Lecimy samolotem

Problemy z doborem materiału, naświetlaniem w ciężkich warunkach.

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Awatar użytkownika
nord
-#
Posty: 1587
Rejestracja: 04 mar 2009, 21:24
Lokalizacja: faceci są z marsa
Kontakt:

Post autor: nord »

ręce opadają..


pozdrawiam serdecznie życząc miłego dnia :roll:
Awatar użytkownika
dejnekas
-#
Posty: 566
Rejestracja: 06 kwie 2007, 19:42
Lokalizacja: Londyn
Kontakt:

Post autor: dejnekas »

nord pisze:ręce opadają..


pozdrawiam serdecznie życząc miłego dnia :roll:
chłopie co Ty opowiadasz? Oczywiście, że jest ryzyko prześwietlenia. To, że Twoje filmy się nie uszkodziły nic nie znaczy - zupełnie nic. Nie wiem jak długo się zajmujesz fotografią a może już przeleciałeś milion mil i zawsze z filmami w torbie ale powszechnie znane są przypadki uszkodzeń więc nie opowiadaj takich rzeczy bo komuś zaszkodzisz jeśli pójdzie za Twoją radą.
Konkluzja jest taka, że Tobie nie zdarzył się taki przypadek ale masa ludzi je miała.

Do osobnika pracującego na lotnisku: oczywiście, że nie wiesz o uszkodzeniach filmów w trakcie skanowania - chyba nie spoedziewasz się, że podróżny wróci na lotnisko i poprosi o zwrot materiału? Oczywiście to teoretycznie możliwe ale każdy logicznie myślący człowiek domyśli się, że sam popełnił błąd ponieważ promieniowanie może uszkodzić filmy.

Tak naprawdę to ręce opadają jak się czyta takie posty. Propouję wyznać zasadę, że jak się nie wie czegoś na 101% to się siedzi cicho - z tym, że chyba większość ma z tym problem.
Ostatnio zmieniony 01 lip 2011, 07:27 przez dejnekas, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam,
dejnekas
www.slawekdejneka.com
Awatar użytkownika
nord
-#
Posty: 1587
Rejestracja: 04 mar 2009, 21:24
Lokalizacja: faceci są z marsa
Kontakt:

Post autor: nord »

gdybym chciał rozumować kategoriami jakie tu przytaczano.. nie wychodził bym z łóżka.. a nóż mógłbym się przewrócić. na dobrą sprawę istnieje ryzyko zadławienia się kością jedząc pasztet.


chłopie..
radekone
-#
Posty: 343
Rejestracja: 10 gru 2009, 11:51
Lokalizacja: Edingrad
Kontakt:

Post autor: radekone »

Wiemy juz panie Nord, ze robisz wszystko na przekor, chadzasz pod prad, rozrabiasz wywolywacz w proszku na raty, ale po raz kolejny zaszczepiasz swoje praktyki innym. Ponoszenie zbednego ryzyka to w tym konkretnym przypadku zwykla glupota i nic wiecej.
Demonstrowac swoja odwazna postawe zyciowa mozna na wiele sensowniejszych sposobow.
Ostatnio zmieniony 01 lip 2011, 10:27 przez radekone, łącznie zmieniany 1 raz.
"Panie, ja to jak kiedyś zdjęcie zrobiłem to klisza pękła, i ch*j!"
JaZ99
-#
Posty: 858
Rejestracja: 02 gru 2008, 15:57
Lokalizacja: Wroclaw
Kontakt:

Post autor: JaZ99 »

dejnekas pisze:Oczywiście, że jest ryzyko prześwietlenia.
Zawsze jest ryzyko, że maszyna będzie uszkodzona. Dlatego pewnie w USA możesz na lotnisku poprosić o ręczne "sprawdzenie" filmów i nikt nawet się nie zdziwi takiej prośbie. Mało tego, wzdłuż kolejki do prześwietlania co jakiś czas stoją tabliczki (SFO 2010r) z zaleceniem oddania filmów ISO 800 i czulszych do ręcznego sprawdzenia.

