Który najlepszy.? (analogowe)

Aparaty tradycyjne - Informacje i problemy z Waszym sprzętem. Bez względu na format - zapraszamy

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Stefanka
-#
Posty: 14
Rejestracja: 03 cze 2011, 08:25
Lokalizacja: Wawa

Post autor: Stefanka »

Hej.

Dzięki za porady.:)

Zastanawiam się już tylko nad tymi aparatami.

PENTAX Super A + DATA BACK+ GRIP
PENTAX Spotmatic
NIKON F90X + MB-10 + MF-26
Minolta Hi-Matic E

Nie wiem jaki wybrać. Który będzie najlepszy do nauki, a później do robienia dobrych zdjęć.? :)


----------------------------


Jeszcze jeden wpadł mi ostatnio w oko... Rolleiflex SL 35.
Mam naprawdę dylemat. Pomóżcie.
Ostatnio zmieniony 05 cze 2011, 13:12 przez Stefanka, łącznie zmieniany 1 raz.
Joan
-#
Posty: 313
Rejestracja: 26 sty 2009, 15:40
Lokalizacja: zDolny Śląsk

Post autor: Joan »

Stefanka pisze:Jeszcze jeden wpadł mi ostatnio w oko... Rolleiflex SL 35.
Mam naprawdę dylemat. Pomóżcie.
Tylko nie to ! Bardzo awaryjny sprzęt.
Ja jednak poleciłabym Tobie Spotmatica (najlepiej SP II), co prawda stara konstrukcja, ale jeśli znajdziesz egzemplarz który jest całkowicie sprawny, to będziesz miał aparat do którego jest mnóstwo tanich i dobrych obiektywów M42. Aparat z czasów kiedy wszystko było metalowe, prawie zero plastiku.
Pomiar przy blendzie roboczej ma tą zaletę, że mierzy zawsze poprawnie niezależnie od tego na ile poprawnie działa symulacja ustawionej przysłony.
Awatar użytkownika
PMW
-#
Posty: 78
Rejestracja: 02 kwie 2011, 17:54
Lokalizacja: Warszawa STM
Kontakt:

Post autor: PMW »

1. to obiektyw tworzy obraz - nie aparat wiec najpierw zdecyduj się na system
2. najwięcej zdjęć robi się obiektywem standardowym (45-58 mm)
najpierw wybierz standard - potem resztę w praktyce 3 szkła stało ogniskowe wystarczą do wszystkiego

3. jeśli upierasz się przy body bez AF niech to będzie pentax K1000, K2, LX (doskonała optyka choć ekstremalnie trudno dostępna - 50 1.7, 28/3,5 135/3.5) lub nikon FM,FM2 (20/2.8, 24/2.8, 35/2, 50/1.8, 85/1.4, 105/2.8, 135/2.8 - prawie wszystkie nikkory są świetne)

4. jeśli AF to tylko nikon - będziesz miał kompatybilność do lat 50-tych :) ubiegłego wieku
polecam f601, f90x ,f100... f4s, f5 zdecydowanie nie polecam ze względu na wagę :lol:

5. zastanów się również nad jakimś voigtlanderem RF
Awatar użytkownika
powalos
-#
Posty: 1900
Rejestracja: 02 mar 2007, 21:42
Lokalizacja: Stęszew (pyrlandia)

Post autor: powalos »

Do manualnych korpusów Pentxa wymienonych przez PMW, dodałbym jeszcze KX, który posiada wstępne podnoszenie lustra i całkowicie mechaniczną migawkę, niezależną od zasilania. Z nowszych korpusów to bardzo niedoceniany P50. Ponadto korpusy Pentaxa czy to manualne czy też z autofokusem działają z wszystkimi obiektywami z bagnetem "K" oraz poprzez adapter z obiektywami na gwint m42. Tak więc można korzystać z ogromnej ilości obiektywów na bagnet produkowanych przez Pentaxa jak i firmy niezależne. Pzdr i życzę udanego wyboru.
Fan Pentax'a.
boskijacus
-#
Posty: 21
Rejestracja: 07 sty 2010, 21:05
Lokalizacja: mam wiedzieć?

Post autor: boskijacus »

Ja też polecam P50, zwłaszcza za jego ogromną matówkę, klin do ustawiania ostrości. Za około 50zł możesz mieć całkiem ładnie utrzymany egzemplarz. Sam korpus jest lekki, dobrze wykonany i świetnie leży w ręce. Dodatkowo przyciski do zmiany czasów działają znacznie szybciej niż w moim program A. Jedyną wadą jest to że wymaga filmów z kodem DX, jeżeli ich nie ma na kasetce ustawia czułość na 100ASA. Da się to obejść gdyż aparat ma korekcję +/- 3EV ze skokiem o 1EV.

