No nieładnie Szanowni Panowie! Takie wycieczki ad personam niesmaczne.
Dla oderwania od spraw wojskowych
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Dla oderwania od spraw wojskowych
Ładnie-nieładnie, co mam mówić że deszcz pada?
Zresztą kolega Jerzy zanim obdarzył mnie ostracyzmem to nie był dla mnie zbyt miły.
A z tego co zauważyłem tu przez 3 lata to takie wnioski wyciągnął już lekko licząc co drugi forumowicz.
Wcale nie chcę Go grillować, może czasem sprowokować, ale twardy jest, jak postanowił tak w tym trwa -
dla jednych taka postawa jest godna szacunku, a dla mnie, nie wiem, ale moja babcia powiadała że:
tylko krowa nie zmienia swego zdania.
Wszystkie wyciągnięte wnioski są na poziomie Jego wypowiedzi, więc ja nie widzę problemu,
granice nie zostały przekroczone, a poziom dyskusji obniżony: Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie.
A ileż to On wycieczek personalnych urządza, no Panie notes z cytatami mam założyć?
Ja go to nawet lubię, bo ma charakterek jak mój Stary, a Starego na starość też już polubiłem
... porque las tribus condenadas a cien años de soledad ya no tienen una segunda oportunidad en la tierra.
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider <- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider <- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est
Dla oderwania od spraw wojskowych
No wiesz, co jest kwestia wyboru z kim wymieniasz poglądy czy tez podejmujesz polemikę, ale przypisywanie komuś czegoś tam... Na forum zdarzają się czasem takie dictum "nie wiem co ci ktoś kiedyś zrobił, że..." - to już w moim odczuciu jest poniżej wszystkiego. Jak się nam coś nie podoba to dajmy temu wyraz, ale bez ataku na osobą poprzez przypisywanie abstrakcyjnego "czegoś tam". BTW, a gripa szkoda.
Dla oderwania od spraw wojskowych
A tam szkoda - to najdroższy grip świata chyba, bo dostałem za niego 70 €.
[a po drugie i tak bym go nie używał, lepiej mi się operuje bez niego - pamiętam z poprzedniej K-O]
Co do reszty chyba masz rację, mnie poniosło, ale ja mam nieprawidłową osobowość i inne dziwne diagnozy
... porque las tribus condenadas a cien años de soledad ya no tienen una segunda oportunidad en la tierra.
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider <- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider <- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est
Dla oderwania od spraw wojskowych
Pewnie różne uczelnie różnie to nazywają.
Dla oderwania od spraw wojskowych
ZPT - to Zajęcia Praktyczno-Techniczne, nazwa przedmiotu z dawnych lat. Tak te lekcje się nazywały w podstawówce i w liceum. Czysta fikcja to była, nikt tam się niczego nie nauczył. Chyba nawet był podział na chłopcy/dziewczęta bo młotek nie przystoi dziewczęciu, a fartuszek kawalerowi. A na uczelni (filia UW) był to Wydział Pedagogiczny z różnymi specjalnościami. To dawno było, teraz pewnie jest bardziej "naukowo".
Dla oderwania od spraw wojskowych
Ja się na przykład trochę nauczyłem, no ale to jeden z tych przedmiotów, gdzie osoba nauczyciela jest decydująca. Ale czekaj, po tym miało się zostać magistrem, no to przecież nie po liceum.
Dla oderwania od spraw wojskowych
A, to tego rodzaju magister techniki. Myślałem, że Ci chodziło o magistra po wydziale Podstawowych Problemów Techniki którejś z politechnik.
Dla oderwania od spraw wojskowych
A o to chodziło!
Eno moje zajęcia to były odjazdowe: ciastka, sałatki i budki dla ptaszków,
a oprócz tego Pani prowadziła kółko turystyczne (rajdy i biegi na orientacje)
i miała pierwszy prawdziwy komputer jaki w życiu widziałem, dotykałem i używałem -
koniec lat '80 - chyba jakieś 386 - no odjazd!
... porque las tribus condenadas a cien años de soledad ya no tienen una segunda oportunidad en la tierra.
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider <- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider <- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est
Dla oderwania od spraw wojskowych
u nas w podstawówce hitem zpt był tort chlebowy, czyli chleb przełożony masą z twarożku z różnymi dodatkami.
zresztą czego się można nauczyć podczas lekcji trwającej 45 minut? trochę pisma technicznego, trochę rzutowania, trochę wymiarowania.
moim zdaniem jeszcze większą stratą czasu jest, są, plastyka muzyka w takiej formie, jak ją pamiętam. ani człowiek nie nauczył się malować, ani grać na flecie, ani się nie zna na historii sztuki, ani nic. mogliby dać więcej wuefu, dwutakt, skok przez kozła i tak dalej.
zresztą czego się można nauczyć podczas lekcji trwającej 45 minut? trochę pisma technicznego, trochę rzutowania, trochę wymiarowania.
moim zdaniem jeszcze większą stratą czasu jest, są, plastyka muzyka w takiej formie, jak ją pamiętam. ani człowiek nie nauczył się malować, ani grać na flecie, ani się nie zna na historii sztuki, ani nic. mogliby dać więcej wuefu, dwutakt, skok przez kozła i tak dalej.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr