Jaki motor (125) polecicie?

Czyli Korex po godzinach w ciemni ;)

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Awatar użytkownika
4Rider
-#
Posty: 5997
Rejestracja: 19 kwie 2018, 12:34
Lokalizacja: Warmia
Kontakt:

Jaki motor (125) polecicie?

Post autor: 4Rider »

olowek74 pisze: 02 sty 2020, 21:39 .Moje 110 kilo wozi z prędkością 60 km/h
Mam 100 - pojechałbym ze 66 :mrgreen: - w sumie to szybciej mi nie trzeba na niedalekie wypady 8-)
... porque las tribus condenadas a cien años de soledad ya no tienen una segunda oportunidad en la tierra.
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider <- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est 🐺
szable
-#
Posty: 532
Rejestracja: 29 maja 2009, 21:47
Lokalizacja: Świnoujście
Kontakt:

Jaki motor (125) polecicie?

Post autor: szable »

ja pojadę klasykiem:

"Najmilszych ludzi spotkasz na Hondzie"
Awatar użytkownika
4Rider
-#
Posty: 5997
Rejestracja: 19 kwie 2018, 12:34
Lokalizacja: Warmia
Kontakt:

Jaki motor (125) polecicie?

Post autor: 4Rider »

szable pisze: 03 sty 2020, 17:39

"Najmilszych ludzi spotkasz na Hondzie"
A to zdecydowanie nie dla mnie 8-)
A ze spot'a często korzystam :-D
... porque las tribus condenadas a cien años de soledad ya no tienen una segunda oportunidad en la tierra.
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider <- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est 🐺
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Jaki motor (125) polecicie?

Post autor: technik219 »

Polecam artykuł:
https://www.linkedin.com/pulse/truth-ch ... -in-china-
Chińskie motocykle swoją złą sławę zawdzięczają złej jakości, ale to była jakość na rynki biedne - afrykańskie i azjatyckie. Jakiś sprytny biznesmen z Europy wpadł na pomysł reimportu motocykli z takiej np. Zambii czy innego Konga. I one rzeczywiście się psuły. Chińczycy to zauważyli, i poprawili odpowiednio jakość wykonania, bo skoro jest popyt w Europie, to trzeba go zaspokajać. Poczytajcie w linkowanym artykule jakie europejskie (i japońskie) firmy kooperują z Chińczykami. Niektóre modele BMW są w całości produkowane w Chinach. Oczywiście działa tu prawo rynku. Skoro jest zapotrzebowanie na tanie motocykle to oni takich dostarczają, ale już od dawna nie jest tak, że to tanie to badziew niewart uwagi. Żaden producent mający w planach ekspansję na nowe rynki zbytu nie będzie sobie strzelał w kolano produkując chłam i sprzedając go na rynek, który chce zawojować. Zła marka "chińczyków" wzięła się z importów supermarketowych - skuterów i motocykli sprzedawanych kiedyś w takich Lidlach, Tescach, Auchanach. Teraz to już zamierzchła przeszłość. .
Sam mam od wiosny Rometa Soft Choppera 2. Ma wtryski Delphi, nawet świecę irydową zamontowaną fabrycznie, nie mogę dopatrzeć się jakichś niedoróbek, fuszerki, czegoś krzywo zespawanego, żle skręconego. Od pierwszego rozruchu wszystko chodzi jak w zegarku. Pali od jednego kopa, moje 110 kilo wozi z prędkością 90 km/h i nie jest to jego ostatnie słowo, bo manetka gazu przykręcona na 3/4, więc z pewnością poleci szybciej. W 2 osoby spokojnie można "pyrkać" 70/h, a pali jakieś 2,6 - 2,7 litra. Ja nie mam 20 lat żeby ekscytować się ścigaczami-szlifirkami śmigającymi 200/godzinę - zresztą bałbym się. A w sezonie to sama przyjemność pyrkać 70/godzinę, gdy na termometrze +32 a koszulka błogo klepie boczki, i widzieć te spocone twarze w blaszanych puszkach kiszące się w korkach. 40 lat o tym marzyłem!
Lux mea lex
Lux mea lex
Awatar użytkownika
4Rider
-#
Posty: 5997
Rejestracja: 19 kwie 2018, 12:34
Lokalizacja: Warmia
Kontakt:

Jaki motor (125) polecicie?

