Pomoc w identyfikacji aparatu mile widziana
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
-
- -# mod
- Posty: 1639
- Rejestracja: 02 gru 2014, 16:59
- Lokalizacja: Zakopane/Jordanów/
- Kontakt:
Pomoc w identyfikacji aparatu mile widziana
Szukam informacji o takim aparacie:
To aparat na szklane klisze 9x12 cm ładowane do magazynku mieszczącego 12 szt. Obiektyw z wygrawerowanym napisem "American Rapid 9x12" nie ma żadnych innych oznaczeń, brak też jakichkolwiek informacji umieszczonych na aparacie. Aparat sfotografowany jest "do góry nogami". Magazynek na klisze znajduje się w dolnej (na zdjęciu: w górnej) części. To blaszana puszka z 12 prowadnicami, do których wkładane są klisze. Puszka połączona jest z widocznym na zdjęciu sztyftem, który ma wygrawerowaną numerację od 1 do 12. Ustawianie kolejnej klatki odbywa się przez przesuwanie sztyftu i jego blokowanie (blokadę też widać). Dostęp do puszki-kasety przez drzwiczki znajdujące się z tyłu (na zdjęciu widać ich krawędź i skuwkę).
W górnej części (na zdjęciu w dolnej) musi znajdować się mechanizm, który przesuwa kliszę góra-dół i pozwala na wprowadzenie jej do właściwej części aparatu. Niestety, nie udało mi się go uruchomić, podobnie jak trzylistkowej migawki (widoczne dwa pokrętła-przyciski). Celowanie odbywa się bezpośrednio przez obiektyw (w tylnej części znajduje się niewidoczny na zdjęciu otwór zasłaniany przesuwną klapką) lub przez ramkę (zarówno ona jak i blaszka z otworkiem przymocowana do drzwiczek nie jest widoczna na zdjęciu). Ostrość ustala się przez przesuwanie obiektywu przód-tył i dopasowywanie jego położenia do skali 5-10-25-50 (cali? metrów?). W obiektywie znajduje się szczelina (na filtry? przesłonę?).
Nie ma gwintu na statyw, od góry krótki pasek (widoczny).
Rok produkcji: przełom XIX i XX wieku. Wymiary: 19,5 x 13 x 20 cm.
Ktokolwiek wie, ktokolwiek widział... Ktokolwiek może wskazać jakiś trop...
To aparat na szklane klisze 9x12 cm ładowane do magazynku mieszczącego 12 szt. Obiektyw z wygrawerowanym napisem "American Rapid 9x12" nie ma żadnych innych oznaczeń, brak też jakichkolwiek informacji umieszczonych na aparacie. Aparat sfotografowany jest "do góry nogami". Magazynek na klisze znajduje się w dolnej (na zdjęciu: w górnej) części. To blaszana puszka z 12 prowadnicami, do których wkładane są klisze. Puszka połączona jest z widocznym na zdjęciu sztyftem, który ma wygrawerowaną numerację od 1 do 12. Ustawianie kolejnej klatki odbywa się przez przesuwanie sztyftu i jego blokowanie (blokadę też widać). Dostęp do puszki-kasety przez drzwiczki znajdujące się z tyłu (na zdjęciu widać ich krawędź i skuwkę).
W górnej części (na zdjęciu w dolnej) musi znajdować się mechanizm, który przesuwa kliszę góra-dół i pozwala na wprowadzenie jej do właściwej części aparatu. Niestety, nie udało mi się go uruchomić, podobnie jak trzylistkowej migawki (widoczne dwa pokrętła-przyciski). Celowanie odbywa się bezpośrednio przez obiektyw (w tylnej części znajduje się niewidoczny na zdjęciu otwór zasłaniany przesuwną klapką) lub przez ramkę (zarówno ona jak i blaszka z otworkiem przymocowana do drzwiczek nie jest widoczna na zdjęciu). Ostrość ustala się przez przesuwanie obiektywu przód-tył i dopasowywanie jego położenia do skali 5-10-25-50 (cali? metrów?). W obiektywie znajduje się szczelina (na filtry? przesłonę?).
