O utrwalaczu dykursy wszelakie

Ciemnia fotograficzna - Wszystko o własnoręcznych doświadczeniach z wykonywaniem powiększeń

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Jasiek Matacz
-#
Posty: 397
Rejestracja: 16 maja 2008, 10:17
Lokalizacja: Staszów

Post autor: Jasiek Matacz »

Rozumiem że ilość potasowego i sodowego dajemy taką samą? Ok, a powiedz mi jakie są czasy utrwalania filmów i papierów w takim roztworze(bo rozumiem że jest ten sam, pytam bo przy niektórych utrwalaczach piszą że dla filmów i negatywów są różne rozcieńczenia)? I jaka jest jego trwałość po rozrobieniu, częściowym wykorzystaniu i zlaniu do np. butelki harmonijki pod korek lub zgazowaniu?
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Post autor: technik219 »

Czas utrwalania możesz określić sam. W tym celu odciętą końcówkę (języczek początkowy filmu) wkładasz do utrwalacza i obserwujesz po jakim czasie stanie się przezroczysta. Podwajasz zmierzony czas i masz czas utrwalania. Papiery PE utrwalać można w takim samym czasie, barytowane max. 10 min. Zresztą w ulotkach "papierowych" podają czasy obróbki.
Utrwalacza nie trzeba gazować. Roztwór jest trwały (w rozsądnych granicach). Dopóki otwierając butelkę czujesz charakterystyczny kwaśny zapach, będzie dobry. Jeśłi oczywiście nie przekroczył swojej wydajności. Jak zrobi się żółtawy, mętny, albo będzie śmierdział inaczej niż "zdrowo-kwaśnie", do wylania. Po kilku użyciach na dnie naczynia, na ściankach może osadzać się ciemny osad. Jeśli rozpuszcza się utrwalacz ciągle w tym samym pojemniku, stanie się czarny. Trzeba pamiętać, by przed wlaniem nowego utrwalacza pojemnik dobrze wypłukać, można do wnętrza wsypać jakiś żwirek, który wstrząsany z wodą usunie osad luźno związany ze ściankami naczynia, bo potem będzie się to odrywać i trzeba będzie uważać, żeby nie wlać takiego farfocla do koreksu. Wskazane będzie filtrowanie.
Lux mea lex
Jasiek Matacz
-#
Posty: 397
Rejestracja: 16 maja 2008, 10:17
Lokalizacja: Staszów

Post autor: Jasiek Matacz »

k**a,k**a,k**a, szkoda że przycisk "pomógł" można użyć tylko raz. 8 k**a lat się głowiłem co to za czarny osad w kształcie mikroskopijnych płatków w większych ilościach pojawiający wraz z korzystaniem z utrwalacza(głównie starego). Ile ja żem się naskanował klisz by się dowiedzieć skąd to odpadło(przecież musi być jakiś ślad) i napłukał butelki by przestało wypływać z niej, a starczyło parę razy użyć butelki(więc rozciągnąć harmonijkę bo jest ściśnięta i z powrotem ścisnąć po zlaniu chemii) i znowu jest... Chyba tylko ja wiem ile spędziłem czasu nad badaniem tego dziwacznego zjawiska drobinek.... a negatyw cały!
A wszystko przez to że od początku używałem dwóch butelek harmonijek od wujka- czarny plastik więc nie widać co w środku. Nigdy nie trzymałem inaczej utrwalacza stąd nie wiedziałem że coś tam mu się wytrąca... Ciekawe co zobaczę jak żwirkiem przeczyszczę butelkę która od tylu lat nie była czyszczona a jedynie przepłukiwana :shock:


Ehhh a nie ty sam mnie odwodziłeś jak tą metodą sprawdzałem czy utrwalacz działa jeszcze ok?
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10034
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

Jasiek Matacz, Wywal te butelki. Dobre to one były w poprzedniej epoce. Jak pisał wyżej technik219, utrwalacza się nie zabezpiecza przed utlenianiem, bo się nie utlenia. Więc ani butelki harmonijkowe, ani gaz nie mają sensu.
A butelki harmonijkowe to proszenie się o kłopoty. Ani nie widać w nich nic, a wyczyścić się ich nie da.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Post autor: technik219 »

