po wielu staraniach kilku dniach harówki udało mi się wreszcie zakończyć pracę nad urządzaniem ciemni. pozostało mi jeszcze przenieść resztę wyposażenia i za kilka dni będę wyganiać diabła
Tylko pozazdrościć bo ja się meczę w kuchni albo łazience. Sama praca w kuchni jest wygodna tylko wyciąganie tego wszystkiego za każdym razem strasznie jest upierdliwe.
To może i ja się pochwale jak już mamy wątek o swoich ciemniach
Ja z kolei zaadaptowałem starą saunę domowej roboty-dopływ wody jest(niestety bez odpływu),drewno na ścianach powinno ładnie rozpraszać i wytłumiać ewentualne światło, na podłodze kratka jakby coś się wylało(niestety "w ziemię" a nie do kanalizacji przez co do dużych ilości płynów odpada,tym bardziej chemicznych)-a tak poza tym to ciemnia jak ciemnia, jedynie gąsior z winem i butelki gości
też tak zaczynałem, ale zrobiłem może z 10 odbitek w saunie, mieścił się ledwo powiększalnik i 3 kuwety 13x18 i problem był z lataniem do łazienki żeby wyplukać : D
a obecnie sucha część ciemni wygląda tak, mokra jest oddzielona magnetyczną tablicą do robienia powiększeń powyżej 18x24 (dwa zlewy małe i szafki na chemię).
przeprowadzka do pralni to był dobry pomysł ;)