Miękki wywoływacz pozytywowy - lub inaczej..

Ciemnia fotograficzna - Wszystko o własnoręcznych doświadczeniach z wykonywaniem powiększeń

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

rafal
-#
Posty: 56
Rejestracja: 23 lis 2008, 21:42
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post autor: rafal »

timor pisze:EV określa warunki światła. Dla filmu ISO 100 ustawienia 125/8 jest dla 13EV. Jeśli dodasz 2EV masz 15EV, Tak ?
No i tu chyba jest pies pogrzebany - jak patrzę na sekonica - 125/8 - 13 EV, jak policzę po swojemu - to ląduję na 11 EV - czyli odejmowałem zamiast dodawać i na odwrót.

Jerzy - co do wyciągu miecha - tu sobie policzyłem - http://www.kotydwa.pl/!/korekty-210.ods - bo używam tylko jednego obiektywu. Mam wrażenie, że wówczas przeliczyłem się ze dwie działki - sprawdzę na dniach, robiąc jakieś ujęcie wg wskazań sekonica.

Liczone na podstawie: http://www.republika.pl/fotorobert/pdf/lf2.pdf

Rafał
Ostatnio zmieniony 12 mar 2011, 22:42 przez rafal, łącznie zmieniany 1 raz.
timor
-#
Posty: 371
Rejestracja: 28 sty 2011, 10:28
Lokalizacja: Toronto

Post autor: timor »

Dokładnie. Dodawanie EV to skracanie czasu ekspozycji.
Tutaj tabela:
http://www.chem.helsinki.fi/~toomas/photo/ev.html
Awatar użytkownika
georgio
-#
Posty: 224
Rejestracja: 01 mar 2007, 17:15
Lokalizacja: Ontario

Post autor: georgio »

Kilka sposobow na kompensacje miecha jest opisanych tutaj: http://www.largeformatphotography.info/ ... actor.html. Najwygodniej nalepic sobie sticker na szyne, sam musze to zrobic dla swoich dwoch obiektywow.
timor
-#
Posty: 371
Rejestracja: 28 sty 2011, 10:28
Lokalizacja: Toronto

Post autor: timor »

Dzięki Jerzy. To wyjaśnia sprawę. Czy jest jakaś kompensacja na ruchy standardów ?
Awatar użytkownika
georgio
-#
Posty: 224
Rejestracja: 01 mar 2007, 17:15
Lokalizacja: Ontario

Post autor: georgio »

Wydaje mi się że wystarczy używać rozstaw standadów dla centralnej pozycji, i tak nie naświetllisz inaczej dolnej i górnej części filmu. Przy normalnych nachyleniach +/- 1/3 stopnia jest chyba wystarczającą tolerancją którą każdy film wytrzyma.
Jak chcesz to dokładnie zbadać to na stronie Lambrechta jest szablon który można sobie wydrukować i pomierzyć praktycznie na matówce.
Jurek
timor
-#
Posty: 371
Rejestracja: 28 sty 2011, 10:28
Lokalizacja: Toronto

Post autor: timor »

No, panie Rafale, jakie rezultaty tych przymiarek ? Stykówki wychodzą już lepiej ?
jdas
-#
Posty: 25
Rejestracja: 08 cze 2011, 14:21
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: jdas »

Istnieje bardzo prosty sposób na uzyskanie odbitki bez smolistych, nieczytelnych cieni i przewalonych świateł. Jest to wywoływanie dwuroztworowe. Niestety w bardzo niewielu książkach są wzmianki na ten temat (ja znalazłem w dwóch), a jeżeli już są to niepełne. Rzecz polega na wywołaniu papieru w dwóch wywoływaczach. Do jednej kuwety wlewamy wywoływacz negatywowy wyrównawczy (ja używam Hydrofenu w rozcieńczeniu podstawowym), a do drugiej normalny pozytywowy. Papier wywołuje się najpierw w wywoływaczu negatywowym. Trzymamy go tam tak długo aż wywołają się cienie. Przy Hydrofenie trwa to od 1 do 2 minut w zależności jak zużyty jest już wywoływacz. Gdy cienie się wywołają wówczas przenosimy do drugiego wywoływacza, bez płukania i trzymamy jeszcze przez około połowę normalnego czasu (ja używam W41 i trzymam około 40 sekund do minuty). Wówczas wywołują się światła, a odbitka nabiera kontrastu. Cienie już się nie wywołują bo są wywołane. Następnie już normalne przerywanie i utrwalanie.
W rezultacie otrzymuje się odbitkę która ma bogate szczegóły w cieniach przy jednoczesnym niewyżarciu świateł. Od czasu jak stosuję tą metodę to zapomniałem o czymś takim jak maskowanie i doświetlanie. Polecam.
P.s.
Używam wyłącznie stałogradacyjnych papierów fomy.
radekone
-#
Posty: 343
Rejestracja: 10 gru 2009, 11:51
Lokalizacja: Edingrad
Kontakt:

Post autor: radekone »

O. Sprobuje z rodinalem albo z xtolem..
"Panie, ja to jak kiedyś zdjęcie zrobiłem to klisza pękła, i ch*j!"
ODPOWIEDZ