las we mgle

Problemy z doborem materiału, naświetlaniem w ciężkich warunkach.

Moderatorzy: rbit9n, zladygin, Michał Kowalski, Jerzy

Awatar użytkownika
praktis
-#
Posty: 129
Rejestracja: 12 wrz 2010, 17:24
Lokalizacja: pińczów
Kontakt:

las we mgle

Post autor: praktis »

Witam.
Panowie mam pytanie. Czy to możliwe. byłem dziś o świcie w lesie. Robiłem zdjęcia we mgle i nie wiem czy mój światłomierz nie fiksuje. Przy przysłonie f8 pokazywał mi czasy kilkusekundowe, 4, 6 lub 8 s. Światłomierz ustawiony był na +1 ev aby rozjaśnić śnieg.iso 100
Możliwe?
Ostatnio zmieniony 01 lut 2011, 07:53 przez praktis, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Minolciarz1979
-#
Posty: 548
Rejestracja: 16 lis 2009, 11:08
Lokalizacja: Legnica

według mnie pokazuje dobrze

Post autor: Minolciarz1979 »

co prawda ja focąc takie scenerię mierzę światło ze sniegu z korektą +2 EV, aby wyszedł biały (umieszczam snieg w strefie VII) i wtedy mam ok. O świcie w lesie masz jak najbardziej prawidłowe odczyty światłomierza, sam pamiętam, jak fociłem w parku i miałem czasy 2-3 s przy ISO100.
Awatar użytkownika
praktis
-#
Posty: 129
Rejestracja: 12 wrz 2010, 17:24
Lokalizacja: pińczów
Kontakt:

Post autor: praktis »

Zgadza się.
Właśnie wywołałem film i jest ok.
jacekCz
-#
Posty: 180
Rejestracja: 03 lut 2011, 21:08
Lokalizacja: Nowy Sącz

Re: według mnie pokazuje dobrze

Post autor: jacekCz »

Minolciarz1979 pisze: mierzę światło ze sniegu z korektą +2 EV, aby wyszedł biały (umieszczam snieg w strefie VII) i wtedy mam ok.

Szukam pomostu, przełożenia systemu strefowego Adamsa na współczesne realia, światłomierze, rodzaje pomiaru itd. Widzę, że przynajmniej dla niektórych kolegów, to metoda pracy a nie podkład historyczny.
Gdzie coś poczytać?
Awatar użytkownika
Henry
-#
Posty: 1081
Rejestracja: 24 sty 2008, 19:00
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: Henry »

jacekCz
-#
Posty: 180
Rejestracja: 03 lut 2011, 21:08
Lokalizacja: Nowy Sącz

Post autor: jacekCz »

Henry pisze:Jakie "współczesne realia"? Przecież od czasów Adamsa nic się nie zmieniło.
na pewno na jakimś poziomie patrzenia owszem.

Tylko negatywy już z rolki, a nie pojedyncze, światłomierze i pomiary takie, siakie i owakie.

I materiały: różnica ilu stopni EV zwykle DZIŚ się przekłada na różnicę między strefą I czy II a VIII czy IX - na współczesnym negatywie uchodzącym za kontrastowy, a ile na na takim z opinię o dużej pojemności tonalnej - jako baza i porównanie do własnych doświadczeń.

Jest jednak pewna ilość szczegółów współczesnych.
Ostatnio zmieniony 14 lut 2011, 09:57 przez jacekCz, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Henry
-#
Posty: 1081
Rejestracja: 24 sty 2008, 19:00
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: Henry »

Jedyna różnica to cieńsze emulsje - czyli mniej podatne na zmiany wywołania (choć podobno kilka klasycznych jeszcze się uchowało).
A to na jakim jest podłożu nie ma znaczenia. Pomiary - wszystkie wywodzą się od spota. Nawet matrycowy to żaden wynalazek tylko wciśnięcie w mikroprocesor tego co każdy stosujacy system strefowy robi kilkoma pomiarami spotem.
Przełożenie miedzy EV a gęstością negatywu jest cały czas takie same jak za czasów Adamsa: takie jakie fotograf chce.
Wsółczesne negatywy uchodzą za kontrastowe bo ludzie nie stosujący systemu strefowego notorycznie je niedoświetlają i potem próbują je "naprawić" przewołaniem. Jakby naświetlali wg czułości fizycznej, a nie tej z własnej fantazji, i stosowali czasy wywołania samemu wyznaczone a nie znalezione w internecie, to by im wyszło normalnie.
ODPOWIEDZ