Post autor: 4Rider »

technik219 pisze: 03 sty 2020, 20:05 Rometa Soft Choppera 2
O i to jest chyba to.

PS: Ja już od paru lat daleki jestem od psioczenia na Chińczyków,
zresztą nigdy do żadnego chóru się nie zapisałem, a różne bywają 8-)
... porque las tribus condenadas a cien años de soledad ya no tienen una segunda oportunidad en la tierra.
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider <- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est 🐺
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Jaki motor (125) polecicie?

Post autor: technik219 »

Właściwie to napaliłem się na Bartona Classic 125. Ma szpanerskie naklejki na zbiorniku, no i ta poważna nazwa: Barton. Ale na wiosnę "wyszły". obdzwoniłem wszystkich dilerów i nikt nie miał. Aż wreszcie w jednym salonie motocyklowym na Śląsku facet mi wyjaśnił, że to toczka w toczkę to samo co ten Romet, tylko ciut tańsze i że w cenie będę miał bezpłatną dostawę pod drzwi. Zaryzykowałem. Za różnicę w cenie Bartona i Rometa miałem rejestrację i ubezpieczenie i jeszcze zatankowałem do pełna. Inna sprawa, że wiele zależy od sprzedawcy. Bo jeśli sprzedawca rzetelnie podchodzi do tzw. przeglądu zerowego, to praktycznie cały motor rozbierze i po swojemu złoży, a wtedy nic nie ma prawa się odkręcać, być rozregulowane. Mój diler spisał się dobrze, bo jak czytam wpisy na forum Rometa to włos się na głowie jeży jakie niedoróbki potrafią wypuścić. Ogólnie jestem bardzo zadowolony i szczerze polecam. Jakby co to służę namiarami na "mojego dilera", porządna firma. Mieli niedawno promocje, nie wiem czy jeszcze aktualne.
PS. Od 01.01.2020 weszła w życie norma EURO 5 z większymi obostrzeniami względem emisji spalin. Wzrosły też ceny. Ale sprzedawcy radzą sobie z tym rejestrując niesprzedane przez 01.01.2020 motocykle na siebie. Można je wyrwać po starej cenie. Niczego to nie komplikuje: pojazd jest fabrycznie nowy i można go przerejestrować na siebie. Bo od trzech dni takiego z normą EURO 4 nie ma możliwości zarejestrować jako pierwszy właściciel, tylko w kontynuacji.
Ostatnio zmieniony 03 sty 2020, 20:49 przez technik219, łącznie zmieniany 1 raz.
Lux mea lex
Awatar użytkownika
4Rider
-#
Posty: 5997
Rejestracja: 19 kwie 2018, 12:34
Lokalizacja: Warmia
Kontakt:

Jaki motor (125) polecicie?

Post autor: 4Rider »

technik219 pisze: 03 sty 2020, 20:41 Bo jeśli sprzedawca rzetelnie podchodzi do tzw. przeglądu zerowego, to praktycznie cały motor rozbierze i po swojemu złoży, a wtedy nic nie ma prawa się odkręcać, być rozregulowane.
No właśnie - przepatruję tylko takie oferty - dzięki.
technik219 pisze: 03 sty 2020, 20:41 Jakby co to służę namiarami na "mojego dilera", porządna firma
Poproszę.
... porque las tribus condenadas a cien años de soledad ya no tienen una segunda oportunidad en la tierra.
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider <- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est 🐺
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Jaki motor (125) polecicie?

