Mamiya RB67 - pierwszy średni format?

[J.A.]

aka, wiem, ale chcę Ci uzmysłowić, że ta waga, jeżeli się ją zaakceptuje nie musi być wadą.
Poza tym po co mi aparat lżejszy, skoro niewygodny w używaniu? Oczywiście mówię to na podstawie mojego wyobrażenia nie z autopsji, ale naprawdę nie wyobrażają sobie jak pionowo skadrować Bronką. Zwróć uwagę, że nawet z pryzmatem, tymi aparatami nie celuje się jak małym obrazkiem, to nie jest po prostu obrót kamery o 90 stopni. 25-30% moich kadrów to zdjęcia pionowe.

[jurek]

Trochę jego wielkość mnie zaczęła stresować, bo nie ukrywam, że planowałam też robić sporo plenerów.

Ja bym powiedział, że to zależy czy fotografujesz przy okazji wyjazdów czy na odwrót (tzn. wyjeżdżasz przy okazji fotografowania). Jeśli to pierwsze, to Mamcia będzie overkill, jeśli natomiast wyjeżdżasz na plener to nie widzę problemu. Ona wciąż jest mniejsza od porządnego statywu, lodówki turystycznej, blend, czy co tam lubisz brać.

Jeśli chodzi o poruszony tu pryzmat, to waży ok. kilograma i moim zdaniem ma sens tylko kiedy chcemy fotografować z pozycji oka, co praktycznie dotyczy tylko portretów. Ja nie wynoszę go ze studia.

Dodam jeszcze, że moim zdaniem warto zaopatrzyć się w oryginalny (podwójny) wężyk, który pozwala na wygodne podniesienie lustra przed otwarciem migawki. Przy zadbaniu o stabilność nawet ze starszymi szkłami serii C obraz to żyleta i powiększenia 30x40 mogą spowodować opad szczęki, jesli ktoś przesiada się z malucha.

[mrek]

Nie my pierwsi
Bronica GS-1 vs. Mamiya RB67 - Photrio Forum https://www.photrio.com/forum/threads/b ... b67.44499/

Ja stawiam na obrotowe plecy RB i mechaniczność bezprądową.
Broniki oglądałem tylko u Janusza. Zawsze chciałem potrzymać Hassela ale nie było okazji.

[aka]

że ta waga, jeżeli się ją zaakceptuje nie musi być wadą.

Podobnie jak wiele innych rzeczy - jest akceptacja, nie ma problemu.
Fotografowanie pionowych kadrów GS-1 z kominkiem jest karkołomne, wręcz niemożliwe. Ale GS-1 z pryzmatem i gripem (niewiele waży) jest ciągle lżejsza od RB z kominkiem i obrotowym adapterem. Takim zestawem spokojnie można fotografować bez statywu kadry i poziome i pionowe. Zgoda, że jeśli używamy statywu i zewnętrznego światłomierza z RB nie mamy kłopotu z pionowymi kadrami. Jeśli natomiast chcemy fotografować "z ręki" to zapomnij o fotografowaniu z poziomu oczu, kadry "z biodra" nie zawsze są pożądane. Powiem tak - GS-1 z pryzmatem i gripem to taki zestaw spacerowy dla mężniejszych (w sensie silniejszych), a RB do studia i takiego bardziej stacjonarnego pleneru.

PS. Z GS-1 w zestawie jak wyżej nie spacerowałem, ale z ETRSi jak najbardziej. Jest lżejsza, ale operacyjne to samo. A tak w ogóle to SQ-A i problem pionowych kadrów znika

[J.A.]

Zestaw spacerowy to mam ja.
Mamiya 7 ze standardem wazy mniej niż Nikon F5.

[aka]

Nie my pierwsi

To są różne aparaty, różne koncepcje i ich konsekwencje. Z linkowane wątku o GS-1 "Much smaller/lighter for field/travel use, Faster handling" i to w zasadzie tyle, jeśli chodzi o kontekst w którym przywołałem GS-1.

[mrek]

Zestaw spacerowy to mam ja.

Mam i Ya
Ma Mamiya RB też daje się wyprowadzać na spacer, całkiem wysoko.
Ale ja lubię cięższe korpusy noszone w ręku, bez paska. No tak mam, póki daję radę.

[aka]

Mamiya 7

RF ma swoje zalety, ale i wady. Nie żebym prowokował dyskusję na ten temat, ale nie każdy lubi dalmierze.

[4Rider]

Ja spacerowo wybieram stare aparaty mieszkowe, by nie gonić króliczka super ostrości,
wolę łapać jednak zające światła i tworzyć poezję, a nie techniczne odwzorowanie,
nawet jak niosę Mamiyę TLR czy inne ostrości to sypię ziarnem albo dokładam duto,
by nie odwzorowywać a interpretować rzeczywistość, no ale ja już nie jestem profesjonalistą

[aka]

Ale ja lubię cięższe korpusy noszone w ręku, bez paska.

Nie boisz się przyglebić RB-tą?

[aka]

Przy zadbaniu o stabilność nawet ze starszymi szkłami serii C obraz to żyleta i powiększenia 30x40 mogą spowodować opad szczęki, jesli ktoś przesiada się z malucha.

30X40 to nie jest żadne wyzwanie dla 6X7, a z malucha można jak najbardziej uzyskać super ostrość i praktyczny brak ziarna na powiększeniu 30X40.

[szable]

30X40 to nie jest żadne wyzwanie dla 6X7, a z malucha można jak najbardziej uzyskać super ostrość i praktyczny brak ziarna na powiększeniu 30X40.

potwierdzam. Wyzwania zaczynają się od powiększeń rzędu 10x liniowo, czyli dla 6x7 to będzie jakieś 60x70 i w górę.

A Sekor C z RBty to jednak do żylety ma dość daleko ale oczywiście w standardowych odbitkach typu 30x40 to nie wychodzi na jaw :D i rysunek jest bardzo przyjemny taki neutralny.

[mrek]

Ale ja lubię cięższe korpusy noszone w ręku, bez paska.

Nie boisz się przyglebić RB-tą?

No jakoś nie.
Korpusy małoobrazkowe też noszę ciężkie (EOS 1V z boosterem) ale do nich mam jedynie pasek na nadgarstek. Polecam każdemu takie paski.
Z pasków to tylko reporter strap gdy muszę w podróży nosić dwa aparaty. M645 na tym pasku, a Eos 1V w garści.
Niedawno szukając możliwości noszenia torby z aparatem 4x5 znalazłem info o takim specjalnym pasku na ramię wyprodukowanym dla poczty amerykańskiej. Domke FA-031 U.S. Post Office Shoulder Pad
Must have :)

[aka]

dwa aparaty. M645 na tym pasku, a Eos 1V w garści

Mocarz

[mrek]

Nie, tylko jeszcze kręgosłup to wytrzymuje bo moja pAni robi w kręgosłupach