Kiev60 i nakładanie klatek
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Za 700zł to Mamiyę C220 wyrwiesz. Też miałem zaczaić się na Kieva albo P-sixa, że niby kultowe uberaparaty ale przeszło mi jak obok superlatyw pojawiło się tyle samo krytyki na awaryjność - a to ostatnia cecha, jaką chcę widzieć w aparacie. Wolę dołożyć i zakupić jakąś Bronikę SQ-A/Ai lub w ostateczności Mamiyę RB67. W przypadku tych aparatów o wiele więcej jest pozytywnych uwag z użytkowania niż narzekań, bo jeśli już to chodzi o spore wymiary, masę i nieporęczność :D
Magazynuję wiedzę i filmy
No to ja chyba się tam przejdę szybciej niż przypuszczałem :Pfarok pisze:ostatnio na giełdzie foto w wawie jeden pan mający kilogramy średniego formatu sprzedawał mamiya 645 za 700pln ze szkłem.
RB67 kosztowało 1000pln ze szkłem i kasetą.
Bronica jakaś też była. Generalnie jak masz 1000 to wydaje mi się że możesz się czuć jak panisko :)
Magazynuję wiedzę i filmy
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Faktycznie, już za kilka stówek można znaleźć profi-sprzęt. Jednak jeśli jest to TLR, to pozbawiamy się możliwości użycia obiektywów wymiennych. Niektórym to odpowiada, innym nie. Jeśli już upatrzymy sobie SLR w przystępnej cenie z obiektywem, to chcąc dokupić jakikolwiek obiektyw musimy się liczyć z podwojeniem kosztów (pomijając już fakt, że upatrzony przez nas aparat prawdopodobnie zarobił wcześniej na dom i samochód poprzedniego właściciela). Kiew i P-six pomimo wzbudzanych kontrowersji, umożliwiają dostęp do dobrych i niedrogich obiektywów rosyjskich i NRDowskich. Koszty nie wyrywają nas z butów. Mój :Ukrainiec" jest z 1990 r. Używam go z różną intensywnością od ponad 10 lat (pierwsze lata przeleżał u poprzedniego właściciela bezczynnie w szafie) i jak dotąd nie robił mi żadnych "fumów". 4/50 kupiłem za 150 zł. , 2,8/180 za tyle samo. Czegóż więcej chcieć? Szanujemy się nawzajem. Nikogo nie zachęcam, nikomu nie obrzydzam. Ja widzę w tym więcej plusów niż minusów.
Lux mea lex
Miałem napisać coś w opozycji do technika, ale chyba nie do końca mi to wyjdzie. To że aparat zarobił już na dom i samochód to raczej dobrze świadczy o aparacie (choć dosłownie jest to mało prawdopodobne). Bezwzględnie zakup korpusu z obiektywem to najczęściej początek długiej drogi i w tym miejscu aparaty z mocowaniem PSix po prostu wygrywają. I wszystko jest pięknie, do czasu, aż nie wyciągniemy filmu całkowicie prześwietlonego, bo nagle migawka raczyła zwolnić lub przesłona się nie domykać. Do czasu, aż nie wyciągniemy z koreksu filmu z włańie tematycznie nałożonymi klatkami. Ostatnio też wywołałem koledze piękną deltę 100. Gdyby nie napisy na brzegach filmu to miałbym problem.
Równierz nie namawiam i nie twierdzę tego czy owego. Każdy musi zdecydować sam. Sam wybrać co dla niego jest ważniejsze. Ja wolę działający sprzęt.
Równierz nie namawiam i nie twierdzę tego czy owego. Każdy musi zdecydować sam. Sam wybrać co dla niego jest ważniejsze. Ja wolę działający sprzęt.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
ja też nikogo nie wyśmiewam ani nie namawiam.
Jak sam wybierałem średni format to czytałem różne fora i stronki i wszędzie było to samo: rosyjskie sprzęty wymagają ciągłej troski i regulacji/napraw a i tak nigdy nie wiesz co się stanie na mrozie.
