Mam parę pytań związanych z poczynionym zakupem Diapola:
1. Jak ramkują przeżrocza w Rossmannie? Zauważyłem, że cieńkie ramki (stare zdjęcia z Ameryki) się zacinają, co jest trudne do wyciągnięcia. Natomiast nasze polskie produkty (których też parę znalazłem) - grube i porządne - nie sprawiają żadnych trudności. Więc cóżby lepsze - szukać takich i ramkować czy powierzyć pracę wywoływaczowi?
2. Jak są robione napisy na przeźroczach? Oto i jeden z przykładów:
Diapol obsługuje tylko standardowe ramki (grube).
Inne rzutniki mają możliwość obsługiwania także cienkich ramek (jest ich kilka rodzajów). Takie rzutniki mają inne magazynki i inne popychacze ramek.
Ogólnie cienkie ramki są lepsze, bo zajmują mniej miejsca.
W moich warunkach jednak lepsze są przedmioty o wymiarach grubszych i porządniejszej budowy Zatem jestem rad, że Diapol korzysta właśnie ze słusznej "tuszy" ramek. Nie wiem jednak, jak działają we wspomnianym Rossmannie z tą czynnością. Powątpiewam, aby mieli grube ramki. Chociaż może...
Mają cienkie, pół tego co nasze krajowe jak nie mniej. Ale Krokus łyka i te i te, a magazynek taki sam jak w Diapolu
(tj od krokusa pasuje do diapola, od diapola do krokusa- już nie).
Jak te cieńkie ramki wsadziłem do Diapola, to:
a) ramka zatnie się przy wciąganiu
b) ramka zatnie się przy wypychaniu (co jest o wiele gorsze, zdjęcie zakleszcza się w mechanizmach rzutnika, co powoduje konieczność rozebrania urządzenia).
Skoro Rossmann robi cieńkie, to ja się w to nie bawię ;-)
Pozostaje już tylko to drugie pytanie
A zadam i jeszcze jedno: co powiecie o ramkach z szybkami? Nie chodzi mi o opinie tylko o ewentualne niebezpieczeństwa oraz sposoby ich zapobiegania
Ostatnio zmieniony 23 gru 2011, 12:42 przez ArturN, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeszcze dodatkowe pytanie: czy mogą być kłopoty z wywołaniem przeźroczy Kodaka?
Jest i to coraz większy. Już tylko kilka laboratoriów w kraju wywołuje i coraz dłużej się czeka. Ostatnio czekałem 3 miesiące bo nie można było kupić na rynku chemii do E-6 (dobrej chemii)
E-6 wołają w Rossmannie - myślę, że do moich skromnych potrzeb takie coś wystarczy Z Kodakiem chodzi mi o to, czy jego te z w E-6 się woła - być przecie z jeszcze jakiś inny proces...
Wszystkie obecnie dostępne na rynku slajdy przeznaczone są do procesu E6 lub jego odpowiedników. Istniejący do niedawna proces Kodaka K14 został zarzucony rok temu. Jednak z E6 są coraz większe problemy bo coraz mniej osób wywołuje i sieć laboratoriów się kurczy.
hm, te przeźrocza z napisami to zapewne "kupne"- czyli de facto negatywy(tak, slajdy takie ze sklepu to negatywy!) które są naświetlane z negatywu wzorcowego. I na tym negatywie wzorcowym są zapewne takie napisy (tyle, że przeźroczyste) albo na jakiejś szybce, która jest na górze- naświetla się cyferkę, zdejmuje się płytkę, naświetla się obraz. Przynajmniej tak myślę.