodnie. Najpierw samolotem potem samochodem. Jakies wedrowki ale dla starego dziadka. Zadnych wspinaczek czy wielogodzinnych spacerow.
Do sedna. Ma ktos doswiadczenie jak nosic obiektywy do 4x5 (noe wchodza mi w body lol) jak magazynowac naswietlone szitki itp. Pytam o doswiadczenia nie o teoretyczne rozwazania
Polecam Ci coś takiego co używam i bardzo się sprawdza. W jednym takim Grafmaticu masz 6 klisz. Możesz kupić np. 3, mało miejsca zajmuje w torbie. Po takiej wycieczce zmieniasz klisze w worku ciemniowym. Znam takich co robią to nawet w czasie jednej eskapady jak zabraknie im klisz.
https://www.ebay.com/itm/224766777289?h ... Sw9hlhzgmc
Podrozowanie z LF
skiper75, https://youtu.be/kk-MzHEmyVc
"Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi."
Terry Pratchett – Maskarada
Terry Pratchett – Maskarada
-
- -# mod
- Posty: 1583
- Rejestracja: 02 gru 2014, 16:59
- Lokalizacja: Zakopane/Jordanów/
- Kontakt:
Podrozowanie z LF
Najlepiej obejrzyj tu:
https://www.youtube.com/watch?v=xgH5oJ7n7Ec&t=30s
Wydaje mi się to ciekawa propozycja, ale pozostaje kwestia kupienia egzemplarza naprawdę sprawnego. Osobiście nie dojrzałem do decyzji o zakupie, więc problem rozwiązałem inaczej.
Używałem od 4 do 6 kaset, pozwalających na wykonanie 8-12 ujęć. Ponieważ używam systemu BTZS, muszę założyć, że każdy naświetlony negatyw musi być identyfikowany od chwili naświetlenia do wywołania. Rozwiązałem to przez odpowiednie oznaczenie: na kasetę naklejam kawałek wąskiej taśmy malarskiej, takiej żółtej. Opisuję ją numerem negatywu, numerem kasety i dodatkowo skróconą nazwą filmu. Przy robieniu zdjęcia notuję niezbędne informacje (nie będę wchodził w szczegóły). Po powrocie z "sesji" wyjmuję negatywy z kasety, odklejam taśmę z opisem i przyklejam ją na odwrotną stronę negatywu. Na dłuższe wyjazdy biorę "namiocik" (używałem rękaw, ale jest wg mnie mniej wygodny), na krótsze nie brałem nic - wymiana negatywów w ciemnym pokoju pod kołdrą/kocem. Naświetlone negatywy chowam do pudełka po LF, w czarnej folii - innym niż negatywy jeszcze nienaświetlone.
Po powrocie, w ciemni wyjmuję negatywy z pudełka, wkładam do tubek, koreksu, czy orbitala. Wcześniej odklejam z negatywów taśmę i przyklejam na zewnątrz tubki/koreksu/orbitala tak, by znać lokalizację każdego z negatywów. Jeżeli trzeba "relokalizuję" poszczególne negatywy. Brzmi to skomplikowanie, ale w praktyce takie nie jest.
Jeżeli używa się "zwykłego" systemu strefowego, gdzie naświetla się najczęściej na N, N+1, N-1, to można to odpowiednio zaznaczyć na kasetach (gdzieś na YT widziałem, gościa, który oznaczał kasety różnymi kolorami) - wtedy "segregacja" jest jeszcze prostsza.
https://www.youtube.com/watch?v=xgH5oJ7n7Ec&t=30s
Wydaje mi się to ciekawa propozycja, ale pozostaje kwestia kupienia egzemplarza naprawdę sprawnego. Osobiście nie dojrzałem do decyzji o zakupie, więc problem rozwiązałem inaczej.
Używałem od 4 do 6 kaset, pozwalających na wykonanie 8-12 ujęć. Ponieważ używam systemu BTZS, muszę założyć, że każdy naświetlony negatyw musi być identyfikowany od chwili naświetlenia do wywołania. Rozwiązałem to przez odpowiednie oznaczenie: na kasetę naklejam kawałek wąskiej taśmy malarskiej, takiej żółtej. Opisuję ją numerem negatywu, numerem kasety i dodatkowo skróconą nazwą filmu. Przy robieniu zdjęcia notuję niezbędne informacje (nie będę wchodził w szczegóły). Po powrocie z "sesji" wyjmuję negatywy z kasety, odklejam taśmę z opisem i przyklejam ją na odwrotną stronę negatywu. Na dłuższe wyjazdy biorę "namiocik" (używałem rękaw, ale jest wg mnie mniej wygodny), na krótsze nie brałem nic - wymiana negatywów w ciemnym pokoju pod kołdrą/kocem. Naświetlone negatywy chowam do pudełka po LF, w czarnej folii - innym niż negatywy jeszcze nienaświetlone.
Po powrocie, w ciemni wyjmuję negatywy z pudełka, wkładam do tubek, koreksu, czy orbitala. Wcześniej odklejam z negatywów taśmę i przyklejam na zewnątrz tubki/koreksu/orbitala tak, by znać lokalizację każdego z negatywów. Jeżeli trzeba "relokalizuję" poszczególne negatywy. Brzmi to skomplikowanie, ale w praktyce takie nie jest.
