Miękki wywoływacz pozytywowy - lub inaczej..
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
z tego co wiem, to kodak podaje czasy dla procesorów bez wstępnego namaczania. jobo zaleca namaczać wszystkie filmy, jeżeli producent nie podaje czasów konkretnie dla procesorów, to fakt. ale kodak podaje.
przy szitkach nie ma rozcieńczenia, bo nie wystarczyłoby chemii żeby zadziałała przy takiej ilości filmów(6 szitek). tak jest najprawdopodobniej, ale nie używam d76, więc nie jestem pewien do końca.
przy szitkach nie ma rozcieńczenia, bo nie wystarczyłoby chemii żeby zadziałała przy takiej ilości filmów(6 szitek). tak jest najprawdopodobniej, ale nie używam d76, więc nie jestem pewien do końca.
Optymalne względem... czego ? Zadaniem negatywu jest złapanie jak największej ilości szczegółów, które powinny sie pokazać na odbitce. By mieć na to największe szanse trzeba ustalić szybkość filmu w odniesieniu do Twojej technologii. Raz ustalisz warunki naświetlenia i wywołania tak, że będą Ciebie zadowalać, będiesz mógł wprowadzać wariancje, cyzelując Twoją fotografię do perfekcji. Informacje na ulotkach czy gdzie indziej to tylko sprawy orientacyjne i zazwyczaj mierzone w przeciętne zdjęcie, a z większości emulsji da się wyciągnąć więcej. Częst gęsto optymalnie naświetlony i obrobiony neg wcale nie musi wyglądać tak "opymalnie", dopiero to co możesz z nim zrobić pod powiększalnikiem jest ostatecznym testem.rafal pisze:Co do dostawania cholery - zaczyna mnie uwierać myśl, że to, co wyjdzie niekoniecznie musi być optymalne.timor pisze:(...)Idzie ch.ol.ery dostać, no nie ? (...)
Rafał
A teraz chyba poczekamy na efekty z ciemnii i może jakieś wnioski z testu. Jestem ogromnie ciekaw.
To, co do tej pory zrobiłem:timor pisze:(...)
A teraz chyba poczekamy na efekty z ciemnii i może jakieś wnioski z testu. Jestem ogromnie ciekaw.
- naświetliłem klatkę "pustą" (z dekielkiem) paskowo - czas do uzyskania czerni nieodróżnialnej od kolejnych pasków - 8 sekund.
- naświetliłem (8 sekund) klatkę ze ścianą zmierzoną na 400 iso - chcąc sprawdzić, czy będzie tak szara jak trzeba - na pierwszy rzut oka jest
- naświetliłem 8 sekundowo klatki makro, które pokazałem na stronie o kalibracji. Uznałem, że w ten sposób brutalnie obnażę ich braki naświetleniowe (tam, gdzie niedoświetlone będzie buro, tam gdzie prześwietlone brakowało będzie detali etc, etc).
Żeby być zupełnie brutalnym - użyłem jako wywoływacza Fomy W-14 - tej, która mi tak pięknie przewalała moje zbyt gęste negatywy 4x5. Pierwsze wrażenia - byłem bardziej brutalny, niż zakładałem - jutro skany, porównania i wnioski na gorąco. Swoją drogą - ściana w W-14 wyszła przyzwoicie - więc jak zwykle błędów muszę szukać w sobie, a nie w tym, co zrobił sprzęt :).
Rafał
rafal pisze: Pierwsze wrażenia - byłem bardziej brutalny, niż zakładałem - jutro skany, porównania i wnioski na gorąco. Swoją drogą - ściana w W-14 wyszła przyzwoicie - więc jak zwykle błędów muszę szukać w sobie, a nie w tym, co zrobił sprzęt :).
Rafał
W tym piękno fotografii tradycyjnej; nic nigdy nie jest dokładnie takie samo. Wystarczy, że termometr ma odchyłkę, a ma na pewno.
OK. Do jutra. Ciekaw jestem.
Wojtek.
Cześć. Trochę mi się pomieszało, myślałem, że kalibrujemy Tmaxa, a okazało się że F-1. Też się przyda. Jednak w dalszym ciągu nie wiemy dlaczego Twoje 4x5 wyszły dużo za gęste.