Spust jest elektroniczny więc działa bardzo lekko i można sobie poradzić bez szarpnięcia. Dodatkowo jest gniazdko na tradycyjny wężyk.
Awatar użytkownika
trumil9
-#
Posty: 249
Rejestracja: 06 sie 2009, 04:28
Lokalizacja: PL/US

Post autor: trumil9 »

weesee pisze:
Stefanka pisze:Który będzie najlepszy do nauki
każdy bez automatyki
+1. To jest zawsze subiektywna ocena, ale ja sie zgadzam w 100%. Jezeli do nauki to jak najmniej ulepszaczy, ktore powoduja, ze osoba fotografujaca nawet robiac zdjecia w niedzielne popoludnie rodzinie w czasie grillowania, bez pomocy swiatlomierza i w dodatku kamera bez automatu do pomiaru swiatla na 26 klatek robi 6 zdjec niedoswietlonych i 8 przeswietlonych. Zamiast stajni 100 obiektywow polecem 1 obiektyw, najlepiej jak ktos wczesniej napisal standart, ale ostry i stosunkowo jasny dla SLR a dla dalmierzy moze byc F2 minimum bo tam ostrosc ustawia sie poza obiektywem. Prosty dalmierz z wymiennymi obiektywami nauczy Cie Stefanka sztuki kadrowania. Moje typy dla Ciebie to starszy M42 Zenith z obiektywem Takumar 55/1.8, lub Heliosem 44(bez zadnych dodatkowych numerow) 58/2 a drugi aparat, ktory tez powinnac miec rownolegle to bylby po mojemu Fed 2b z Jupiterem-8 50/2. Jako drugi obiektyw do Fed'a polecam Jupiter-9, 85/2. Wybierajac obiektywy nie kieruj sie w ogole uwagami o warstwach coatingu na soczewkach czy o tym jakie filtry sa najlepsze. Nastepnie sprawdz czy masz w domu miejsce gdzie po zgaszeniu swiatla mozesz do np Jobo nawinac 2 filmy nie zaswietlajac dodatkowo negatywow. Kup sobie termometr do ciemni, timer, D76, lub rodinal (gorszy wybor) jakis utrwalacz, ocet do przerywania,, klamerki do papieru, wieszak na koszule, wode destylowana, pare pojemnikow na wode z podzialkami, kuwete o glebokosci min 20cm, strzykawke z dluga igla o pojemnisci 10ml. Nastepnie pozycz od kogos aparat cyfrowy, ustaw na priorytet przyslony, wez kartke i dlugopis i poszukaj miejsca gdzie jest jasno oswietlona przestrzen i zacienione miejsce. Skieruj aparat na jasne miejsce. Ustaw parametry: ISO 100, f 2.0, odczytaj czas i wszystko zapisz. Potem zwiekszaj podzialke f o jedna dzialke i wszystko notuj. Nastepnie wyceluj obiektyw cyfry na zacienione miejsce zmien ISO na 200 i wszystko powtorz i wszystko zapisz, potem jeszcze raz z ISO 400 i tez wszystko powtorz i zapisz. Nastepnie oddaj cyfre bo sie przyzwyczaisz, a po powrocie do domu zrob sobie z notatek fajna tabelke malym fontem i zalaminuj. Teraz bedziesz mogla isc z 2 filmami, aparatem fotograficznym i sciagawka aby robic zdjecia. Na poczatek szukaj miejsc do robienia zdjec podobnych do tych gdzie robilas notatki o parametrach - chodzi o warunki oswietlenia. Musisz zalozyc, ze pomiar jest zdeterminowany prze miejsce gdzie swiatlo odbija sie. Czyli bedzie Ci trudniej okreslic czas ekspozycji jezeli bedziesz celowala na szachownice lub cos co przypomina szachownice. Takim przykladem jest drzewo lisciaste, gdzie obok siebie sa jasne i ciemne miejsca. Nalezy do pomiarow wybrac takie miejsce aby bylo "srednio" oswietlone. Trudno jest cokolwiek gwarantowac ale wydaje mi sie, ze po kilku takich wyprawach na zdjecia bedzisz wiedziala doskonale jakie ustawienia robic w aparacie w zaleznosci od czulosci uzywanego filmu. I nie musisz nosic ze soba swiatlomierza. Wszystko powinno byc podparte samodzielnym wywolaniem filmu, najlepiej w jak najkrotszym czasie od wykonania zdjec tak aby przez skojarzenia uczyc sie dobrych nawykow. Moze to glupia rada ale rob notatki z tego co bylo. Fotografia wymaga porzadku i systematycznosci. W przeciwnym razie bedzie to Twoje nastepne hobby, do ktorego za jakies czas juz nie bedziesz wracala. Cala rozmowe o sprzecie, o tym jaki aparat, jakie obiektywy to jest OK, ale da Ci to zero wiedzy o tym jak zrobic zdjecie.
Ostatnio zmieniony 05 cze 2011, 17:19 przez trumil9, łącznie zmieniany 1 raz.
pozdrowienia, wojtek
przepraszam, nie mam polskich znakow
http://70fahrenheit.wordpress.com
Stefanka
-#
Posty: 14
Rejestracja: 03 cze 2011, 08:25
Lokalizacja: Wawa