Jeżeli używa się "zwykłego" systemu strefowego, gdzie naświetla się najczęściej na N, N+1, N-1, to można to odpowiednio zaznaczyć na kasetach (gdzieś na YT widziałem, gościa, który oznaczał kasety różnymi kolorami) - wtedy "segregacja" jest jeszcze prostsza.
Zbyszek >>> https://500px.com/zladygin
Podrozowanie z LF
No teraz kumam. Niezle cudo. Ide szukac na eBay lolzladygin pisze:Najlepiej obejrzyj tu:
https://www.youtube.com/watch?v=xgH5oJ7n7Ec&t=30s
Wydaje mi się to ciekawa propozycja, ale pozostaje kwestia kupienia egzemplarza naprawdę sprawnego. Osobiście nie dojrzałem do decyzji o zakupie, więc problem rozwiązałem inaczej.
Używałem od 4 do 6 kaset, pozwalających na wykonanie 8-12 ujęć. Ponieważ używam systemu BTZS, muszę założyć, że każdy naświetlony negatyw musi być identyfikowany od chwili naświetlenia do wywołania. Rozwiązałem to przez odpowiednie oznaczenie: na kasetę naklejam kawałek wąskiej taśmy malarskiej, takiej żółtej. Opisuję ją numerem negatywu, numerem kasety i dodatkowo skróconą nazwą filmu. Przy robieniu zdjęcia notuję niezbędne informacje (nie będę wchodził w szczegóły). Po powrocie z "sesji" wyjmuję negatywy z kasety, odklejam taśmę z opisem i przyklejam ją na odwrotną stronę negatywu. Na dłuższe wyjazdy biorę "namiocik" (używałem rękaw, ale jest wg mnie mniej wygodny), na krótsze nie brałem nic - wymiana negatywów w ciemnym pokoju pod kołdrą/kocem. Naświetlone negatywy chowam do pudełka po LF, w czarnej folii - innym niż negatywy jeszcze nienaświetlone.
Po powrocie, w ciemni wyjmuję negatywy z pudełka, wkładam do tubek, koreksu, czy orbitala. Wcześniej odklejam z negatywów taśmę i przyklejam na zewnątrz tubki/koreksu/orbitala tak, by znać lokalizację każdego z negatywów. Jeżeli trzeba "relokalizuję" poszczególne negatywy. Brzmi to skomplikowanie, ale w praktyce takie nie jest.
Jeżeli używa się "zwykłego" systemu strefowego, gdzie naświetla się najczęściej na N, N+1, N-1, to można to odpowiednio zaznaczyć na kasetach (gdzieś na YT widziałem, gościa, który oznaczał kasety różnymi kolorami) - wtedy "segregacja" jest jeszcze prostsza.
-
- -# mod
- Posty: 1583
- Rejestracja: 02 gru 2014, 16:59
- Lokalizacja: Zakopane/Jordanów/
- Kontakt:
Podrozowanie z LF
Niezłe. Ale zwróć uwagę na zużycie. I egzemplarz musi mieć 6 "semptums" - niepogiętych
Zbyszek >>> https://500px.com/zladygin
-
- -# mod
- Posty: 1583
- Rejestracja: 02 gru 2014, 16:59
- Lokalizacja: Zakopane/Jordanów/
- Kontakt:
Podrozowanie z LF
Tak widziałem
sześć dodatkowych ramek. I jeszcze jakiś negatyw w bonusie
sześć dodatkowych ramek. I jeszcze jakiś negatyw w bonusie
Zbyszek >>> https://500px.com/zladygin
Podrozowanie z LF
Jak kupiłem sobie takie też do formatu 2,25x3,25. Poza tym jak już nie będziesz miał klisz 4x5 to możesz zawsze mieć parę rolek 120 i podpiąć takie coś: https://www.youtube.com/watch?v=W5yk-rlBPFkskiper75 pisze: ↑19 lut 2022, 18:13Wyglada zdrowo
https://www.ebay.com/itm/N-MINT-Graflex ... 632-2357-0
Podrozowanie z LF
Bawiłem się kiedyś takim magazynkiem. Fajna sprawa. I naświetla numer klatki na negatywie.
--
HUMAN NATURE
HUMAN NATURE
Podrozowanie z LF
skiper75, to działa tak trochę jak te pakiety filmów kodaka co Ci się trafiły.
Podrozowanie z LF
To dziala zupelnie inaczej niz pakiety. Tam sie film przewijal i byl cienki jak skora weza. To ma dla mnie sens. W teorii super urzadzonko. Ciekawe jak w praktyce. Ale niebawem sie przekonam. Lolaka pisze:skiper75, to działa tak trochę jak te pakiety filmów kodaka co Ci się trafiły.
Btw robienie 120 w duzym formacie srednio mnie interesuje to tak w nawiazaniu do tych magazynkow z adapterem. Postaram sie zeby mi nie zabraklo filmu 4x5
Podrozowanie z LF
Taaaa. Ale to bylo jeszcze przed tym jak podjalem decyzje ze jak mi sie trafia zabytkowe filmy to bede je ustawial na polce z napisem ekspozycja. Haha. Cos tam wyszlo ale moim skromnym zdaniem szkoda czasu.