W EU na taką prośbę wskażą Ci napis na prześwietlarce "Film safe" i tyle. W praktyce moje filmy 800 nie wykazały śladów napromieniowania.
dejnekas pisze:ale powszechnie znane są przypadki uszkodzeń
Zaintrygowałeś mnie. Możesz wskazać jakieś źródło?
Awatar użytkownika
nord
-#
Posty: 1587
Rejestracja: 04 mar 2009, 21:24
Lokalizacja: faceci są z marsa
Kontakt:

Post autor: nord »

radekone pisze:Wiemy juz panie Nord, ze robisz wszystko na przekor, chadzasz pod prad, rozrabiasz wywolywacz w proszku na raty, ale po raz kolejny zaszczepiasz swoje praktyki innym. Ponoszenie zbednego ryzyka to w tym konkretnym przypadku zwykla glupota i nic wiecej.
Demonstrowac swoja odwazna postawe zyciowa mozna na wiele sensowniejszych sposobow.
nic nie wiesz... po prostu ci się wydaje.. !!

głupotą jest twierdzenie że czegoś się nie da .. i paplanie czystych teorii bez choćby cienia praktyki..

odnoszę wrażenie że do toalety chadzasz z regulaminem..

z mojej strony eot..
radekone
-#
Posty: 343
Rejestracja: 10 gru 2009, 11:51
Lokalizacja: Edingrad
Kontakt:

Post autor: radekone »

Masz pan, panie praktyk:

The CTX-5OOOSP and Camera Films
Technical Report

prepared by

John Auer, Agfa
Gary Barr, Fuji Photo Film U.S.A., Inc.
Gustavo Barrera, Konica
Pat Bovee, Imation
Tom Dufficy, I3A
Loren Forsmark, Imation
Steve Howe, Fuji Photo Film U.S.A., Inc.
Maury Kahn, Konica
John Pardo, Eastman Kodak Company
Rod Parsons, Ilford
John Placko, Ilford
John Roberts, Agfa
Peter Roth, Polaroid
for
International Imaging Industry Association (I3A)

http://www.i3a.org/wp-content/uploads/2 ... report.pdf
"Panie, ja to jak kiedyś zdjęcie zrobiłem to klisza pękła, i ch*j!"
JaZ99
-#
Posty: 858
Rejestracja: 02 gru 2008, 15:57
Lokalizacja: Wroclaw
Kontakt:

Post autor: JaZ99 »

radekone pisze:The CTX-5OOOSP and Camera Films
Według wikipedii: The CTX explosive detection device is a family of x-ray devices developed by InVision Technologies in 1990 that uses CAT scans and sophisticated image processing software to automatically screen checked baggage for explosives.

A więc ten raport dotyczy skanowania bagaży nadawanych, a nie skanowania bagażu podręcznego.
radekone
-#
Posty: 343
Rejestracja: 10 gru 2009, 11:51
Lokalizacja: Edingrad
Kontakt:

Post autor: radekone »

JaZ99 pisze:
radekone pisze:The CTX-5OOOSP and Camera Films
Według wikipedii: The CTX explosive detection device is a family of x-ray devices developed by InVision Technologies in 1990 that uses CAT scans and sophisticated image processing software to automatically screen checked baggage for explosives.

A więc ten raport dotyczy skanowania bagaży nadawanych, a nie skanowania bagażu podręcznego.
O tym jest ta dyskusja, zeby przewozic filmy w bagazu podrecznym a nie w rejestrowanym.
"Panie, ja to jak kiedyś zdjęcie zrobiłem to klisza pękła, i ch*j!"
Janis
-#
Posty: 69
Rejestracja: 20 lut 2008, 15:03
Lokalizacja: Włocławek/Łódź

Post autor: Janis »

Raffpsix pisze:
Janis pisze:Ja również leciałem samolotem, wraz z filmami i nic im się nie stało. Miałem jednak cały sprzęt w torbie podręcznej i musiałem wszystko wypakowywać.
No właśnie, musiałeś wypakować, a jak tu rozpakować metalową puszkę w której jest szpula z 70m filmu żeby pokazać że to film a nie bomba? Ciemni tam raczej nie mają.
Równie dobrze mogłem mieć coś schowane w aparacie, zamiast filmu. ;)
Awatar użytkownika
miron19j
-#
Posty: 86
Rejestracja: 01 lut 2010, 10:42
Lokalizacja: Warszawa - Praga
Kontakt:

Post autor: miron19j »

JaZ99 pisze:
dejnekas pisze:Oczywiście, że jest ryzyko prześwietlenia.
Zawsze jest ryzyko, że maszyna będzie uszkodzona. Dlatego pewnie w USA możesz na lotnisku poprosić o ręczne "sprawdzenie" filmów i nikt nawet się nie zdziwi takiej prośbie. Mało tego, wzdłuż kolejki do prześwietlania co jakiś czas stoją tabliczki (SFO 2010r) z zaleceniem oddania filmów ISO 800 i czulszych do ręcznego sprawdzenia.

