Kalibracja negatywu

Ciemnia fotograficzna - Wszystko o procesie wywoływania negatywów czarno-białych

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

JaZ99
-#
Posty: 858
Rejestracja: 02 gru 2008, 15:57
Lokalizacja: Wroclaw
Kontakt:

Post autor: JaZ99 »

dadan_mafak pisze:JaZ99, to o czym piszesz nie ma nic wspolnego z kalibracja negatywu. A ja opisuje wlasnie kalibracje...
Nie zgadzam się. Kalibracja negatywu to dobranie jego EI i gammy do swoich potrzeb. Ponieważ zauważyłem, że w znacznej większości wypadków osoby, które w internecie publikują wyniki własnych kalibracji, podają bardzo zbliżone wartości EI, twierdzę, że początkującemu pozostaje tylko dobrać gammę negatywu do swoich potrzeb. A gammę negatywu można przecież oszacować za pomocą gradacji najczęściej używanego papieru. Czyż nie zgodzisz się tu ze mną?
dadan_mafak pisze:Samego papieru sie nie kalibruje
Papier też się kalibruje ;) Ale to robią już naprawdę zakręceni na punkcie jakości odbitki... Osobiście nie widzę potrzeby.
dadan_mafak
-#
Posty: 823
Rejestracja: 09 lut 2009, 15:31
Lokalizacja: Międzyrzecz
Kontakt:

Post autor: dadan_mafak »

za pomoca meteod ktore podales mozna wyznaczyc czas wywolywania, tak z grubsza. to nadal nie jest kalibracja.

to co opisuje to wyznaczenie faktycznej czulosci negatywu i prawidlowego czasu wywolywania. jak by nie bylo - najprostsza droga do najlepszych rezultatow.
JaZ99
-#
Posty: 858
Rejestracja: 02 gru 2008, 15:57
Lokalizacja: Wroclaw
Kontakt:

Post autor: JaZ99 »

dadan_mafak pisze:za pomoca meteod ktore podales mozna wyznaczyc czas wywolywania, tak z grubsza. to nadal nie jest kalibracja.
Ależ jest, tyle, że nie na potrzeby każdego. Na pewno to pierwszy krok w stronę dokładnej kalibracji.
Nie mam własnej ciemni i chodzę do ciemni publicznej, mam więc kontakt z innymi osobami, głównie początkującymi. To straszne, co jakościowo wychodzi im z kuwet. A z rozmów z nimi wiem, że nie wiedzą, co to krzywa charakterystyczna, kto to był Ansel Adams i jego system strefowy, dziwią się też, że negatyw może być naświetlany z inną czułością, niż pudełkową. Takie osoby na pewno nie zrozumieją niczego bardziej skomplikowanego od tego, co napisałem.
dadan_mafak pisze:to co opisuje to wyznaczenie faktycznej czulosci negatywu i prawidlowego czasu wywolywania. jak by nie bylo - najprostsza droga do najlepszych rezultatow.
Chyba się w końcu zbiorę i opiszę swój proces kalibracji. ;) Prostszy i szybszy moim zdaniem od Twojego, ale z pewnością nie dla każdego.
dadan_mafak
-#
Posty: 823
Rejestracja: 09 lut 2009, 15:31
Lokalizacja: Międzyrzecz
Kontakt:

Post autor: dadan_mafak »

JaZ99 pisze: Chyba się w końcu zbiorę i opiszę swój proces kalibracji. ;) Prostszy i szybszy moim zdaniem od Twojego, ale z pewnością nie dla każdego.
JaZ99, ja nie mowie, ze inne sposoby sa be. Inne sa inne i czasami do czego innego. Ja opisuje swoja procedure, dla mnie najwlasciwsza - wycisniecie z negatywu tyle ile jest to mozliwe na papierze o gradacji 2,5 wywolywanym w normalnym wywolywaczu. Potem porownam te wyniki z danymi jakie kraza w swiecie pomiarowym, czyli pomierze je densytometrem i podam co wyszlo.

Potem mozna z tego zrobic kolejny krok i pracowac z systemem strefowym.

Majac taki negatyw mozna rowniez robic odbitki na innych papierach i w innych technikach.