Jasiek Matacz pisze:Ehhh a nie ty sam mnie odwodziłeś jak tą metodą sprawdzałem czy utrwalacz działa jeszcze ok?
:?: Chyba, że pijany byłem.
Lux mea lex
Jasiek Matacz
-#
Posty: 397
Rejestracja: 16 maja 2008, 10:17
Lokalizacja: Staszów

Post autor: Jasiek Matacz »

To może nie ty byłeś, a mi się już miesza, w każdym razie ja pisałem że czy utrwalacz ok sprawdzam mocząc kawałek filmu a czas utrwalania go x2 mnożę a ktoś odpisał że tak można sprawdzić czas utrwalania ale nie powinno w ten sposób się sprawdzać zużycia utrwalacza bo coś tam.

To może te butelki zostawić na krótkotrwałe przechowywanie Eukobromu? Bo czasem trzeba dokończyć na następny dzień więc się go nie zlewa po wszystkim tylko zostawia...
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Post autor: technik219 »

Na wywoływacz w ciemni, jeśli chcesz przerwać pracę "do jutra", jest jeden sposób, żeby go nie zlewać. Utrwalacz możesz pozostawić w otwartej kuwecie, nic mu się "do jutra" nie stanie, najwyżej ciut wody odparuje. Zakładając, że wszystkie roztwory (wywołuwacz-przerywacz-utrwalacz) masz w jednakowych kuwetach, wylewasz przerywacz, myjesz dokładnie kuwetę po nim i wkładasz do kuwety z wywoływaczem w ten sposób, by pływała na jego powierzchni. W ten sposób powierzchnia wywoływacza mająca styk z powietrzem będzie nawet mniejsza niż po zlaniu go do butelki, kanisterka plastikowego, czy w czym tam przechowujesz wywoływacz.
Piszę "do jutra", ale w ten sposób, jeśli masz zwyczaj dłubania w ciemni codziennie, można wywoływacza w ogóle nie zlewać. Sposób sprawdzony po wielokroć. Jak nie masz do niego zaufania, to dla pewności możesz nawet przestrzeń między kuwetami zagazować, ale uważaj, żeby nie wysadzić w powietrze ciemni.
Lux mea lex
Jasiek Matacz
-#
Posty: 397
Rejestracja: 16 maja 2008, 10:17
Lokalizacja: Staszów

Post autor: Jasiek Matacz »

Hej,
Zostałem na jednym z forów foto upomniany że nie stosuje się tiosiarczanu sodowego tylko amonowy lub potasowy i nie techniczny tylko o czystości odczynników chemicznych. Niby niezastosowanie się do tych rad zmniejszy trwałość negatywu/odbitki. Ktoś może polecić jakiś artykuł gdzie można by się bardziej do edukować?
Awatar użytkownika
figureliusz
-#
Posty: 821
Rejestracja: 18 gru 2008, 15:44
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: figureliusz »

Metodą na pozostawienie chemii na kilka godzin jest przykrycie jej warstwą folii spożywczej (o ile kuweta nie jest większa).
Idealnie przylega do brzegów, zdejmuje się praktycznie bez strat.
Stosowane :)
Awatar użytkownika
rbit9n
-# jr admin
Posty: 5561
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:18
Lokalizacja: Rajsze
Kontakt:

Post autor: rbit9n »

Jasiek Matacz pisze: Zostałem na jednym z forów foto upomniany że nie stosuje się tiosiarczanu sodowego tylko amonowy lub potasowy i nie techniczny tylko o czystości odczynników chemicznych. Niby niezastosowanie się do tych rad zmniejszy trwałość negatywu/odbitki. Ktoś może polecić jakiś artykuł gdzie można by się bardziej do edukować?
co to za forum? i dlaczego tam się nie spytasz? większość przepisów jakie znam, opiera się na tiosiarczanie sodu. dotyczy to też utrwalaczy dostępnych w handlu. z tych kupnych chyba tylko zasadowy utrwalacz Wolfganga Moerscha zawiera tiosiarczan amonu.