Zaintrygowałeś mnie. Możesz wskazać jakieś źródło?
sam sobie wskazałeś źródło. :-)
Skoro na lotniskach w USA są/były tabliczki ostrzegawcze, to znaczy, że jest coś na rzeczy. Z niczego by ich nie wystawili. Podobnie jak ręcznego sprawdzania bagażu z filmami. A to, że Tobie nie zaświetliło żadnego filmu, o niczym nie świadczy. Może po prostu miałeś do tej pory szczęście.
JaZ99
-#
Posty: 858
Rejestracja: 02 gru 2008, 15:57
Lokalizacja: Wroclaw
Kontakt:

Post autor: JaZ99 »

miron19j pisze:sam sobie wskazałeś źródło.
USA to bardzo specyficzny kraj, tam każdy może się sądzić z każdym o wszystko, a odszkodowania mogą być astronomiczne. Tam się wyznaje zasadę dmuchania na zimne.

Zresztą -- co wakacje podobne wątki są na forach zagranicznych i jedyne przykłady, jakie się tam pojawiają, są z bagażu rejestrowanego, a nie podręcznego. Tak więc z braku dowodów uważam całą tę sprawę za urban legend.
Awatar użytkownika
dejnekas
-#
Posty: 566
Rejestracja: 06 kwie 2007, 19:42
Lokalizacja: Londyn
Kontakt:

Post autor: dejnekas »

JaZ99, to prawie wolny kraj i kazdy moze wierzyc w koze
Pozdrawiam,
dejnekas
www.slawekdejneka.com
zladygin
-# mod
Posty: 1583
Rejestracja: 02 gru 2014, 16:59
Lokalizacja: Zakopane/Jordanów/
Kontakt:

Lecimy samolotem

Post autor: zladygin »

Natknąłem się na interesujący materiał o wpływie kontroli lotniskowych na materiały negatywowe. Oto fragment przetłumaczony góglem. Oryginał tu: https://www.denisolivier.com/laboratory ... -films/en/

[sV - siwerty, jednostka dawki promieniowania jonizującego]