Nie ma gwintu na statyw, od góry krótki pasek (widoczny).
Rok produkcji: przełom XIX i XX wieku. Wymiary: 19,5 x 13 x 20 cm.
Ktokolwiek wie, ktokolwiek widział... Ktokolwiek może wskazać jakiś trop...
Zbyszek >>> https://500px.com/zladygin
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Pomoc w identyfikacji aparatu mile widziana
Na przełomie wieków pojawiały się różne efemeryczne konstrukcje mające przełamać barierę"jednostrzałowości" ówczesnych konstrukcji na płyty. Dopiero patent Kodaka z błoną zwojową ukrócił to rozpasanie. Nie powiem Ci teraz co to za aparat, ale przypominam sobie, że w jednym z numerów miesięcznika FOTO z końca lat 70 lub początku 80-tych był na ten temat ilustrowany artykuł. W tej chwili nie mam tej zszywki pod ręką, ale wieczorem się do niej dokopię i możliwe, że coś bardziej konkretnego znajdę. Cierpliwości.
Lux mea lex
Pomoc w identyfikacji aparatu mile widziana
zladygin, dużo nie pomogę, ale tu piszą chyba o podobnym sprzęcie, który był używany przez Karłowicza.
http://www.goryonline.com/Bezpiecznie_w ... 538,i.html
A tu pokazany ten aparat.
http://www.nieznanetatry.pl/sroda-z-muz ... macje.html
Ale przecież Ty jesteś z Zakopanego i dlatego chyba interesuje Cię ten sprzęt. Nie przyuważyłem.
Pzdr.
http://www.goryonline.com/Bezpiecznie_w ... 538,i.html
A tu pokazany ten aparat.
http://www.nieznanetatry.pl/sroda-z-muz ... macje.html
Ale przecież Ty jesteś z Zakopanego i dlatego chyba interesuje Cię ten sprzęt. Nie przyuważyłem.

Ostatnio zmieniony 27 kwie 2017, 16:56 przez powalos, łącznie zmieniany 1 raz.
Fan Pentax'a.
-
- -# mod
- Posty: 1639
- Rejestracja: 02 gru 2014, 16:59
- Lokalizacja: Zakopane/Jordanów/
- Kontakt:
Pomoc w identyfikacji aparatu mile widziana
powalos, uprzedziłeś mnie. To właśnie o ten aparat chodzi.
Jakoś nie wpadłem na to, żeby coś pstryknąć komórką, więc posłużyłem się zdjęciem Wojtka Szatkowskiego.
Podejrzewam, że Karłowicz kupił go u Szalaya w Warszawie. Nie był z niego zbyt zadowolony, i kupił (z pewnością u Szalaya) 13x18 z obiektywem Dagor 6,8/180 (130? - nie miałem lupki, a wzrok już nie taki). Nie miał okazji sprawdzić jak robi zdjęcia - naświetlił tylko dwie klisze, których już n ie wywołał.
Ten, powszechnie znany aparat, też jest w Muzeum Tatrzańskim - leciutki jak piórko, no i nówka sztuka nieśmigana. W komplecie trzy nowiutkie podwójne kasety (jedna trochę rozeschnięta) w wełnianym pokrowcu zapinanym na zatrzaski, wszystko w płóciennej solidnej torbie. Parę godzin w śniegu nic mu zaszkodziło. Tym ze zdjęcia naświetlił co najmniej kilkaset negatywów, posługując się nim niemal jak my teraz cyfrówką. Zachowało się jednak tylko ok. 90 klisz w Krakowie, w PTTK.
Zbieram materiały o fotografowaniu Karłowicza, bo po lekturze niedawno wydanej książki "Widok piękny bez zastrzeżeń" o mało nie dostałem zawału.

