

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Czytuję czasami i Iczka i Rudolfa i powiem Ci, że moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak "zabijanie fotografii". Większa popularność w ostatnich latach siłą rzeczy musi powodować statystyczny upadek średniego poziomu. Ale chłodna statystyka niekoniecznie musi być prawdą absolutną. Prawda jest taka, że dzięki tej popularności wielu ludzi odkrywa swój talent, którego nie dane byłoby poznać gdyby fotografia była "elitarna". Ponadto nikt nie zakazuje nam siedzieć w ciemni i malować światłem.Malfas pisze:moze i zapomnielismy, ale zajrzyj na blog Iczka, Rudolfa, poczytaj o zabijaniu fotografi, ja by odkryc tą magię zrezygnowalem z cyfry :P
no ale konczmy temat nie na temat
Lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi;
Plwajmy na tę skorupę i zstąpmy do głębi.
Możnaby powtarzać jak mantrę.admin pisze:TO NIE APARAT ROBI ZDJĘCIA