Kiev 60 a pusty film.

Aparaty tradycyjne - Informacje i problemy z Waszym sprzętem. Bez względu na format - zapraszamy

Moderatorzy: rbit9n, zladygin, Michał Kowalski, Jerzy

merci
-#
Posty: 6
Rejestracja: 23 sie 2011, 16:10
Lokalizacja: Płock

Kiev 60 a pusty film.

Post autor: merci »

Witajcie, mam ogromny problem, ponieważ mój kiev 60 nie działa jak powinien. Kupiłam go dwa miesiące temu i bardzo zwlekałam ze zrobieniem pierwszej rolki, bo nie wiedziałam szczerze mówiąc jak założyć film. Otrzymawszy instrukcję ochoczo go założyłam (jestem niemalże przekonana, iż zrobiłam do prawidłowo, bo instrukcja zawierała zdjęcia kolejnych etapów). Zamknęłam klapkę. Zrobiłam upragnione zdjęcia, odebrałam go z drugiej szpuli, zakleiłem i oddałam film do fotografa, po czym okazało się, że nie ma na nim ani jednego zdjęcia...najzwyczajniej film był pusty, tak jakbym oddała go bez zrobienia zdjęć, tylko pawinęła na drugą szpulę w ciemnym pomieszczeniu. Fotograf kazał mi przyjść mi z nim, ale z racji choroby moja mama (która nie jest jakąś ciemną masą w tych sprawach, bo swojego czasu trochę się tym bawiła) poszła do niego. Stwierdził, że aparat działa poprawnie, migawka chodzi i możliwe, że źle założyłam film. Więc tutaj rodzi się moje pytanie - co z nim jest nie tak, jeśli wina nie leży po mojej stronie? Teraz fotograf nawinął mi film, szybko wypstrykam tę rolkę. Jeśli znowu byłaby pusta, co to może oznaczać? Proszę o odpowiedź.
Jestem lżejsza od fotografii, z których będziesz mnie teraz wycinać.
Awatar użytkownika
drawa
-#
Posty: 48
Rejestracja: 28 lis 2010, 11:00
Lokalizacja: zduńska wola

Post autor: drawa »

Jeśli znowu byłaby pusta
nie nakręcaj się daj czas czasowi.
merci
-#
Posty: 6
Rejestracja: 23 sie 2011, 16:10
Lokalizacja: Płock

Post autor: merci »

Byłabym spokojniejsza, gdyby nie to, że włożyłam film według instrukcji i odebrałam go w formie, w jakiej powinien być w momencie odbierania.
Jestem lżejsza od fotografii, z których będziesz mnie teraz wycinać.
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Post autor: technik219 »

1. W średnim formacie albo się założy film dobrze, albo jak źle, to wiadomo zaraz po otwarciu aparatu. Musiałaś założyć dobrze skoro przewinął się na drugą szlulę.
2. Czy to był film cz-b, czy kolor?
3. Do jakiego zakładu dałaś film, jeśli to był film cz-b? Czy obrabiają tam cz-b, czy mają tylko maszynę do koloru?
4. Czy na marginesach filmu są jakieś napisy i oznaczenia? Powinny być, ponieważ wszystkie 120tki są oznaczona (co nie jest regułą dla filmów małoobrazkowych).
Są dwie możliwości:
A. Film został źle obrobiony (zakładowym fotografom też się zdarza). Jeśli film był cz-b i został wpuszczony do C-41, to zawsze wyjdzie przeźroczysty.
B. Awaria aparatu. W moim Kiewie zdarzyło się raz czy dwa, że migawka przeskakiwała bez otwarcia (obie roletki jednocześnie). Było to spowodowane, jak sądzę, przestawieniem czasy migawki po naciągu filmu o trzy działki (z 1/30 na 1/250), albo nie wiem czym - zdarzyło się i już się nie zdarza. W każdym razie klatka była pusta. W Twoim aparacie też mogło się coś wyzębić w zaczepach roletek, zwłaszcza jak długo był nieużywany. A może kupiłaś z wadą? Jeszcze raz zobacz jak wygląda film i albo reklamacja w zakładzie, albo dobry serwis.
Lux mea lex
merci
-#
Posty: 6
Rejestracja: 23 sie 2011, 16:10
Lokalizacja: Płock

Post autor: merci »

1. tak, przewinął się.
2. kolor
3. mają maszynę
4. j/w
Dziękuję bardzo, obawiam się, że dałam się nieźle nabrać. Jeśli założę, że to zaczepy roletek, to opłaca się naprawiać i ile mniej więcej taka przyjemność kosztuje?
Ostatnio zmieniony 08 paź 2011, 21:55 przez merci, łącznie zmieniany 1 raz.
Jestem lżejsza od fotografii, z których będziesz mnie teraz wycinać.
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10282
Rejestracja: 11 maja 2011, 15:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

merci pisze:4. j/w
Co to znaczy j/w? Bo odpowiedziałaś, że mają maszynę. A pytanie było czy na tym czystym filmie są jakieś napisy? Na filmach są naświetlone fabrycznie numerki, na brzegu filmu, jeżeli są na Twoim, to faktycznie problem jest albo w źle założonym, albo niesprawnym aparacie. Jeżeli film jest czysty - pomarańczowy i nic poza tym, to problem jest w LABIE.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
matti_1989
-#
Posty: 282
Rejestracja: 29 kwie 2008, 19:51
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Post autor: matti_1989 »

Ale "Pan w zakładzie foto" stwierdził, że migawka działa.
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10282
Rejestracja: 11 maja 2011, 15:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

matti_1989 pisze:Ale "Pan w zakładzie foto" stwierdził, że migawka działa.
Nie wiem czemu ale podejrzewam taki scenariusz.
1. spapraliśmy film
2. proszę przynieść aparat - sprawdzimy
3. no aparat jest sprawny, może źle pani sałożyła film?
Teraz pan w zakładzie foto zakłada film. Potem go wywoła i wszystko będzie ok.

Dlatego tak ważne jest czy napisy na filmie naświetlone fabrycznie są widoczne. To dotyczy nie tylko tego przypadku. Przy średnim formacie jest to jedyna weryfikacja naoczna wywołania.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
merci
-#
Posty: 6
Rejestracja: 23 sie 2011, 16:10
Lokalizacja: Płock

.

Post autor: merci »

tak napisy są, jutro oddaję drugą rolkę i zobaczymy :)
Jestem lżejsza od fotografii, z których będziesz mnie teraz wycinać.
timor
-#
Posty: 371
Rejestracja: 28 sty 2011, 10:28
Lokalizacja: Toronto

Post autor: timor »

Jest chyba jeszcze możliwość, że film zostal założony papierem na zewnątrz (albo papierem "do twarzy" zakładającego, jak w folderze.) Już widziałem takie "cudo" zrobione w Hasselbladzie przez nowicjusza. Fakt, że transport filmu się zaciął i po zdjęciu "dupki" od razu było widać papier przycięty szyberkiem.
ODPOWIEDZ