No nie wiem czy ktoś tu ma rolleiflexa 3.5, może w Toruniu...
Odlewy z żywicy
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Odlewy z żywicy
"Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi."
Terry Pratchett – Maskarada
Terry Pratchett – Maskarada
Odlewy z żywicy
To nie jest kwestia focha, że razi, jak panią hrabinę źle położona łyżeczka. Może i taki dekielek kosztuje ledwo parę złotych i jest zwykłą plastikową miseczką (pomijam już, że i plastikowe miseczki mają jakieś istotne parametry techniczne), ale gdzie w takim razie byłaby granica, skoro z dekielkiem by tak można, bo to nie van Gogh? A Fomapan ciachnięty ze szpuli, wsadzony do kasety po Ilfordzie bo taka była pod ręką i tak sprzedany, to też by nie był przecież van Gogh? A Zorkij z przeszlifowanymi napisami i wygrawerowanym, że to Leica to też by nie był van Gogh, czy może już tak?
Odlewy z żywicy
Skoro na Yasi pasuje to czemu na rollku nie? Skurcz żywicy wyliczyłem w tym przypadku na poziomie zirka 0.5%, więc dekielek wchodzi nieco ciaśniej od oryginału
"Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi."
Terry Pratchett – Maskarada
Terry Pratchett – Maskarada
Odlewy z żywicy
No właśnie trzeba umieć znaleźć granicę pomiędzy tym co istotne i ważne, a tym co jest pierdołą, żeby nie popaść w paranoję. Szkoda, że tego nie widzisz.PPaweł pisze: ↑28 sty 2021, 15:07To nie jest kwestia focha, że razi, jak panią hrabinę źle położona łyżeczka. Może i taki dekielek kosztuje ledwo parę złotych i jest zwykłą plastikową miseczką (pomijam już, że i plastikowe miseczki mają jakieś istotne parametry techniczne), ale gdzie w takim razie byłaby granica, skoro z dekielkiem by tak można, bo to nie van Gogh? A Fomapan ciachnięty ze szpuli, wsadzony do kasety po Ilfordzie bo taka była pod ręką i tak sprzedany, to też by nie był przecież van Gogh? A Zorkij z przeszlifowanymi napisami i wygrawerowanym, że to Leica to też by nie był van Gogh, czy może już tak?
Równie dobrze trzeba by sobie zadać pytanie, czy może sam pomysł dekielka nie jest zastrzeżony w urzędzie patentowym, albo może skład masy plastycznej, albo czy te wszystkie patenty obowiązują na terenie UE? Czy w ogóle jeszcze obowiązują, może tak jak w USA po iluś latach przestają obowiązywać. Może wysłać pytanie gdzieś do Japonii? A wszystko to z powodu kilku plastikowych dekielków ....

Odlewy z żywicy
Patent obowiązuje 25 lat.
Ochrona znaku towarowego obowiązuje znacznie dłużej.
Tu nie chodzi o patent, ani o pare żł.
Chodzi o fakt. Ktoś wystawia na aukcji produkt „oryginalny”. To znaczy, że wyszedł on z fabryki która normalnie te produkty robi/ła.
Poza tym nie ma rozgraniczenia pierdoła vs van Gogh. Bo to jest relatywizm. Tym się posługują nielubiani przez Ciebie lewacy.
Nie moje, nie tykam.
Ochrona znaku towarowego obowiązuje znacznie dłużej.
Tu nie chodzi o patent, ani o pare żł.
Chodzi o fakt. Ktoś wystawia na aukcji produkt „oryginalny”. To znaczy, że wyszedł on z fabryki która normalnie te produkty robi/ła.
Poza tym nie ma rozgraniczenia pierdoła vs van Gogh. Bo to jest relatywizm. Tym się posługują nielubiani przez Ciebie lewacy.
Nie moje, nie tykam.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
-
- -# mod
- Posty: 1639
- Rejestracja: 02 gru 2014, 16:59
- Lokalizacja: Zakopane/Jordanów/
- Kontakt:
Odlewy z żywicy
Jac123 - sorry, Ppaweł ma rację: to propagowanie działań niezgodnych z prawem.Mając za sobą wiele lat pracy z własnością intelektualną innych, jestem na to wrażliwy- Twój post usunąłem. Oczywiście inni "ważniejsi nadzorcy" mogą go przywrócić, jeżeli będą.
Zbyszek >>> https://500px.com/zladygin
Odlewy z żywicy
Eee tam spoko, nie mam żalu, post nie dziecko - można usunąć.
Idąc jednak tropem praworządności, od sprzedaży każdej nowej rzeczy trzeba zapłacić podatek...
Zarejestrować działalność gospodarczą
Skoro tacy jesteście wrażliwi, to chyba nie będzie nabywać rzeczy "wytworzonych" niezgodnie z prawem ...
Idąc jednak tropem praworządności, od sprzedaży każdej nowej rzeczy trzeba zapłacić podatek...