Post autor: Stefanka »

Dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź.trumil9 :) To co napisałeś z pewnością pocwiczę :)


----------------



Ile jest wart Waszym zdaniem mniej więcej jest taki sprzęt - nikon f90x , MF-26 , MB-10 z etui, paskiem itp. na ebay wyczaiłam ciekawą aukcję.
Ostatnio zmieniony 06 cze 2011, 15:02 przez Stefanka, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Minolciarz1979
-#
Posty: 548
Rejestracja: 16 lis 2009, 11:08
Lokalizacja: Legnica

Post autor: Minolciarz1979 »

trumil9 pisze:Jezeli do nauki to jak najmniej ulepszaczy, ktore powoduja, ze osoba fotografujaca nawet robiac zdjecia w niedzielne popoludnie rodzinie w czasie grillowania, bez pomocy swiatlomierza i w dodatku kamera bez automatu do pomiaru swiatla na 26 klatek robi 6 zdjec niedoswietlonych i 8 przeswietlonych
Nie zgodzę się - niby dlaczego nauka fotografii ma sie rodzić w "bólach i frustracji", która w przypadku pracy na takim sprzecie będzie właśnie w 100% skutkować spapranymi negatywami?? To tylko zniechęca i do niczego nie prowadzi. Wiem z doświadczenia, niekoniecznie w fotografii. Zdecydowanie lepiej zacząć od sprzetu ze światłomierzem, AF itd. A potem stopniowo podnosić poprzeczkę. Zresztą wszystkie bajery w aparacie da się wyłączyć do tego stopnia, że pozostaje full manual.
trumil9 pisze:Nastepnie pozycz od kogos aparat cyfrowy, ustaw na priorytet przyslony, wez kartke i dlugopis i poszukaj miejsca gdzie jest jasno oswietlona przestrzen i zacienione miejsce. Skieruj aparat na jasne miejsce. Ustaw parametry: ISO 100, f 2.0, odczytaj czas i wszystko zapisz. Potem zwiekszaj podzialke f o jedna dzialke i wszystko notuj. Nastepnie wyceluj obiektyw cyfry na zacienione miejsce zmien ISO na 200 i wszystko powtorz i wszystko zapisz, potem jeszcze raz z ISO 400 i tez wszystko powtorz i zapisz. Nastepnie oddaj cyfre bo sie przyzwyczaisz, a po powrocie do domu zrob sobie z notatek fajna tabelke malym fontem i zalaminuj. Teraz bedziesz mogla isc z 2 filmami, aparatem fotograficznym i sciagawka aby robic zdjecia. Na poczatek szukaj miejsc do robienia zdjec podobnych do tych gdzie robilas notatki o parametrach - chodzi o warunki oswietlenia. Musisz zalozyc, ze pomiar jest zdeterminowany prze miejsce gdzie swiatlo odbija sie. Czyli bedzie Ci trudniej okreslic czas ekspozycji jezeli bedziesz celowala na szachownice lub cos co przypomina szachownice. Takim przykladem jest drzewo lisciaste, gdzie obok siebie sa jasne i ciemne miejsca. Nalezy do pomiarow wybrac takie miejsce aby bylo "srednio" oswietlone. Trudno jest cokolwiek gwarantowac ale wydaje mi sie, ze po kilku takich wyprawach na zdjecia bedzisz wiedziala doskonale jakie ustawienia robic w aparacie w zaleznosci od czulosci uzywanego filmu. I nie musisz nosic ze soba swiatlomierza.
Do czego to prowadzi, bo według mnie to swego rodzaju masochizm. Traktujesz światłomierz i inne ulepszenia w aparatach jako zło konieczne i całkowicie zbędne. Równie dobrze mógłbyś polecać chcącemu się uczyć jeździć samochodem, samochód z niesynchronizowaną skrzynią biegów i silnikiem dwusuwowym, aby sam przygotowywał mieszankę. Moim zdaniem do niczego to nie prowadzi, a rezygnacji ze światłomierza kompletnie nie rozumiem. Według mnie światłomierz jest niezastąpiony. Owszem, można się bawić w metody typu słoneczna 16-tka, ale to jak strzelanie z karabinu z biodra - raz trafisz, raz nie. Czy światłomierza używają tylko laicy i amatorzy? Na pewno nie, jego też trzeba umieć używać, nauka i interpretacja jego wskazań też jest dość długa, ale w poważnej pracy jest niezastapiony.

