Odlewy z żywicy

[Imperitus]

Jako że czasy są jakie są a ja potrzebuję pieniędzy zabrałem się za kopiowanie deficytowych elementów foto. Skopiowałem już pokrętła przytrzymujące film do Mamiyi C220f i dekielki do tlr-ów od Yashici. Pokrętło 15 złotych, dekielek 20. Na razie zbieram na pompę próżniową żeby podnieść jakość odlewów ale już są kosmetycznie dostatecznie dobre żeby ciężko je było odróżnić od oryginałów. Mogę też oczywiście wykonać odlew praktycznie dowolnej części

[mrek]

Jak bardzo małe mogą to być elementy? Polecam wykonywanie Most breakable Mamiya 645 Pro part - wspornika lustra.
Ja do swojej wykonałem w technice 3D ale to było dawno i w marnej "rozdzielczosci" (grube warstwy), za marne pieniądze. Z pięciu dwa rozsypały się w palcach, a jeden pracuje już parę lat.
Otwiera się przed Tobą światowy rynek!

[Imperitus]

mrek, problemem jest tylko to że potrzebuję części oryginalnej jako pierwowzoru. Jestem ograniczony raczej w górę niż w dół, elementy mogą być naprawdę bardzo małe. Już gadałem z jednym gościem który chciałby dorabiać dekielki do Leici M1, wiem że rynek jest chłonny bo przed świętami sprzedałem 6 dekielków

[zladygin]

Od lat szukam koła stożkowego (oryginał wykonany z tworzywa sztucznego - jakiego???) do mechanizmu podnoszenia głowicy w Durście. Mam posklejane niezbyt dokładnie resztki tego co się rozpadło. Sądzisz, że się da?

[Imperitus]

zladygin, jak niezbyt dokładnie to może być problem, lepiej byłoby znaleźć nowe. Chyba że tolerancja na to pozwoli.

[J.A.]

Przy kole stożkowym wystarczy jego fragment. Ważne by był jeden kąt, który można zmierzyć i jedna średnica.

[czmielek]

Mam pomysł w takim razie dla ciebie na niezły zarobek. Nikt dosłownie nikt nie robi tylnych dekli do systemu contax N. Może system nie jest zbyt popularny ale dekle chodzą po 150zł i więcej na ebay i znikają jak się tylko pojawią. Mam oryginał na miarę jakby co i sam byłbym chętny na kilka sztuk.

[zladygin]

Przy kole stożkowym wystarczy jego fragment. Ważne by był jeden kąt, który można zmierzyć i jedna średnica.

Tak, ale Imperitus zapewne robi jakiś odcisk z oryginału i do takiej formy wlewa/wciska żywicę

zladygin, jak niezbyt dokładnie to może być problem, lepiej byłoby znaleźć nowe. Chyba że tolerancja na to pozwoli.

Ba! szukam od kilku lat, korespondencja z dostawcą części nic nie dała (olali mnie po prostu), a wyfrezowanie jest podobno niemożliwe.

[Imperitus]

zladygin, jest dokładnie jak piszesz, robię formę z silikonu. Ma to tę zaletę że uzyskuje się idealną kopię wrażeniową. Odwzorowuje nawet odciski palców pozostawione na detalu

[zladygin]

zladygin, jest dokładnie jak piszesz, robię formę z silikonu. Ma to tę zaletę że uzyskuje się idealną kopię wrażeniową. Odwzorowuje nawet odciski palców pozostawione na detalu

Odciski palców? nooo, będę zacierał ślady.

coś pokombinuję, żeby zrobić model. Skontaktujemy się na PW

[PPaweł]

Skopiowałem już pokrętła przytrzymujące film do Mamiyi C220f i dekielki do tlr-ów od Yashici.

Eee... Ale to jest, ze wszystkimi tego prawnymi konsekwencjami, podróbka. Pomysł chwalebny, samo wytworzenie elementu chyba jest legalne, ale radziłbym sprawdzić, natomiast na pewno nielegalne jest robienie w celu sprzedania elementu z napisem "Yashica".
Może bym się nie spodziewał japońskiej inkwizycji w tej sprawie, ale po pierwsze różnie może być, a po drugie no jednak jest prawo.

[Imperitus]

Żadna z tych firm jako taka już nie istnieje, więc raczej nie przyniosę im strat
Poza tym sprzedaję to jako kopie więc nikogo nie wkręcam

Jeszcze...

[PPaweł]

Nie są produkowane aparaty, przykładowo, Yashica, ale znak towarowy najprawdopodobniej cały czas jest czyjąś własnością, konkretnie Kyocery. Jak mówię, szansa, że komuś się zachce związane z tą własnością prawa egzekwować na Tobie jest raczej znikoma, ale jest. Gdybyś ten napis usunął , to według polskiego prawa byłbyś chyba czysty.

[J.A.]

Imperitus, PPaweł ma rację. Chodzi o nielegalne użycie znaku towarowego, logotypu.
Wiele lat temu koleś sprzedawał kubki z nadgryzionym jabłkiem na Allegro. Jeszcze nie było iPhonów. Marka była niszowa, wręcz balansowała na krawędzi. Polski dystrybutor bardzo szybko spowodował ich zniknięcie.

[maetwu]

W moim rodzinnym mieście - Koninie, są zakłady produkujące alkohole i w tym głównym produktem było tanie wino owocowe "Mustak", na etykiecie widniał koń na żółtym godle. Pewnego dnia dostali pismo od Ferrari, że mają zmienić logo albo będą się sądzić.

Nie straszę ani nic z tych rzeczy, po prostu mi się skojarzyło.

Pomysł pochwalam i prawdopodobnie będę miał kilka pomysłów na realizacje