Podejrzewam, że Karłowicz kupił go u Szalaya w Warszawie. Nie był z niego zbyt zadowolony, i kupił (z pewnością u Szalaya) 13x18 z obiektywem Dagor 6,8/180 (130? - nie miałem lupki, a wzrok już nie taki). Nie miał okazji sprawdzić jak robi zdjęcia - naświetlił tylko dwie klisze, których już n ie wywołał.
Ten, powszechnie znany aparat, też jest w Muzeum Tatrzańskim - leciutki jak piórko, no i nówka sztuka nieśmigana. W komplecie trzy nowiutkie podwójne kasety (jedna trochę rozeschnięta) w wełnianym pokrowcu zapinanym na zatrzaski, wszystko w płóciennej solidnej torbie. Parę godzin w śniegu nic mu zaszkodziło. Tym ze zdjęcia naświetlił co najmniej kilkaset negatywów, posługując się nim niemal jak my teraz cyfrówką. Zachowało się jednak tylko ok. 90 klisz w Krakowie, w PTTK.
Zbieram materiały o fotografowaniu Karłowicza, bo po lekturze niedawno wydanej książki "Widok piękny bez zastrzeżeń" o mało nie dostałem zawału.
Zbyszek >>> https://500px.com/zladygin
Pomoc w identyfikacji aparatu mile widziana
No to powodzenia życzę w pracy. Zobaczymy, może materiały od technika219 coś więcej wyjaśnią. Pzdr.
Fan Pentax'a.
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Pomoc w identyfikacji aparatu mile widziana
Dotarłem do artykułu Pawła Paciorkiewicza w 7-8 numerze FOTO z 1987 roku "Wielki rozwój ręcznych aparatów fotograficznych na płyty wynikiem wynalazki Adoxa". Żeby nie wdawać się we wstępne dysertacje przechodzę do meritum:
Autor omawia poszczególne konstrukcje aparatów od 1878 roku. Zaczyna od "detective camera"(niezliczona ilość moreli i wariantów), potem przechodzi do roku 1890 kiedy zaczęto produkować aparaty z możliwością zmiany płyt bez stosowania jedno- lub dwustronnych kaset, posiadające "magazyny" na kilkanaście płyt szklanych. Konstrukcje były różne od wymyślnych podajników, poprzez mechanizmy "prętowe" ("wichajster" wystającyprzez ściankę którego obrót bądź przesunięcie powodowało opadnięcie naświetlonej płyty), zmieniacze workowe i tp.
Autor zaznacza, że nie wszystkie konstrukcje dostępne na ówczesnym rynku miały oznaczenia firmowe. Nawet te "firmowe" nazwy nic nam dzisiaj już nie mówią poza nielicznymi modelami Ernemanna, Voightlaendera, Goertz'a. Bardzo dużo było konstrukcji francuskich, były aparaty angielskie, niemieckie, amerykańskie... Do wyboru, do koloru. Tyle opisy. W tekście nie pojawia się fraza "American Rapid 9x12" . Tak sobie myślę, że nie należy się sugerować tym "american", że to wyrób amerykański. Raczej jest to konstrukcja wzorowana na jakimś aparacie amerykańskim, możliwe, że dodane dla podniesienia prestiżu, bo gdyby był rzeczywiście amerykański, to wymiary płyty podane by były w calach. Aparaty o takich i podobnych konstrukcjach spotykane były jeszcze w latach 20-tych XX wieku. Brak gniazda statywowego jest dosyć typowy dla tej grupy sprzętowej, ponieważ aparaty te reklamowano jako ręczne, zresztą większość fotografów miała dosyć dźwigania ciężkich statywów i namiętnie fotografowano "z ręki".
Jak Kol. zladygina interesują szczegóły, to postaram się zeskanować ten artykuł wraz z ilustracjami (9 zdjęć) i podrzucić . Jakość druku jest nieszczególna, więc obawiam się, że pdf-a z tego nie zrobi, ale jpg. i owszem.