Zarejestrować działalność gospodarczą

Skoro tacy jesteście wrażliwi, to chyba nie będzie nabywać rzeczy "wytworzonych" niezgodnie z prawem ...
Odlewy z żywicy
No lewacy to działają zupełnie inaczej. Po pierwsze zabierają i nic nie płacą. Nie płacą , bo nic nie robią i uczciwie nie zarabiają (żyją na koszt państwa z zasiłków itp).J.A. pisze: ↑28 sty 2021, 15:39 Patent obowiązuje 25 lat.
Ochrona znaku towarowego obowiązuje znacznie dłużej.
Tu nie chodzi o patent, ani o pare żł.
Chodzi o fakt. Ktoś wystawia na aukcji produkt „oryginalny”. To znaczy, że wyszedł on z fabryki która normalnie te produkty robi/ła.
Poza tym nie ma rozgraniczenia pierdoła vs van Gogh. Bo to jest relatywizm. Tym się posługują nielubiani przez Ciebie lewacy.
Nie moje, nie tykam.
Tutaj kupujemy produkt w który ktoś włożył pracę i materiały. Nikt tego nie produkuje, a marka praktycznie nie istnieje od wielu lat. Nikt nikogo więc nie okrada, nikt nie ponosi nawet szkody.
Odlewy z żywicy
To ja nabędę 1 szt. tego zakazanego owocu, tylko chcę produkt oryginalny - Made in Poland by Imperitus

Szczegóły na pw.
ps. a taką większą osłonę p. słoneczną z gwintem jesteś w stanie wykonać, ale żeby była ze sztywnego, czarnego plastiku ?
Odlewy z żywicy
To zależy od kraju. W Polsce 20 lat (na wynalazek), a na wzór 10 lat.
Na znak towarowy jest podobnie - 10 lat.
Oczywiście można przedłużać.
Ostatnio zmieniony 28 sty 2021, 17:14 przez jac123, łącznie zmieniany 1 raz.
Odlewy z żywicy
Granicę należy znajdywać na własny rachunek. Nikt nikomu nie broni druciarstwa i naprawiania migawki własnego Hasselblada gumką od majtek. Ale to się absolutnie kończy w momencie, kiedy znajdujesz granicę komuś. Nie masz prawa uznawać, że innemu człowiekowi cokolwiek powinno nie robić różnicy, bo inny człowiek ma prawo życzyć sobie oryginalnego radzieckiego zatrzasku w futerale od Smieny, bo tak. Możesz zaproponować zamiennik, ale nie wolno Ci go podłożyć ukradkiem. Bo to jest, zależnie od Twojego światopoglądu, przestępstwo, grzech, ingerencja w wolność, tudzież draństwo.
Odlewy z żywicy
Nie, nie trzeba. W każdym razie nie trzeba rejestrować działalności. Daruj sobie próby reductio ad absurdum, bo trochę to słabo wychodzi.
Z całą pewnością wśród ludzi używających tego określenia kwalifikuję się moimi poglądami jako lewak. Mam też paru znajomych, którzy zapisali się do razemków, a nawet jednego antifiarza. Nie przypominam sobie, żebym ja, albo ktokolwiek z nich komuś coś zabierał, ani żebyśmy za coś nie płacili. Natomiast wszyscy pracujemy. Podatki płacimy. Bilety kasujemy. Takie tam. W sumie normalne sprawy dla nas, starych komunistów, ale widzę, że dla niektórych to objawienie.
Odlewy z żywicy
Dlatego właśnie dodałem ten uśmieszek.... Żeby nie brać mojej "propozycji" zbyt poważnie (tak jak ty). Ot taka mała prowokacja.
Ale wywiązała się ciekawa dyskusja.
Jeśli chodzi o przestrzeganie prawa (mówiąc serio), to jak zauważyłem nie tylko tu na Forum, niektórzy (np. artyści, naukowcy) bardzo poważają własność intelektualną, ale np. płacenie podatków już nie. Ciekawe dlaczego? Konia z rzędem temu kto sprzedał zdjęcie/obraz osobie prywatnej i zapłacił od tego podatek.
Odlewy z żywicy
Nie napisałem, że zawsze trzeba rejestrować działalność gosp., ale sprzedając rzeczy nowe trzeba zapłacić podatek.PPaweł pisze: ↑28 sty 2021, 17:19Nie, nie trzeba. W każdym razie nie trzeba rejestrować działalności. Daruj sobie próby reductio ad absurdum, bo trochę to słabo wychodzi.Z całą pewnością wśród ludzi używających tego określenia kwalifikuję się moimi poglądami jako lewak. Mam też paru znajomych, którzy zapisali się do razemków, a nawet jednego antifiarza. Nie przypominam sobie, żebym ja, albo ktokolwiek z nich komuś coś zabierał, ani żebyśmy za coś nie płacili. Natomiast wszyscy pracujemy. Podatki płacimy. Bilety kasujemy. Takie tam. W sumie normalne sprawy dla nas, starych komunistów, ale widzę, że dla niektórych to objawienie.
Kto tam za kogo się uznaje to nie moja sprawa. Jednak określenie siebie jako przedstawiciela zbrodniczego systemu (stary komunista), stojącego na straży praworządności na niniejszym Forum, to jest dopiero reductio ad absurdum!