Czy promienie „X” są niebezpieczne dla filmów?
Jeśli chodzi o zwykłe przypadki użycia i lotniska, nie, ale… na ten temat krąży wiele bardzo upartych przekonań.
Tak, oczywiście filmy są wrażliwe na promieniowanie, podobnie jak Twoje ciało i otaczająca nas materia. Producenci wyposażenia lotnisk, różne organizacje lotnicze i projektanci produktów fotograficznych publikują liczne opracowania na ten temat. Jeśli chodzi o klisze fotograficzne przeznaczone do użytku publicznego do ISO 800, zostaną one zmienione dopiero po wielu przejściach przez skanery lotniskowe.
Okazjonalna podróż samolotem naraża na bardzo niskie dawki promieniowania kosmicznego. Świadczą o tym następujące loty (szacunkowa ekspozycja dla lotów wykonanych 14 lutego 2020 r.):
• Paryż-Nicea: 0,003 mSv
• Paryż-Berlin: 0,005 mSv
• Paryż-Nowy Jork: 0,062 mSv
• Paryż-Tokio: 0,098 mSv
To właśnie kumulacja podróży, a zatem i otrzymanych dawek, zwiększa ryzyko. Sześć podróży w obie strony między Francją a Japonią wystarczy, aby osiągnąć 1 mSv, ustawowy roczny limit narażenia ustalony dla francuskiego społeczeństwa.
Dla porównania, nawet jeśli stosowanie promieniowania jonizującego wzrasta w przemyśle i środowisku medycznym, naturalna radioaktywność stanowi 2/3 średniego narażenia we Francji metropolitalnej przy skutecznej dawce 2,9 mSv/rok w porównaniu z 1,6 mSv/ rok dla sztucznej radioaktywności. Tomografia komputerowa jamy brzusznej przedstawia 12 mSv.
Zgodnie ze specyfikacją publikowaną przez producenta ustalono, że podczas typowego skanowania, bagaż otrzyma dawkę promieniowania ok. 0,002 mSv wytwarzaną przez aparaty rentgenowskie firmy Heimann.
Energia promieniowania rentgenowskiego CATSA jest zbyt niska, aby spowodować zauważalne efekty na niepoddanej obróbce kliszy z kamer, do co najmniej 800 ASA. Jednak wielokrotne inspekcje tej samej niepoddanej obróbce folii mogą doprowadzić do uszkodzenia tych folii.
Według badania DGAC (2010), w przypadku filmów o niskiej czułości (ISO 100) nie można wykryć zamglenia, niezależnie od liczby przejść.
W przypadku filmów o średniej czułości (od ISO 200 do 400) nie można było wykryć zmętnienia do 24 przejść. Interpolacja krzywych między 24 a 48 przejściami sugeruje, że pierwsze zmiany widoczne gołym okiem wystąpią między 30 a 40 przejściami.
W przypadku filmów o czułości ISO 800 zamglenie staje się widoczne gołym okiem po 12 przejściach.
W przypadku klisz o wysokiej czułości, ISO 1600 i wyższej, zmiany mogą wystąpić od szóstego przejścia.
Jeśli jednak to nadal Cię nie uspokaja, radzę:
1. Nie wkładać filmów do bagażu rejestrowanego, ale zabrać je ze sobą w kabinie. Na tym etapie skanery w ładowni byłyby mocniejsze i trudniejsze do negocjacji z personelem lotniska.
2. Noś filmy w specjalnej torbie otoczonej ołowiem. W najlepszym razie pomoże podczas odprawy bezpieczeństwa i podczas lotu.
3. Pokaż swoje filmy, zanim zostaniesz poproszony o ochronę, jeśli nie jest zbyt tłoczno, znają temat i przeprowadzą ręczną kontrolę.
4. Kupuj filmy na miejscu, bez stresu!
5. Ogólnie rzecz biorąc, używaj swoich filmów bez opóźnień, ponieważ promieniowanie jest wszędzie!
6. Na koniec, jeśli możesz, wywołuj błonę lokalnie samodzielnie lub oddaj film(y) do laboratorium, które odeśle je z powrotem wywołane później.
oKuba
-#
Posty: 3156
Rejestracja: 02 lis 2020, 00:55
Lokalizacja: Monachium

Lecimy samolotem

Post autor: oKuba »

zladygin pisze: 21 gru 2021, 13:16 1. Nie wkładać filmów do bagażu rejestrowanego, ale zabrać je ze sobą w kabinie. Na tym etapie skanery w ładowni byłyby mocniejsze i trudniejsze do negocjacji z personelem lotniska.
2. Noś filmy w specjalnej torbie otoczonej ołowiem. W najlepszym razie pomoże podczas odprawy bezpieczeństwa i podczas lotu.
3. Pokaż swoje filmy, zanim zostaniesz poproszony o ochronę, jeśli nie jest zbyt tłoczno, znają temat i przeprowadzą ręczną kontrolę.
Te pierwsze trzy zalecenia sa powiedzmy sobie lekko chybione.

1. Po oddaniu bagazu nie ma juz zadnej mozliwosci negocjacji. Bagaz odjechal i tyle w temacie.

2. Olowiane opakowania mijaja sie rowniez z celem. Stare skanery reaguja na nie zwiekszeniem dawki promieniowania. Dla tych nowych nie stanowia zadnych przeszkod a film bedzie zrujnowany. Jakies 2 lata temu wyszlo oficjalne ostrzezenie Kodaka na ich temat. Wrzuce jak bede w domu.
3. Z moich doswiadczen wynika, ze tylko w Stanach ma sie prawo do recznej inspekcji, niezaleznie od dlugosci kolejki. W Europie roznie z tym bywa. Zalezy w glownej mierze od widzimisia ekipy na tzw. bramce. Albo im sie chce, albo nie. Niezaleznie od dlugosci kolejki.

W przypadku starych skanerow nie wyklocam sie, jesli nie ma zgody na reczna inspekcje. W przypadku tych nowej generacji, problem jest znany.
ODPOWIEDZ