Szkoda, że nie udało mi się pomóc, ale przynajmniej się starałem
Myślę, że zostanie mi to zapamiętane 
Autor omawia poszczególne konstrukcje aparatów od 1878 roku. Zaczyna od "detective camera"(niezliczona ilość moreli i wariantów), potem przechodzi do roku 1890 kiedy zaczęto produkować aparaty z możliwością zmiany płyt bez stosowania jedno- lub dwustronnych kaset, posiadające "magazyny" na kilkanaście płyt szklanych. Konstrukcje były różne od wymyślnych podajników, poprzez mechanizmy "prętowe" ("wichajster" wystającyprzez ściankę którego obrót bądź przesunięcie powodowało opadnięcie naświetlonej płyty), zmieniacze workowe i tp.
Autor zaznacza, że nie wszystkie konstrukcje dostępne na ówczesnym rynku miały oznaczenia firmowe. Nawet te "firmowe" nazwy nic nam dzisiaj już nie mówią poza nielicznymi modelami Ernemanna, Voightlaendera, Goertz'a. Bardzo dużo było konstrukcji francuskich, były aparaty angielskie, niemieckie, amerykańskie... Do wyboru, do koloru. Tyle opisy. W tekście nie pojawia się fraza "American Rapid 9x12" . Tak sobie myślę, że nie należy się sugerować tym "american", że to wyrób amerykański. Raczej jest to konstrukcja wzorowana na jakimś aparacie amerykańskim, możliwe, że dodane dla podniesienia prestiżu, bo gdyby był rzeczywiście amerykański, to wymiary płyty podane by były w calach. Aparaty o takich i podobnych konstrukcjach spotykane były jeszcze w latach 20-tych XX wieku. Brak gniazda statywowego jest dosyć typowy dla tej grupy sprzętowej, ponieważ aparaty te reklamowano jako ręczne, zresztą większość fotografów miała dosyć dźwigania ciężkich statywów i namiętnie fotografowano "z ręki".
Jak Kol. zladygina interesują szczegóły, to postaram się zeskanować ten artykuł wraz z ilustracjami (9 zdjęć) i podrzucić . Jakość druku jest nieszczególna, więc obawiam się, że pdf-a z tego nie zrobi, ale jpg. i owszem.
Szkoda, że nie udało mi się pomóc, ale przynajmniej się starałem


Lux mea lex
-
- -# mod
- Posty: 1639
- Rejestracja: 02 gru 2014, 16:59
- Lokalizacja: Zakopane/Jordanów/
- Kontakt:
Pomoc w identyfikacji aparatu mile widziana
Każdy trop jest ważny. Jasne, że zostanie zapamiętane i zapisane złotymi zgłoskami

Prześlij, proszę, na mój adres mejlowy: zladygin@gmail.com
Wybieram się też do MHF do Krakowa, może coś pomogą.
Zbyszek
Zbyszek >>> https://500px.com/zladygin
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Pomoc w identyfikacji aparatu mile widziana
Nie polecasz zakupu w.wym pozycji? Kiepsko wydana? Też interesuje mnie postać kompozytora-fotografa i chętnie obejrzałbym coś nowego w dobrej jakości...zladygin pisze:Zbieram materiały o fotografowaniu Karłowicza, bo po lekturze niedawno wydanej książki "Widok piękny bez zastrzeżeń" o mało nie dostałem zawału.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
- -# mod
- Posty: 1639
- Rejestracja: 02 gru 2014, 16:59
- Lokalizacja: Zakopane/Jordanów/
- Kontakt:
Pomoc w identyfikacji aparatu mile widziana
Polecam! Wydana - od strony edytorskiej - bardzo starannie i ładnie, choć niektórym nie odpowiada jajeczna okładka. Mam na myśli wstęp i parę innych szczegółów, które świadczą o umiarkowanej znajomości historii fotografii i Tatr. Polecam też książkę "Mieczysław Karłowicz w Tatrach" wyd. Astraia, Kraków 2016 - tekstowo to powtórzenie wydania z 1910 r. z kompetentnym wstępem, ale za to z reprodukcjami, hmmm... nazwijmy to niezbyt mnie zadowalającymi.wosk pisze:Nie polecasz zakupu w.wym pozycji? Kiepsko wydana? Też interesuje mnie postać kompozytora-fotografa i chętnie obejrzałbym coś nowego w dobrej jakości...zladygin pisze:Zbieram materiały o fotografowaniu Karłowicza, bo po lekturze niedawno wydanej książki "Widok piękny bez zastrzeżeń" o mało nie dostałem zawału.