Ale wiekszosc jest robiona na G2,5 i w rozmiarze 30x40 i normalnie wywolana. I pod to robie kalibracje.
JaZ99
-#
Posty: 858
Rejestracja: 02 gru 2008, 15:57
Lokalizacja: Wroclaw
Kontakt:

Post autor: JaZ99 »

dadan_mafak pisze:JaZ99, ja nie mowie, ze inne sposoby sa be.
Ja też nie. Dobrze jest mieć wybór. Masz oczywiście rację, jeśli używa się papieru stałogradacyjnego, trzeba na swój proces nałożyć większe ograniczenia i stosować większą precyzję i dyscyplinę.
Ja z kolei doceniam elastyczność papieru zmiennogradacyjnego. Z punktu widzenia amatora, który nie planuje używać papieru stałogradacyjnego w przewidywalnej przyszłości, Twoja metoda może wydawać się zbyt skomplikowana.
dadan_mafak
-#
Posty: 823
Rejestracja: 09 lut 2009, 15:31
Lokalizacja: Międzyrzecz
Kontakt:

Post autor: dadan_mafak »

JaZ99 pisze: Z punktu widzenia amatora, który nie planuje używać papieru stałogradacyjnego w przewidywalnej przyszłości, Twoja metoda może wydawać się zbyt skomplikowana.
JaZ99, ja naprawde nie pisze tego dla tych ktorzy dopiero zaczynaja w ciemni. To jest tekst dla ludzi ktorzy juz maja troche praktyki za soba i chca pojsc dalej. Nie idzie zadowolic wszystkich za jednym razem :mrgreen:

Poza tym powiedzmy sobie szczerze - metoda nie jest skomplikowana. I opisuje ja chyba przystepnym jezykiem. W stosunku do twojego sposobu musisz wlozyc tylko troche wiecej wysilku, kupic karte i zalatwic dwie lampy (albo robic bez lamp, na dworze). Natomiast zalety wynikajace z dokladnego ustalenia czulosci i czasu wywolania sa nie do przecenienia... Skoro da sie zrobic bez krzywych, densytometru i rocznych badac to czemu nie robic? Jak czegos sie nie rozumie - wystarczy zapytac.
JaZ99
-#
Posty: 858
Rejestracja: 02 gru 2008, 15:57
Lokalizacja: Wroclaw
Kontakt:

Post autor: JaZ99 »

dadan_mafak pisze:JaZ99, ja naprawde nie pisze tego dla tych ktorzy dopiero zaczynaja w ciemni. To jest tekst dla ludzi ktorzy juz maja troche praktyki za soba i chca pojsc dalej. Nie idzie zadowolic wszystkich za jednym razem
Tak, ale na ten serwis zaglądają też osoby zupełnie początkujące (patrz dzisiejsze pytanie "co to jest ilfostop i do czego służy"), dlatego pozwoliłem sobie zabrać głos, aby takie osoby mogły zacząć od czegoś prostszego.

A osoby, które jednak lubią zabawę z liczbami i mają przynajmniej skaner, mogą zaoszczędzić, sprowadzając kalibrację negatywu do naświetlenia i pomierzenia jednej klatki.
kayaman
-#
Posty: 185
Rejestracja: 13 sie 2007, 17:57
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: kayaman »

dadan_mafak pisze:
@Kuba - jesli skalibrujesz Fome 100 e D25 to zapewne wyjdzie w granicach 6-10ISO. Normalnie wychodzi okolo 25.
Dobra namówiłeś Mnie :)
Nie chce do 18x24 D25. Nie chcę wogóle drobnoziarnistego. Zbyt wąski zakres zastosowań jak dla mnie. Robię recepturami XIX wiek na stykówki.
Potrzebuje wysokie gamma i wysokie Dmax do wywoływania przez naświetlanie, nie wywoływanie.
Po za tym w D25 ziarno mi się nie podoba ale to tak na marginesie do 135.