Post autor: technik219 »

City Rider Patryk Kosmala Gliwice https://cityrider.otomoto.pl/
Lux mea lex
Awatar użytkownika
4Rider
-#
Posty: 5997
Rejestracja: 19 kwie 2018, 12:34
Lokalizacja: Warmia
Kontakt:

Jaki motor (125) polecicie?

Post autor: 4Rider »

technik219 pisze: 03 sty 2020, 20:54 City Rider Patryk Kosmala Gliwice https://cityrider.otomoto.pl/
Dzięki - transport na terenie kraju Gratis - będę przeglądał ofertę.
... porque las tribus condenadas a cien años de soledad ya no tienen una segunda oportunidad en la tierra.
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider <- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est 🐺
shredderr
-#
Posty: 315
Rejestracja: 28 cze 2015, 18:22
Lokalizacja: Koszalin

Jaki motor (125) polecicie?

Post autor: shredderr »

skoro aparaty hi-end to i motor taki powinien być.
poniżej KTM bym się nie rozglądał.
ewentualnie koszerna WSK 125
Awatar użytkownika
olowek74
-#
Posty: 77
Rejestracja: 29 lis 2013, 22:45
Lokalizacja: Grójec

Jaki motor (125) polecicie?

Post autor: olowek74 »

Romet ma sklep firmowy w Dębicy.Mój piździk stamtąd kurier przywiózł,a papiery przyszły poleconym.Operacja trwała 48 godzin.
Zapomniałem dodać że przesyłka była darmowa.
tomo72
-#
Posty: 26
Rejestracja: 14 wrz 2008, 09:30
Lokalizacja: Butryny k. Olsztyna

Jaki motor (125) polecicie?

Post autor: tomo72 »

Jestem motocyklistą - śmigam Hondą CBF 1000. Wcześniej Yamaha TDM 850 i skuter Honda @125. Rekomenduję wykorzystanie pełnego limitu 15KM dla 125 cm3 - czyli sensowny japoński skuter chłodzony cieczą lub Hondę Varadero `125cm3. Varadero jest wysoka i fajnie śmiga, a skutery mają CVT i nie trzeba mieszać biegami - co początkującego motocyklistę może przerażać. Nie warto kupować nowej maszyny - bo to początek "choroby".
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Jaki motor (125) polecicie?

Post autor: technik219 »

tomo72 pisze: 03 sty 2020, 23:17 a skutery mają CVT i nie trzeba mieszać biegami
No co Ty? Poważny facet na skuterze? Nie żartuj sobie. Skutery są dla tych w kolorowych skarpetkach ;-)
shredderr pisze: 03 sty 2020, 21:32 ewentualnie koszerna WSK 125
A powiedz mi w jaki sposób ją zarejestrujesz? Nie tylko WSK-i nie zarejestrujesz ale także CZ-tki, MZ-tki i żadnego dwusuwa. Koniec.
Jestem sceptyczny co do kupna używanego motocykla. Widzę jak te sprzęty są eksplowatowane. Zbyt wiele niewiadomych co do sposobu docierania, a silniki motocyklowe to nie samochodowe, które spokojnie wytrzymują 200 tysięcy. Jak mam za używkę (nawet tę Hondę) dać 6 tysięcy i zastanawiać się co mi pierwsze wysiądzie: wał, pierścienie czy inny dzyngiel, to wolę chińską nowiznę. Przy moim jeżdżeniu wystarczy mi do dnia, w którym nie przejdę badań lekarskich i prawko będę sobie mógł na ścianie powiesić ;-)
Lux mea lex
kal800
-#
Posty: 933
Rejestracja: 03 wrz 2011, 20:59
Lokalizacja: Gdynia

Jaki motor (125) polecicie?