Zbyszek >>> https://500px.com/zladygin
Pomoc w identyfikacji aparatu mile widziana
Na marginesie: 26 kwietnia miała miejsce internetowa premiera filmu „Mieczysław Karłowicz. Samotna wędrówka”.
Jest tam uwypuklony wątek fotograficznej działalności kompozytora, ale też zawarto treści muzyczne, bardzo ciekawy film wg mnie.
Pod koniec 4. minuty pracownik Muzeum Tatrzańskiego prezentuje aparat, o którym pisze Zbyszek
Film
Jest tam uwypuklony wątek fotograficznej działalności kompozytora, ale też zawarto treści muzyczne, bardzo ciekawy film wg mnie.
Pod koniec 4. minuty pracownik Muzeum Tatrzańskiego prezentuje aparat, o którym pisze Zbyszek

Film
-
- -# mod
- Posty: 1639
- Rejestracja: 02 gru 2014, 16:59
- Lokalizacja: Zakopane/Jordanów/
- Kontakt:
Pomoc w identyfikacji aparatu mile widziana
Widziałem. To film z 2017 roku, premiera była internetowa. Myślę, że od strony muzyki Karłowicza zrobiony był bardzo kompetentnie, czego nie mogę powiedzieć o stronie fotograficznej. Pewnym symbolem tego niech będzie fakt, że wspomniany przez Ciebie aparat prezentujący go Wojciech Szatkowski trzymał „do góry nogami”.wosk pisze: ↑28 kwie 2020, 20:47 Na marginesie: 26 kwietnia miała miejsce internetowa premiera filmu „Mieczysław Karłowicz. Samotna wędrówka”.
Jest tam uwypuklony wątek fotograficznej działalności kompozytora, ale też zawarto treści muzyczne, bardzo ciekawy film wg mnie.
Pod koniec 4. minuty pracownik Muzeum Tatrzańskiego prezentuje aparat, o którym pisze Zbyszek![]()
Film
Zbyszek >>> https://500px.com/zladygin
Pomoc w identyfikacji aparatu mile widziana
Obejrzałem koniec 4 minuty - góry ładne - kiedyś tam byłem - teraz nie pojade - bo albo za dużo ludzi, albo zakaz wstepu
... porque las tribus condenadas a cien años de soledad ya no tienen una segunda oportunidad en la tierra.
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider <- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider <- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est
-
- -# mod
- Posty: 1639
- Rejestracja: 02 gru 2014, 16:59
- Lokalizacja: Zakopane/Jordanów/
- Kontakt:
Pomoc w identyfikacji aparatu mile widziana
Jeszcze. Sprawa zamknięta. Ten aparat, to kamera skonstruowana pod koniec XIX w. (1888) przez Aleksandra Karolego. To prawdopodobnie jedyny zachowany egzemplarz. Więcej o Karłowiczu i jego fotografowaniu jest tu:
http://sklepcotg.pttk.pl/glowna/335-mie ... rafie.html
http://sklepcotg.pttk.pl/glowna/335-mie ... rafie.html
Zbyszek >>> https://500px.com/zladygin
Pomoc w identyfikacji aparatu mile widziana
Ale to przecież drobnostka, Karłowicz pewnie też na początku miał z tym problem

Tę książkę z Twoją redakcją oczywiście mam - kupiłem od razu po premierze. Polecam jak najbardziej!