Niepewność przy pierwszym wołaniu

Ciemnia fotograficzna - Wszystko o procesie wywoływania negatywów czarno-białych

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

filozof97
-#
Posty: 367
Rejestracja: 13 lis 2010, 23:30
Lokalizacja: Siemiatycze

Post autor: filozof97 »

a czemu masz wołać w ciemni? Równie dobrze to może być kuchnia czy łazienka.
Temperatura raczej się nie będzie zmieniać- jeśli chcesz, to owiń koreks pianką, a przed wywołaniem wlej do niego wody w 20 stopniach i zostaw na 20 minut. A nawet jak spadnie pod koniec wołania- to nic wielkiego się nie powinno stać.
Drack
-#
Posty: 74
Rejestracja: 31 maja 2011, 19:10
Lokalizacja: Reda/3miasto

Post autor: Drack »

Ja wołałem w wannie z wodą 20st. więc wszystko razem ładnie trzymało tepmeraturę.
Awatar użytkownika
miron19j
-#
Posty: 86
Rejestracja: 01 lut 2010, 10:42
Lokalizacja: Warszawa - Praga
Kontakt:

Post autor: miron19j »

Drack pisze:Ja wołałem w wannie z wodą 20st. więc wszystko razem ładnie trzymało tepmeraturę.
ja wiem, że kolega chce na początek wołać zgodnie z tabelką. Ale czy nie prościej i to o wiele, byłoby wołać w temperaturze pokojowej? Stabilizacja temp. wręcz wzorowa. Tylko trzeba czas przeliczyć, lub sprawdzić na DT.
Awatar użytkownika
rbit9n
-# jr admin
Posty: 5566
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:18
Lokalizacja: Rajsze
Kontakt:

Post autor: rbit9n »

jako że moja ulubiona temperatura rodinalu to 18*C, postępuję w ten sposób. w lodówce trzymam zawsze 1,5l butelkę kranówki, w której wstępnie schładzam wywoływacz, tj. wlewam 750ml tej wody do zlewki 2l, do takiej łaźni wstawiam zlewkę z 500ml wywoływacza i idę nawijać film na szpule. po upływie 98 strzałów znikąd wracam i wlewam wywoływacz, który po zamieszaniu ma najczęściej żądaną przeze mnie temperaturę. podczas wołania, zasadniczo nie zauważyłem, żeby temperatura w koreksie rosła (w mieszkaniu mam ca. 24,6*C w lecie). jak mieszkałem na stancji i wołałem w pokoju zachodnim, w którym bywało nawet i ponad 27*C w lecie, tedy koreks między mieszaniem wstawiałem do w/w dwulitrowej zlewki, dzięki czemu temperatura utrzymywała się na stałym poziomie nawet podczas półgodzinnego wołania w rodinalu 1:100.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore


zemsta toxycznego fotomutanta flickr
kamilo94
-#
Posty: 37
Rejestracja: 27 cze 2011, 10:59
Lokalizacja: Hajnówka

Post autor: kamilo94 »

W moje ciemni (właśnie sprawdziłem) jest dokładnie 20°C :mrgreen:
Będzie to więc chyba na dzień dzisiejszy bardzo dobre miejsce do wołania.

Dzięki za pomoc.
ODPOWIEDZ