
Pokrowiec na powiększalnik
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
- Minolciarz1979
- -#
- Posty: 548
- Rejestracja: 16 lis 2009, 11:08
- Lokalizacja: Legnica
Warszawa miała zbyt dużą masę, zbyt małą moc silnika oraz silnik o bardzo niskiej sprawności, więc chlała. A czy nowe konstrukcje sa "nowe" to bym dyskutował - raczej reklamowane jako nowe, a tak serio to powyciągane i pozgapiane z niemieckich konstrukcji z II wojny światowej. Bo przecież nikt nie powie, że np. wtrysk bezposredni czy pompowtrysk to nowość 

Re: Pokrowiec na powiększalnik
dokładnie robię tak samo. z tym, że worek mam ze sznureczkiem do zaciągania(od dołu). w woreczku zrobiłem ileś tam malutkich dziurek a do woreczka wrzuciłem kilka torebeczek z kulkami silikonowymi(można je znaleźć w pudełkach z butami) co by wilgoć wiązały. działa póki co.J.A. pisze:Przeglądam sobie ebaya i aż mnie wcisnęło w fotel.>Pokrowiec na powiększalnik< Ja w tym celu używam po prostu dużego worka na śmieci, a wy?
Niemieckie silniki z wtryskiem w latach trzydziestych stosowane były między innymi w silnikach Daimler Benz czy Junkers Jumo. W samolotach Messershmitt Bf-109. Raczej seryjnie...kuzyn353 pisze:Jakoś nie pamiętam samochodów starej daty z wtryskiem. Choć pewnie kilka modeli lub prototypów było.
A koło? Jakież to przestarzałe, wymyślone tysiące lat temu. No i furmanki przed wojną też były czterokołowe ;)
Szkoda że teraz samoloty bojowe raczej nie latają na silnikach spalinowych bo za 50 lat rozwiązania w nich stosowane byłyby w seryjnych samochodach.
A upraszczając wypowiedź. To co się stosuje w technice wojskowej jest generalnie zbyt drogie, lub zbyt dobre by używali tego cywile.
A upraszczając wypowiedź. To co się stosuje w technice wojskowej jest generalnie zbyt drogie, lub zbyt dobre by używali tego cywile.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
- Minolciarz1979
- -#
- Posty: 548
- Rejestracja: 16 lis 2009, 11:08
- Lokalizacja: Legnica
1954 rok - wtrysk bezpośredni benzyny w MB 300SL (zapewne zaadoptowany z niemieckich silników lotniczych II WŚ - podobne cisnienie trysku na poziomie 100 bar)kuzyn353 pisze:Jakoś nie pamiętam samochodów starej daty z wtryskiem. Choć pewnie kilka modeli lub prototypów było.
lata 60-te: wtrysk benzyny w amerykanach
rok 1967: wtrysk Bosch D-Jetronic
od 1973 roku w użyciu jest wtrysk K-Jetronic
od 1982 roku w użyciu jest KE-Jetronic
Bardzo duzo zachodnich konstrukcji w latach 70/80 było na różnych rodzajach wtrysku.
Nie latają na silnikach tłokowych. Silniki turbinowe - powszechnie stosowane w samolotach (i śmigłowcach) bojowych - są jak najbardziej spalinowe.J.A. pisze:Szkoda że teraz samoloty bojowe raczej nie latają na silnikach spalinowych bo za 50 lat rozwiązania w nich stosowane byłyby w seryjnych samochodach.
A upraszczając wypowiedź. To co się stosuje w technice wojskowej jest generalnie zbyt drogie, lub zbyt dobre by używali tego cywile.