Ap ropo: nigdy nie widziałem po polsku aby było tak w przystępny sposób wyjaśnione. Nie żebym nie rozumiał co jest napisane u Adamsa ale ten blog zachęca aby chciało się wogóle to zrobić. Takie jest moje zdanie.
dadan_mafak
-#
Posty: 823
Rejestracja: 09 lut 2009, 15:31
Lokalizacja: Międzyrzecz
Kontakt:

Post autor: dadan_mafak »

Nie wiem jak skonczy sie kalibracja pod specjalne papiery do stykowek czy jakies albuminy :) Dzisiejsze negatywy chyba sa troche inaczej projektywane, praktycznie tylko z mysla o kopiowaniu na "normalnych" papierach.
D25 podalem zeby wyszla jak najnizsza czulosc.
Do robienia stykowek powinien wystarczyc praktycznie kazdy wywolywacz byleby nie rozcienczac go ponad zdrowy rosadek :)

Moze zrob kalibracje na zwyklym papierze i potem obadaj jak wyjdzie z innymi materialami?

dzieki ;-)
kayaman
-#
Posty: 185
Rejestracja: 13 sie 2007, 17:57
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: kayaman »

Wyjdzie chyba byle by było powtarzalne naświetlanie i utrwalanie. Nie mówię o emulsjach własnej produkcji oczywiście tylko o chlorowych starych.

Zwykle używam glicyny i amidolu albo fenidonu z benzotriazolem do stykówek ale nie tylko. W zależności jaki chce mieć odcień strątu srebrowego więc musiałbym zrobić kalibracje pod każdy wywoływacz. O niższą czułość się nie martwy. Załatwiam to filtrem szarym x8 :D
dadan_mafak
-#
Posty: 823
Rejestracja: 09 lut 2009, 15:31
Lokalizacja: Międzyrzecz
Kontakt:

Post autor: dadan_mafak »

Ok, ciekawe co wyjdzie :)
Niejaki Piotr N. zaleca W35 rozcienczony 1:1 do takich negatywow.
kayaman
-#
Posty: 185
Rejestracja: 13 sie 2007, 17:57
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: kayaman »

ok. ano jest kontrastowy.

Hej ale przy sepiowaniu i innych wszelakich zmianach jest problem ponieważ często po zrobieniu dopiero pierwszej odbitki podejmuję decyzję, że będę to sepiował a wtedy trzeba prześwietlić nie mówiąc już o tym, że chyba się powinno porównywać z sepią już jako końcowy efekt.
dadan_mafak
-#
Posty: 823
Rejestracja: 09 lut 2009, 15:31
Lokalizacja: Międzyrzecz
Kontakt:

Post autor: dadan_mafak »

no wlasnie...dlatego wole kalibracje na normalnym papierze i w normalnym wywolywaczu. reszta musi sie dostosowac lub trzeba zrobic na nowo...
poza tym tonowanie tez musi byc powtarzalne...chyba bym nie bral go pod uwage. jesli zwykla odbitka wyjdzie dobrze, to i da sie z tego negatywu zrobic odbitke tonowana.
kayaman
-#
Posty: 185
Rejestracja: 13 sie 2007, 17:57
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: kayaman »

mhm.. no ale takto myśląc to po co mam robić kalibracje skoro wychodzą mi dobrze naświetlone odbitki :D Spodziewałem się, że jako perfekcjonista będziesz brał pod uwagę każdą zmienną :-P :mrgreen:

Sepiowanie wyżera szczegóły w światłach i podwyższa kontrast natomiast w cieniach obniża i Dmax leci w dół oczywiście. Jak utrzymywać stał temp. i świeżość kąpieli tonującej to da się to zrobić powtarzalnie. No ni trza brać wszystko pod uwagę chyba jak już się za to zabierać.

Z drugiej strony jaki sens robić mi na normalnym wywoływacza i normalnym papierze skoro takich używam rzadko. :mrgreen:
Ostatnio zmieniony 25 lut 2011, 21:14 przez kayaman, łącznie zmieniany 2 razy.
dadan_mafak
-#
Posty: 823
Rejestracja: 09 lut 2009, 15:31
Lokalizacja: Międzyrzecz
Kontakt:

Post autor: dadan_mafak »

no i musisz sie liczyc z tym, ze co wezmiesz papier z innej paczki to wszystko moze pojsc papa ;)

moze pojdz na kompromis i zrob kalibracje na Chamonixie Fomy? to powinno wyjsc bez zadnych problemow.
ODPOWIEDZ