Hej, ostatnio coraz częściej myślę o własnej ciemni (zamiennie z funkcją łazienki) , ale zamiast pójść na żywioł, wpadłem na pomysł by przed ogarnięciem tego wszystkiego i zakupem sprzętu, spróbować znaleźć jakiegoś doświadczonego zawodnika który pozwoliłby poobserwować swoje robienie odbitek i może wytłumaczyłby kilka spraw :) Może akurat ktoś by się znajdzie..
Czy może jest tu ktoś z okolic Biłgoraja(pn-czw) lub z samego Krakowa(weekendy), kto zechciałby mi pokazać swoją pracę z odbitkami? Z góry mówię, że nie mam nic przeciwko spartańskim warunkom, liczy się to co mogę zobaczyć.
Wyrazy wdzięczności składam w czteropaku.. :)
hmm?
Kto mi pokaże swoją.. ciemnie?
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Łazienka nie jest dobrym pomysłem (chyba, że jesteś jedynym użytkownikiem).nimhil pisze:Hej, ostatnio coraz częściej myślę o własnej ciemni (zamiennie z funkcją łazienki)
Z zalet to tylko bieżąca woda (średnio potrzebna przy robieniu odbitek), najczęściej łatwe zaciemnienie i brak kurzu dzięki dużej wilgoci.
Wady - wielu chętnych do nagłego przerwania pracy, duża wilgoć i konieczność posprząania (wyniesienia wszystkich gratów po pracy (najczęściej nocnej).
Zawsze odbitki najlepiej mi się robiło w pokoju.
Ja raczej bym powiedział że to podstawa przy robieniu odbitek. Swoją pierwszą wypłukałem po utrwalaczu w wiadrze z wodą i teraz po paru latach niewiele z niej zostało...papcio pisze:bieżąca woda (średnio potrzebna przy robieniu odbitek)
__________________________________________
http://www.flickr.com/photos/mariomarianov/
http://dailyworkprints.blogspot.com/
http://www.flickr.com/photos/mariomarianov/
http://dailyworkprints.blogspot.com/
A moje się mają dobrze - oprócz tych gdzie miałem sp* utrwalacz (ale mają dopiero niecałe 20 lat).Ja raczej bym powiedział że to podstawa przy robieniu odbitek. Swoją pierwszą wypłukałem po utrwalaczu w wiadrze z wodą i teraz po paru latach niewiele z niej zostało...
A płukałem oszczędnie bo mi się nie chciało z wiadrem do stawu chodzić.
Bieżąca woda nie ma żadnych magicznych właściwości - czasu wypłukiwania tiosiarczanów nie przyspieszy się strumieniem wody.
Moi współlokatorzy są pozytywnie nastawieni i nie ma problemu z zajęciem łazienki na parę godzin, a po za tym chyba tylko łazienkę mogę sobie wyciemnić. Tylko jest jedno ale, łazienka nie jest duża a gdzieś czytałem że białe kafelki na ścianie mogą powodować zadymienia, odbijając światło powiększalnika, i tu muszę wymyślić jakieś osłonki
Co prawda koledze nimhil chodziło bardziej o możliwość popracowania w ciemni pod okiem kogoś doświadczonego niż oglądanie pomieszczeń.
Niemniej jednak fajnie się ogląda urządzone ciemnie innych osób:
- Ciemnia kolorowa - w piwnicy
- Ciemnia z materacem do spania - w pokoju na poddaszu
Niemniej jednak fajnie się ogląda urządzone ciemnie innych osób:
- Ciemnia kolorowa - w piwnicy
- Ciemnia z materacem do spania - w pokoju na poddaszu
A propos ogladania. Na swoim blogu Mike dokumentuje proces powstawania ciemni w garazu. Zajrzyjcie do kategorii 'Film and Darkroom': http://theonlinephotographer.typepad.co ... -darkroom/ Po odsianiu super ciekawych wpisow o paryskim printerze Voji Mitroviczu i innych ciekawostek ze swiata fotgrafii tradycyjnej, zostaje odpowiesc o budowie wlasnej ciemni - duzo praktycznych wskazowek.