timor pisze:EV określa warunki światła. Dla filmu ISO 100 ustawienia 125/8 jest dla 13EV. Jeśli dodasz 2EV masz 15EV, Tak ?
No i tu chyba jest pies pogrzebany - jak patrzę na sekonica - 125/8 - 13 EV, jak policzę po swojemu - to ląduję na 11 EV - czyli odejmowałem zamiast dodawać i na odwrót.
Jerzy - co do wyciągu miecha - tu sobie policzyłem - http://www.kotydwa.pl/!/korekty-210.ods - bo używam tylko jednego obiektywu. Mam wrażenie, że wówczas przeliczyłem się ze dwie działki - sprawdzę na dniach, robiąc jakieś ujęcie wg wskazań sekonica.
Wydaje mi się że wystarczy używać rozstaw standadów dla centralnej pozycji, i tak nie naświetllisz inaczej dolnej i górnej części filmu. Przy normalnych nachyleniach +/- 1/3 stopnia jest chyba wystarczającą tolerancją którą każdy film wytrzyma.
Jak chcesz to dokładnie zbadać to na stronie Lambrechta jest szablon który można sobie wydrukować i pomierzyć praktycznie na matówce.
Jurek
Istnieje bardzo prosty sposób na uzyskanie odbitki bez smolistych, nieczytelnych cieni i przewalonych świateł. Jest to wywoływanie dwuroztworowe. Niestety w bardzo niewielu książkach są wzmianki na ten temat (ja znalazłem w dwóch), a jeżeli już są to niepełne. Rzecz polega na wywołaniu papieru w dwóch wywoływaczach. Do jednej kuwety wlewamy wywoływacz negatywowy wyrównawczy (ja używam Hydrofenu w rozcieńczeniu podstawowym), a do drugiej normalny pozytywowy. Papier wywołuje się najpierw w wywoływaczu negatywowym. Trzymamy go tam tak długo aż wywołają się cienie. Przy Hydrofenie trwa to od 1 do 2 minut w zależności jak zużyty jest już wywoływacz. Gdy cienie się wywołają wówczas przenosimy do drugiego wywoływacza, bez płukania i trzymamy jeszcze przez około połowę normalnego czasu (ja używam W41 i trzymam około 40 sekund do minuty). Wówczas wywołują się światła, a odbitka nabiera kontrastu. Cienie już się nie wywołują bo są wywołane. Następnie już normalne przerywanie i utrwalanie.
W rezultacie otrzymuje się odbitkę która ma bogate szczegóły w cieniach przy jednoczesnym niewyżarciu świateł. Od czasu jak stosuję tą metodę to zapomniałem o czymś takim jak maskowanie i doświetlanie. Polecam.
P.s.
Używam wyłącznie stałogradacyjnych papierów fomy.