Stefanka - moja rada jest taka, kup sprzęt z automatyką, światłomierzem i AF. ale nim zaczniesz pracę, to poczytaj o pomiarach światła, o interpretacji wskazań światłomierza, jego zasadzie działania, co on mierzy itd. Dopiero wtedy załaduj film i rób zdjęcia. Bo moim zdaniem sposób nauki, który opisał kolega w poście powyżej porowadzi tylko do frustracji. Co z tego wyniknie, że spaprasz kilka negatywów? Czy to, że po wywołaniu stwierdzisz, że ileś klatek masz prześwietlonych, ileś całkowicie niedoświetlonych, a kilka w miarę ok do czegoś doprowadzi? Czy następnym razem unikniesz tego, pracując metoda na chybił trafił? Moim zdaniem nie. Ja zaczynałem swoją przygodę z fotografią od cyfry, a po dobrych kilku latach dopiero przesiadłem się na analoga, ale mogę śmiało powiedzieć, że pracę ze światłomierzem miałem obcykaną dobrze. Mimo to moim pierwszym analogiem była Minolta 7000i, bo jednak bez światłomierza ani rusz. i pamiętaj o jednym - WSZYSTKIE BAJERY DA SIĘ WYŁĄCZYĆ I MIEĆ PEŁEN MANUAL. NAWET MOZESZ OLAĆ WSKAZANIA ŚWIATŁOMIERZA.
Ostatnio zmieniony 06 cze 2011, 05:42 przez Minolciarz1979, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
trumil9
-#
Posty: 249
Rejestracja: 06 sie 2009, 04:28
Lokalizacja: PL/US

Post autor: trumil9 »

Dosyc dobrze sie na mnie przejechales, dyskutujac nawet z tym czego ja w ogole nie napisalem. Jezeli ktos chce sie czegos nauczyc to sa rozne metody. Moja metoda jest taka, jaka opisalem wyzej. Dzieki temu idac robic zdjecia nie mam stresu jezeli wezme kamere bez pomiaru swiatla, bo nie mam baterii jakiej trzeba, albo swiatlomierz w kamerze nie dziala. Albo go nie ma. Piszesz, ze analogiem zaczynales od Minolty. No to pokaz teraz te zdjecia. Ze sa dobre. Ja zaczynalem w takiej kolejnosci:
Mamiya M645, Hasselblad 500CM, FED 2B, Koni-Omega 200, Bessa 6x9 i inne. Tam gdzie byl swiatlomierz i robil - korzystalem z niego. Tam gdzie nie mialem swiatlomierza podpieralem sie pomiarem z cyfry. Kiedy nie moglem pomierzyc swiatla, to robilem po swojemu, korygujac w zaleznosci od formatu i obiektywu. Jak pokazesz swoje zdjecia, to jak pokaze moje z kazdej kamery osobno. A teraz jedno. Pamiatkowe. Moje pierwsze zdjecie robione Sinarem 8x10. Bez swiatlomierza. Niebo jest plaskie bo bylo jasnoszare, wiec nie pisz kolego, ze wypalilem bo nie zrobilem prawidlowego pomiaru. To jest skan ale w ciemni mozna by bylo dobrze to podciagnac.

Obrazek
pozdrowienia, wojtek
przepraszam, nie mam polskich znakow
http://70fahrenheit.wordpress.com
Awatar użytkownika
Minolciarz1979
-#
Posty: 548
Rejestracja: 16 lis 2009, 11:08
Lokalizacja: Legnica

Przejechałem się? Bez przesady.