Post autor: kal800 »

bez przesady, ja mam hondę z 99 roku i wszystko śmiga jak trzeba, kumple kupowali sobie nawet enduro z drugiej ręki i też jeźdżą bez awarii, a to są maszyny, które z definicji wymagają bardzo częstego serwisowania. Te japońskie silniki są naprawdę niezniszczalne.

Zresztą zależy jakie moto się kupuje - wiadomo - ze ścigiem trzeba uważać, bo nikt nie kupuje takiego motocykla, żeby go oszczędzać, zresztą one same w sobie się do tego nie nadają. Ale 125 z zasady się kupuje na pierwsze moto i zwykle po pierwszym sezonie idzie dalej, a wiadomo, że początkujący nie będzie go katował, bo po prostu jeszcze tego nie umie. Owszem, można kupić nowego chiniola i go opchnąć po roku - pytanie ile się na tym straci, kupując 2 letnią Hondę albo Yamahę czy Suzuki jest spora szansa że sprzedaż ją za tę samą cenę co kupiłeś.


Sent from my iPad using Tapatalk Pro
---------------------------
501C + Distagon 50/4 FLE + Planar 80/2.8 CF
Sinar P + Super Angulon 90/5.6 + Symmar-S 150/5.6
flickr.com/kal800
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Jaki motor (125) polecicie?

Post autor: technik219 »

kal800 pisze: 04 sty 2020, 14:00 Ale 125 z zasady się kupuje na pierwsze moto i zwykle po pierwszym sezonie idzie dalej, a wiadomo, że początkujący nie będzie go katował, bo po prostu jeszcze tego nie umie.
No właśnie! Ten co nie umie to dopiero skatuje. Ale tu chodzi o pierwszy tysiąc. Trzeba go przejeździć z głową. A jak czytam te porady dotyczące docierania w czasie jednej-dwóch godzin to się flaki wywracają. Weźmie taki laik nowy motor i go zarżnie, potem coś podłata i opycha właśnie po roku - niech się drugi martwi. Nie chcę takiego sprzętu. Jak wspomniałem wyżej - czytam czasami wpisy na forum Rometa. A tam więlu biadoli jaka to słabizna bo więcej niż setkę nie poleci, bo gumy nie pali. I wciąż coś modyfikują. A to zmiana głowicy żeby zamiast 125 miał 150 pojemności, a to zmiana zębatek żeby było większe przełożenie i poleciał 120. Cały czas coś kombinują żeby z Rometa zrobić Yamahę. A to się po prostu nie da. Motocykl po takich przeróbkach może jeździć a może się okazać kupą kłopotów. Za tę cenę otrzymujemy dokładnie to co otrzymujemy. Przejedziemy na tym 50 tysięcy, może 60 (może to i mało, ale to w granicach normy dla 125) i dopiero potem przyjdzie czas na poważne naprawy i ewentualne przeróbki.
Ja na motor "chorowałem" od 16 r.ż. Miałem już uskładane pieniądze, już się rozglądałem za jakimś sprzętem, ale ojciec mi przetłumaczył (i chwała mu za to, bo w wieku 16-20 lat ma się kiełbie we łbie i różnie z tę jazdą bywa) - pójdziesz do wojska, dwa lata będzie stał, poczekaj. Potem trzeba było zarabiać na rodzinę i pomyśleć o samochodzie, potem dom i urządzanie, kto by tam myślał o motocyklu? I tak zleciało. A na emeryturze to co innego. Emeryt już nie ma czasu by czekać. I nie ma tyle zdrowia (sprawności, szybkości reakcji) by ładować się w ścigacza. Nie ma pieniędzy by nawet pomyśleć o Harleyu. Musi chwytać dzień, bo nie wie ile mu ich jeszcze zostało - żyłka pierdyknie i na wózku se najwyżej pojeździ. Takie jest życie. Cieszę się więc z tego co mam, stać mnie było akurat na to, jest dobrze, komary w zęby też się łapie...
Lux mea lex
ODPOWIEDZ