Klasyczna obróbka chemiczna negatywu czarno-białego obejmuje: wywoływanie, przerywanie, utrwalanie, płukanie. Zwykle odbywa się to w temperaturze 20 lub 24oC. Fotografom zwykle zależało na osiągnięciu minimalnego ziarna umożliwiającego wykowywane znacznych powiększeń z negatywu małoobrazkowego (24x36mm).
Ostatnio postanowiłem pójść nieco w przeciwną stronę. W pogoni za wielkim ziarnem na negatywie, film czarno-biały ISO 3200 forsowałem do 6400. Jednak obróbka negatywu była prowadzona klasycznie, w wywoływaczu przez niektórych uznanym za drobnoziarnisty D-76 (ID 11). Kłóciło się to jednak z moim celem - osiągnięciem dużego ziarna. Fabryka, która wypuściła film, nie była w stanie odpowiedzieć na pytanie - ile wywoływać ten negatyw w zwykłym - tj. niedrobnoziarnistym wywoływaczu.
W sieci (www.digitaltruth.com) trafiłem na recepturę wg Calba: Roztwór A: metol 2g, siarczyn sodu bezwod. 50g, hydrochinon 20g, wodorotlenek potasu 10g, bromek potasu, woda do 700ml. Roztwór B: ałun chromowo-potasowy 20g (opcjonalnie), tiosiarczan sodu 20g, woda do 300 ml. Roztwory A i B zmieszać tuż przed użyciem. Czas kąpieli 5-7 min (30oC). Opis sugerował, iż służy ona maksymalizacji ziarna na materiale negatywowym. Zawsze jednak uczono mnie, że jeśli utrwalacz dostanie się do wywoływacza, to wywoływacz taki jest zniszczony. A tu mieszamy jedno z drugim. Ale podobno to wywoływacz super szybkodziałający i ospale działający utrwalacz. Ale czy można w tym miksie wołać filmy wysokoczułe? Postanowiłem sprawdzić. Zatem użyłem filmu ISO 3200 wykonując na nim zdjęcia testowe z bracketingiem +/-1EV, czyli naświetlając film jako 1600, 3200 i 6400.
Pozostawała kwestia czasu wołania. Im czulszy film tym czas powinien być dłuższy, zatem zastosowałem maksymalny czas podany w przepisie – 7 minut.
Wywołany negatyw zeskanowano w rozdzielczości 2515x3637 pikseli do plików JPG z najmniejszą możliwą kompresją. Do celów porównawczych zamieszczono całe klatki (obróbka: zmniejszenie do 900 pikseli na poziomym boku, autopoziomy, wyostrzanie) oraz wybrany fragment powiększony do 100%. Pełne klatki: clb_1600full; clb_3200full; clb_6400full. Fragmenty: clb_1600; clb_3200; clb_6400.
Najlepszą gęstość negatywu uzyskano dla czułości 6400 - i to cieszyło, bo oprócz mieszanki wywołująco-utrwalającej i wysokiej temperatury (30oC), dochodzi jeszcze forsowanie, co też powiększa ziarno. Dla porównania zamieszczono zdjęcia z obróbki forsownej (ISO 3200 push to 6400 wywołany w D76: pełna klatka d76_6400full; fragment: d76_6400). Gdzie powstało większe ziarno - w procesie wg Calba czy w D76? Wg mnie bardziej wyrównane i przyjemniejsze dla oka jest z wywoływacza D76, ale być może też - oznacza to: mniejsze ziarno?
PS. chyba załączniki się nie dodały :(
[ Dodano: Czw 11 Wrz, 2014 ]
mogę je wysłać na życzenie, jutro biorę oba filmy pod mikroskop i spróbuję zrobić zdjęcia kryształów...
Jednokąpielowa obróbka filmów
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
na razie postaram się wrzucić to na fb (sory), w przyszłości na coś "normalnego"
chyba się udało:
https://www.facebook.com/tomek.ciesielc ... 914&type=3
chyba się udało:
https://www.facebook.com/tomek.ciesielc ... 914&type=3
Ostatnio zmieniony 12 wrz 2014, 21:28 przez Tomcioc, łącznie zmieniany 1 raz.
Klasyczna obróbka chemiczna negatywu czarno-białego obejmuje: wywoływanie, przerywanie, utrwalanie, płukanie. Zwykle odbywa się to w temperaturze 20 lub 24oC. Fotografom zwykle zależało na osiągnięciu minimalnego ziarna umożliwiającego wykowywane znacznych powiększeń z negatywu małoobrazkowego (24x36mm).
Ostatnio postanowiłem pójść nieco w przeciwną stronę. W pogoni za wielkim ziarnem na negatywie, film czarno-biały ISO 3200 forsowałem do 6400. Jednak obróbka negatywu była prowadzona klasycznie, w wywoływaczu przez niektórych uznanym za
Ostatnio postanowiłem pójść nieco w przeciwną stronę. W pogoni za wielkim ziarnem na negatywie, film czarno-biały ISO 3200 forsowałem do 6400. Jednak obróbka negatywu była prowadzona klasycznie, w wywoływaczu przez niektórych uznanym za