Nawet stronka fanklubu kieva tak opisuje te aparaty - a to przecież najbardziej zatwardziali głosiciele pochwał dla marki.
Ja tylko zwróciłem uwagę na fakt że średni tak staniał że można kupić sprawny aparat dowolnej marki (może poza hasselem) w cenie takiej że przy ewentualnej odsprzedaży straty będą dosyć niskie - to po co się pchać w coś co prawdopodobnie będzie wymagało napraw zamiast w coś co prawdopodobnie nie będzie?
Jak sam wybierałem średni format to czytałem różne fora i stronki i wszędzie było to samo: rosyjskie sprzęty wymagają ciągłej troski i regulacji/napraw a i tak nigdy nie wiesz co się stanie na mrozie.
Nawet stronka fanklubu kieva tak opisuje te aparaty - a to przecież najbardziej zatwardziali głosiciele pochwał dla marki.
Ja tylko zwróciłem uwagę na fakt że średni tak staniał że można kupić sprawny aparat dowolnej marki (może poza hasselem) w cenie takiej że przy ewentualnej odsprzedaży straty będą dosyć niskie - to po co się pchać w coś co prawdopodobnie będzie wymagało napraw zamiast w coś co prawdopodobnie nie będzie?
mi kilkakrotnie sięsprawdziło że kupowanie szrota kieva60 nie wychodzi na dobre
swojego kupiłem za 350zł cały komplet TTL - jak nowy działa bezproblemowo
potem przewinął mi się jeszcze jeden ideał i też nie było problemu
miałem kilka używek ale nie grzebanych i też było ok i kilka szrotów które poszły na części a korpusy w kosz
zauważyłem też prawidłowość że każdy serwis tej puszki nie daje już takiej powtarzalności i pewności
mój na materiałach, na których robiłem nie nakłada klatek nawet na końcu 11/12 i 12/13
pzdr.
swojego kupiłem za 350zł cały komplet TTL - jak nowy działa bezproblemowo
potem przewinął mi się jeszcze jeden ideał i też nie było problemu
miałem kilka używek ale nie grzebanych i też było ok i kilka szrotów które poszły na części a korpusy w kosz
zauważyłem też prawidłowość że każdy serwis tej puszki nie daje już takiej powtarzalności i pewności
mój na materiałach, na których robiłem nie nakłada klatek nawet na końcu 11/12 i 12/13
pzdr.
[center]Kiev60TTL, ARAX88 + szukam 500mm i mirrora do Psix-a
DomenaFotografa.net | Sprzętowo 6x6[/center]
DomenaFotografa.net | Sprzętowo 6x6[/center]
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Powiedziałem sobie: raz kozie śmierć i rozebrałem swojego Kiewa 60 zgodnie z tutorialem podanym wyżej. Bez problemów dostałem się do bebechów pod górną pokrywą. Wszystko się zgadza z rysunkami. Regulacja szerokości odstępów międzyklatkowych wraz z demontażem, dwukrotnym przepstrykaniem filmu i zaznaczaniem oraz montażem końcowym zajęła nie więcej niż godzinę. A jaka radość, kiedy odstępy klatek są 3-4 mm! Już nie muszę kombinować z papierkami.
Powstał tylko jeden mały problem. Została mi cieniutka podkładka średnicy ok. 8 mm, dla której nie było nigdzie miejsca. Na pewno nie pochodzi ona z żadnego ważnego mechanizmu, a spod któregoś pokrętła i jej brak nie będzie miał wpływu na działanie.
Powstał tylko jeden mały problem. Została mi cieniutka podkładka średnicy ok. 8 mm, dla której nie było nigdzie miejsca. Na pewno nie pochodzi ona z żadnego ważnego mechanizmu, a spod któregoś pokrętła i jej brak nie będzie miał wpływu na działanie.
Lux mea lex