No i co z tego, że ktoś nazywał się Ginsberg? Inny nazywał się Gerlach, jeszcze inny Rómmel a jego bliski kuzyn był feldmarszałkiem i dowódcą Afrika Korps. W linku poniżej masz tylko wykaz najwybitniejszych twórców odrodzonego polskiego przemysłu - jak Ci się chce to policz procentowo "polskie" i "nie polskie "nazwiska. Pozostają jeszcze ludzie kultury, sztuki, nauki. czy uważasz, że dzielenie ich wszystkich na "czystych i niewątpliwych Polaków" i "Polaków wątpliwych" ma jakikolwiek sens i "jest eleganckie"? Od takich durnych enuncjacji zaczyna się nacjonalizm i nikomu nie trzeba tłumaczyć do czego on prowadzi.
W 1968 roku też "badano" korzenie. W rezultacie kraj opuściło wielu wybitnych ludzi, którzy swoim nowym ojczyznom przysporzyli chwały i nagród Nobla. Tylko zakompleksiałe gnojki wsłuchują się w brzmienie nazwisk i wpatrują się w rozporki.
Ja nie wiem, czy jakaś moja prababka nie "zapomniała się" z wyznawcą innej wiary i koło pióra mi to lata. Bo przez tysiąc i więcej lat historii przez nasze tereny przewalało sie tyle różnych wojsk. mieszało się tyle różnych narodowości, plemion, że tylko głupiec może drążyć kto jest "czystym Polakiem" a kto "nieco ubrudzonym" lub "całkiem brudnym". Podobno zbadano cały genotyp człowieka, ale nie słyszałem by znaleziono jakiś gen Polaka, Niemca, Żyda...
To nie ja powinienem się ogarnąć, tylko ten, który pierwszy wywołał temat "wątpliwej polskości" Aleksandra Ginsberga urodzonego w Sosnowcu, absolwenta gimnazjum w Piiotrkowie Trybunalskim, wybitnego inżyniera, twórcy przemysłu optycznego na ziemiach polskich.
A teraz obiecany link i... niech mnie moderator banuje, jeśli taka jego wola. Nie dbam o to.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kategoria ... pospolitej