W pojazdach tego typu napęd próbowano wdrożyć w lokomotywach (bodajże GeneralElectric, która to firma ma spore doświadczenie z silnikami turbinowymi)
Ale robi się off-topic...
ha! silnik turbowałowy (turbina gazowa) napędza czołg A1M1 Abrams, tak poza wątkiem.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Jak na razie to nasza cywilizacja nie wymyśliła innych niż spalinowe. (poza elektrycznymi).skytruck pisze:Silniki turbinowe - powszechnie stosowane w samolotach (i śmigłowcach) bojowych - są jak najbardziej spalinowe.
Co dowodzi tylko tego, że taka turbina może działać w samochodzie. Co z kolei dowodzi, że technologie wojskowe są albo za drogie, albo za dobre dla cywili.rbit9n pisze:ha! silnik turbowałowy (turbina gazowa) napędza czołg A1M1 Abrams, tak poza wątkiem.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
oj nie trzeba daleko szukac, turbina może nie tylko działac w samochodzie ale działa z powodzeniem w motocyklu, zapewne koledzy słyszeli o Y2k
wyprodukowano ich niewiele w USA, napędzane są turbina gazową ze śmigłowca i najfajniejsze ( jako że benzyna lotnicza jest droga ) ten chodzi na olej :D
link
wyprodukowano ich niewiele w USA, napędzane są turbina gazową ze śmigłowca i najfajniejsze ( jako że benzyna lotnicza jest droga ) ten chodzi na olej :D
link
Standardowo (lotnicze) silniki turbinowe zasilane są naftą. Mogą być napędzane również benzyną, ale nie jest to standardowe dla nich "topliwo"Malfas pisze:oj nie trzeba daleko szukac, turbina może nie tylko działac w samochodzie ale działa z powodzeniem w motocyklu, zapewne koledzy słyszeli o Y2k
wyprodukowano ich niewiele w USA, napędzane są turbina gazową ze śmigłowca i najfajniejsze ( jako że benzyna lotnicza jest droga ) ten chodzi na olej :D
link
co więcej, im niżej tym spalanie w turbinie rośnie, a że turbiny palą wszystko, w czołgach można do nich lać nawet najtańszą naftę.
a swoją drogą to nie wiecie, dlaczego tylko M1 i T-80 są napędzane turbinami? jakbyście znaleźli jakiś link, to dajcie cynk.
tu T-80 w akcji: https://www.youtube.com/watch?v=H_i-J_vXVkg
he, he. niezły nam się off zrobił
a swoją drogą to nie wiecie, dlaczego tylko M1 i T-80 są napędzane turbinami? jakbyście znaleźli jakiś link, to dajcie cynk.
tu T-80 w akcji: https://www.youtube.com/watch?v=H_i-J_vXVkg
he, he. niezły nam się off zrobił

"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
- Minolciarz1979
- -#
- Posty: 548
- Rejestracja: 16 lis 2009, 11:08
- Lokalizacja: Legnica
Sprawność turbiny jest najwyższa w zakresie wysokich obrotów - im niższe obroty tym więcej chleje. Ale ma tę dobrą właściwość, że w miarę spadku obrotów rośnie moment obrotowy. Z silnikiem turbinowym jest taki problem, że najlepiej nadaje się do pracy na stałych obrotach. Kolejna trudność to przekładnia - z np. 50 tyś obr na obroty dopasowane do kół pojazdu to problem. Nie tylko czołgi i motor jest tym napędzany. Było kilka pojazdów seryjnych z takimi silnikami. Choć nie ma to jak wielki, amerykański benzyniak pod maską.
Dawno wynaleźono ślimak i ślimacznicę. Jeżeli ślimak ma 1-go zęba, a ślimacznica 50, to na wyjściu mamy 1000 obr i 50x więcej mocy. To żaden problem, no może materiałowy.Minolciarz1979 pisze:np. 50 tyś obr na obroty dopasowane do kół pojazdu to problem.
Jeżeli taka turbina miałaby moc 10 KW, To po redukcji byłoby 500KW, czyli jakieś 800 KM. W ogóle nie trzeba by stosować skrzyni biegów.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"