Post autor: Minolciarz1979 »

Tylko wytknąłem to, co moim zdaniem, jest niewłaściwe w twojej metodzie nauki dla początkującego. Moje 2 skany z małego obrazka są/były w galerii, więc możesz ocenić. Ja mam odmienne podejście do pewnych rzeczy, ty odmienne. Może po prostu nie mam problemów z tym, że nie mam jakiejś baterii do aparatu, bo zawsze mam. Na pewno nie napisałbym o złym pomiarze, gdyż nie tylko na niebo patrzę na zdjęciu. Ja zaczynałem w takiej kolejności:
kamerka internetowa, HP 720 Photosmart, Minolta Z1, Minolta D5D, Minolta D7D, w międzyczasie dokupiłem dwa kompakty Minoltę A1 i A2, pewnego razu (po chyba 7 latach uzywania cyfry) wpadła mi w ręce Minolta 7000i, założyłem Superię 200, porobiłem zdjęcia, dałem do labu i byłem zadowolony z efektu. Jako, że trafiłem na dobry lab i nie spaprali mi zdjęć, to zakochałem się w analogu i zacząłem się bawić. Potem nastąpił rozdział - kolor cyfrą, BW w analogu. Jako, że jestem kolekcjonerem systemu Minolty AF, to mam wszystkie najwyższe modele AF.
Awatar użytkownika
Jerzy
-# jr admin
Posty: 1353
Rejestracja: 26 lut 2007, 20:23
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jerzy »

Czyli mamy dwie szkoły. Przypomniałem sobie co napisała Stefanka:
Dla początkującego, z ambicjami.? Aparat musi być lekki i wszechstronny.
Sam nie wiem, co bym doradził. Z perspektywy swojego rozwoju widzę, że automatyka raczej utrudnia naukę, bo choć jest zwykle tryb M, to często daleko mu do prostej funkcjonalności prawdziwego mechanicznego aparatu.
Kilka razy zastanawiałem się, co polecić początkującemu. I jeśli ktoś nie ma ambicji ciemniowych, poleciłbym raczej prostą cyfrę - by łapać kadry.
I'm Winston Wolf. I solve problems.

http://foto.ujerzego.pl
Awatar użytkownika
rbit9n
-# jr admin
Posty: 5566
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:18
Lokalizacja: Rajsze
Kontakt:

Post autor: rbit9n »

e tam Kolego Minolciarz1979, nie przesadzajcie. reguła słońce 16 jest bardzo dobra i przy odrobinie pomyślunku zawsze się sprawdza. ale żeby jeszcze bardziej sobie ułatwić życie, można używać Exposure Mat'a http://expomat.tripod.com/ powiem szerze, że łatwiej jest zabrać suwak niż sekonica, zwłaszcza że używam go najczęściej z voightlanderem.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore


zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Stefanka
-#
Posty: 14
Rejestracja: 03 cze 2011, 08:25
Lokalizacja: Wawa

Post autor: Stefanka »

I jeśli ktoś nie ma ambicji ciemniowych, poleciłbym raczej prostą cyfrę - by łapać kadry.
Mam ciemnie i doskonale wszystko umiem wywołać. Chodzi jedynie jaki aparat będzie dla mnie dobry... mam Starta 66 ale jest on za ciężki i duży, a po za tym szukam jeszcze jednego aparatu, który będzie lekki i wszechstronny. Szukam tylko analoga.
Ostatnio zmieniony 06 cze 2011, 13:30 przez Stefanka, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Minolciarz1979
-#
Posty: 548
Rejestracja: 16 lis 2009, 11:08
Lokalizacja: Legnica

Post autor: Minolciarz1979 »

Stefanka pisze:doskonale wszystko umiem wywołać
"doskonale" to chyba nikt nie potrafi na tym forum :-D
PS. To jesteś początkująca czy zaawansowana? :-D
Ostatnio zmieniony 06 cze 2011, 13:48 przez Minolciarz1979, łącznie zmieniany 1 raz.
Stefanka
-#
Posty: 14
Rejestracja: 03 cze 2011, 08:25
Lokalizacja: Wawa

Post autor: Stefanka »

Minolciarz1979 pisze:
Stefanka pisze:doskonale wszystko umiem wywołać
"doskonale" to chyba nikt nie potrafi na tym forum :-D
PS. To jesteś początkująca czy zaawansowana? :-D

Początkująca jeżeli chodzi o wiedze na temat aparatów i wykonywaniu zdjęć.
A zaawansowana w wywolywaniu filmów i robieniu odbitek. (miałam z tym styczność od dziecka, więc może dlatego). Ale mniejsza o to.

Podejmuję już decyzję ostatecznie między

Nikonem F90x
Pentax'em Super A
Pentax Spotmatic

Doradźcie mi, który "najlepszy" byłby dla mnie.
Ostatnio zmieniony 06 cze 2011, 14:57 przez Stefanka, łącznie zmieniany 2 razy.
ODPOWIEDZ