aha, jak się dobrze nie wypłucze materiału, to faktycznie będzie to wpływało na jego trwałość, a zasadowe utrwalacze po prostu się łatwiej wypłukują.

jedyne z czym się zgodzę, to to, żeby używać klasy czystości "cz.", ewentualnie "do celów fotograficznych".
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore


zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10034
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

rbit9n pisze:jedyne z czym się zgodzę, to to, żeby używać klasy czystości "cz.", ewentualnie "do celów fotograficznych".
rbit9nie, nie ma takiej klasy czystości. W PRLu funkcjonowała jako coś co miało nie wiadomo czemu służyć. Nigdzie nie było sprecyzowane co oznacza "do celów fotograficznych", jedni piszą, że to gorzej niż "cz" inni, że lepiej.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
rbit9n
-# jr admin
Posty: 5561
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:18
Lokalizacja: Rajsze
Kontakt:

Post autor: rbit9n »

teoretycznie jest. jeden sprzedawca używa nadal tej nazwy w przypadku chyba siarczynu sodu. zasadniczo to jest, jak napisałeś, coś okolicach klasy "cz.".
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore


zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Awatar użytkownika
Mirosław
-#
Posty: 437
Rejestracja: 09 paź 2011, 19:43
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Post autor: Mirosław »

rbit9n pisze:chyba tylko zasadowy utrwalacz Wolfganga Moerscha zawiera tiosiarczan amonu.
W procesie C-41 i E-6 jest używany tiosiarczan amonu.
Uzależniony od fotociemni .
Awatar użytkownika
chodor
-#
Posty: 57
Rejestracja: 21 cze 2010, 19:28
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: chodor »

Jasiek Matacz pisze:Ktoś może polecić jakiś artykuł gdzie można by się bardziej do edukować?
Steve Anchell. [i]The Darkroom Cookbook.[/i] 3rd Edition. Oxford: Focal Press, 2008. The Fixers s. 105-106 pisze: Until the 1970s, the primary agent used for fixing was sodium thiosulfate (hypo). Other fixing agents, though not as common, include ammonium thiosulfate, alkali thiocyanate, thiosinamine, cyanide, sodium sulphite, ammonia, thiourea, and concentrated solution of potassium iodide. Except for special purposes (for example, ammonium thiocyanate can be used to achieve fixing times of a few seconds; Formulas: Fixers: Defender 9-F Rapid Thiocyanate Fixer), only two fixing agents are of interest to the general darkroom worker today, sodium thiosulfate and ammonium thiosulfate. Those fixers using ammonium thiosulfate are commonly referred to as rapid fixers.

For practical purposes the difference between the two thiosulfates is a matter of fixing time. According to Pierre Glafkides, in Photographic Chemistry, Vol. 1, ammonium thiosulfate is 400% faster than sodium thiosulfate.2 At some point, ammonium thiosulfate gained a reputation for producing less-than-permanent images. The problem was that ammonium thiosulfate, even in an undiluted concentrate, was not stable. Therefore, photographers desiring a more rapid rate of fixation would add ammonium chloride to their standard hypo solution just before use. This produced ammonium thiosulfate in solution.
O to chodziło? Chcesz więcej, jest więcej, bibligrafia na górze.
piday
-#
Posty: 117
Rejestracja: 28 sie 2009, 10:23
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: piday »

J.A. pisze:rbit9nie, nie ma takiej klasy czystości. W PRLu funkcjonowała jako coś co miało nie wiadomo czemu służyć.

Np. POCH sprzedaje odczynniki w klasie "czysty".
J.A. pisze:Nigdzie nie było sprecyzowane co oznacza "do celów fotograficznych", jedni piszą, że to gorzej niż "cz" inni, że lepiej.
A może by przeczytać specyfikację, zamiast zgadywać? Są tam inne wartości graniczne różnych parametrów i zanieczyszczeń, bo niektóre istotne w fotografii nie są równie istotne w "zwykłej" chemii i vice versa.
ODPOWIEDZ