Foma może mieć bardzo jasną bazę, dlatego wydaje się być twadsza niż się spodziewałeś. Popatrz za papierem na bazie kremowej.
Foma może mieć bardzo jasną bazę, dlatego wydaje się być twadsza niż się spodziewałeś. Popatrz za papierem na bazie kremowej.
NIenienie :) Tu po prostu poszły dwa za jednym razem - zdjęcia muru naświetlane są wg wskazań Sekonica - i tu do niego zastrzeżeń nie mam - przy 4x5 musiałem przekombinować z przelicznikami dla wyciągu miecha - albo coś. Natomiast miałem pół rolki naświetlonej wg wskazań F-1 - i przy okazji go sprawdziłem :)timor pisze:Cześć. Trochę mi się pomieszało, myślałem, że kalibrujemy Tmaxa, a okazało się że F-1. Też się przyda. Jednak w dalszym ciągu nie wiemy dlaczego Twoje 4x5 wyszły dużo za gęste.
Foma może mieć bardzo jasną bazę, dlatego wydaje się być twadsza niż się spodziewałeś. Popatrz za papierem na bazie kremowej.
Rafał
Dla TMX - jeszcze nie wiem. Dla TMY - którego testowałem bo już był załadowany do aparatu - wygląda że jest taka jak na pudełku - 400. Przeleciałem się przez zakres od +5EV - uzyskując prawie czarny negatyw do (?) - i tu się gubię - uzyskując ledwo zaczerniony, ale coś było na nim namalowane.timor pisze:Czyli jaką masz nominalną czułość TMX dla sekonica ?
Jeżeli gadam bzdury - naprostuj mnie, proszę.
Rafał
Ostatnio zmieniony 12 mar 2011, 20:59 przez rafal, łącznie zmieniany 1 raz.
Spójrz na ten szybki test
http://oak.cats.ohiou.edu/~schneidw/vic ... xpdev2.pdf
http://oak.cats.ohiou.edu/~schneidw/vic ... xpdev2.pdf
Wiedziałem, że się będziesz znęcał :) Zwiększając ekspozycję wydłużam czas lub otwieram szerzej przysłonę - więc +2EV dla 125/8 to chociażby 30/8.timor pisze:OK. Jeszcze jedno pytanie. Mówisz +5EV; Dla 125/8 według światłomierza jakie będą ustawienia na +2EV ? Sorry za takie pytanie, ale chcę być z Tobą na jednej "płaszczyźnie"
Rafał
Ps więc w myśl powyższego:
- startując z pomiaru 16/125 zrobiłem ISO 100 - 125/8 - co daje +2EV względem wyjściowego ISO 400
- Następnie -4EV względem iso 100 - to 16/500 - mam -2EV dla iso 400
- następnie +3EV względem pomiaru dla iso 100, co daje +5 względem wyjściowego pomiaru dla iso400
No i byłbym w domu, choć połowicznie - przeleciany zakres wynosiłby -2EV;+5EV
Czyli nie skalibrowałem :)
Ostatnio zmieniony 12 mar 2011, 21:47 przez rafal, łącznie zmieniany 3 razy.
Cześć,rafal pisze:NIenienie :) Tu po prostu poszły dwa za jednym razem - zdjęcia muru naświetlane są wg wskazań Sekonica - i tu do niego zastrzeżeń nie mam - przy 4x5 musiałem przekombinować z przelicznikami dla wyciągu miecha - albo coś. Natomiast miałem pół rolki naświetlonej wg wskazań F-1 - i przy okazji go sprawdziłem :)
Rafał
Przy testach na czułość filmu używa się wciągniętego miecha. Przeliczniki dla miecha to jeszcze jedna zmienna wspaniale podnosząca prawdopodobieństwo błędu. Lepiej robić wszystko jak najprościej.
W przypadku testu na film ostrość nie jest ważna, jedynie stopień szarości. To samo dotyczy mniejszych formatów.
Dlatego szara karta (czy jakikolwiek papier/murek/dłoń robiacy za szarą kartę) powinna zajmować dużą część negatywu i obiektyw powinien być ustawiony na mniej wiecej nieskończoność (w przypadku miecha to oczywiście wciagnięty, wysunięty tyle ile trzeba na odległość circa nieskończoność).