Jaki skaner kupić
Moderatorzy: rbit9n, zladygin, Michał Kowalski, Jerzy
Jaki skaner kupić
Jeszcze jedna sprawa. EPSONY to prawdziwe kurzołapy. Do szału doprowadza mnie, że mimo przechowywania w opakowaniach ochronnych, przed przystąpieniem do skanowania wymagana jest z grubsza 10 minutowa procedura w zakresie czyszczenia stanowiska pracy (uziemiania kurzu dookoła) i czyszczenia samych szyb skanera. To jest czas porównywalny z wymaganym do rozstawienia stanowiska do digitalizacji z użyciem aparatu cyfrowego. To jest nieusuwalna wada konstrukcyjna (szyba, na której może zalegać kurz, jest zbyt blisko głębi ostrości).
Jaki skaner kupić
Taaak. z tym kurzem to jest tragedia. O ile obudowa to tam pal licho, ale szkło okropnie przyciąga kurz.
Jaki skaner kupić
The way I am, na tej zasadzie, to każda opinia jest tego, kto ją napisał i to wydaje się logiczne.
Również taka, że Rysy to najwyższy szczyt świata, a Ziemia jest płaska.
Problem polega na tym, że gdy ktoś używa imperatywów „najlepszy”, „najgorszy”, to z założenia nie mówi o swoim zdaniu, tylko wygłasza „prawdę objawioną”, chyba, że doda że „moim zdaniem najlepszy...”
Z czego wynika, że uwaga jest jak najbardziej na miejscu.
Również taka, że Rysy to najwyższy szczyt świata, a Ziemia jest płaska.
Problem polega na tym, że gdy ktoś używa imperatywów „najlepszy”, „najgorszy”, to z założenia nie mówi o swoim zdaniu, tylko wygłasza „prawdę objawioną”, chyba, że doda że „moim zdaniem najlepszy...”
Z czego wynika, że uwaga jest jak najbardziej na miejscu.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
- The way I am
- -#
- Posty: 198
- Rejestracja: 03 mar 2019, 05:03
- Lokalizacja: Poznan
- Kontakt:
Jaki skaner kupić
Wyraziłem swoje zdanie, a nie twoje lub osób trzecich. A więc nadal będę twierdził, że jest to najlepszy wybór dla mnie. Twoja uwaga jest tu nie na miejscu i nie poprawiają mnie. Koniec tematu.J.A. pisze: ↑23 kwie 2019, 12:51 The way I am, na tej zasadzie, to każda opinia jest tego, kto ją napisał i to wydaje się logiczne.
Również taka, że Rysy to najwyższy szczyt świata, a Ziemia jest płaska.
Problem polega na tym, że gdy ktoś używa imperatywów „najlepszy”, „najgorszy”, to z założenia nie mówi o swoim zdaniu, tylko wygłasza „prawdę objawioną”, chyba, że doda że „moim zdaniem najlepszy...”
Z czego wynika, że uwaga jest jak najbardziej na miejscu.
Dzieki,
-----------------------------------------------------------------------------------
www.myphotoart.org
-----------------------------------------------------------------------------------
www.myphotoart.org
Jaki skaner kupić
Nie poprawiam Cię.
Zwracam tylko uwagę, co sam przyznałeś, „najlepszy dla mnie” nie oznacza „najlepszy w ogóle”.
Zwracam tylko uwagę, co sam przyznałeś, „najlepszy dla mnie” nie oznacza „najlepszy w ogóle”.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Jaki skaner kupić
A jeszcze jako ciekawostkę może podam odpowiedź jaką dostałem od Eda Hamricka (autora vuescan), do którego napisałem w sprawie Plusteka (nie dowierzając swoim wnioskom). Po krótkiej wymianie maili Ed domknął korespondencję dość lapidarnie:
"Yes, the hardware isn't very good - but I can't really do anything about it. I'd suggest getting a used Nikon film scanner".
Po pewnym czasie moja irytacja ustąpiła nawet rozbawieniu :) Ot lekcja na temat wartości popularnych w internecie testów.
"Yes, the hardware isn't very good - but I can't really do anything about it. I'd suggest getting a used Nikon film scanner".
Po pewnym czasie moja irytacja ustąpiła nawet rozbawieniu :) Ot lekcja na temat wartości popularnych w internecie testów.
Jaki skaner kupić
J.A., jestem pod wrażeniem cierpliwości :D serio.
Być może Twoją intencją było wyrażenie swojego zdania, ale podałeś je jako "prawdę objawioną":
która, jak widać po rozwoju tematu, jest raczej dyskusyjna. Uwagi J.A. są jak najbardziej na miejscu, jak i inne uwagi odnośnie skanerów Plustek w tym temacie.Jeżeli są to negatywy 35mm to najlepszym wyborem jest plustek OpticFilm 8200i se
- The way I am
- -#
- Posty: 198
- Rejestracja: 03 mar 2019, 05:03
- Lokalizacja: Poznan
- Kontakt:
Jaki skaner kupić
Teraz bezsensu jest twoja uwaga, ten temat jest zakończony i w niczym nie pomoże osobie szukające skanera.pelovsky pisze: ↑24 kwie 2019, 07:34 J.A., jestem pod wrażeniem cierpliwości :D serio.Być może Twoją intencją było wyrażenie swojego zdania, ale podałeś je jako "prawdę objawioną":która, jak widać po rozwoju tematu, jest raczej dyskusyjna. Uwagi J.A. są jak najbardziej na miejscu, jak i inne uwagi odnośnie skanerów Plustek w tym temacie.Jeżeli są to negatywy 35mm to najlepszym wyborem jest plustek OpticFilm 8200i se
Co do opini na temat Plusteka. Jak najbardziej się z tobą zgadzam. Ja jestem z niego zadowolony a ktoś inny nie musi. A więc zamiast snuć wywody na temat mojej opinii, proponuję aby się skupić się na zaproponowaniu konkretnego skanera w tym wątku.
Dzieki,
-----------------------------------------------------------------------------------
www.myphotoart.org
-----------------------------------------------------------------------------------
www.myphotoart.org
Jaki skaner kupić
Wybacz, ale bez sensu to jest twoje upieranie się na okrągło, że temat jest zakończony - otóż nie jest zakończony dopóki wszyscy rozmówcy go nie zakończą - chyba, że zostaniesz moderatorem tego tematu lub forum, to będziesz mógł go zakończyć.
Sens tej dyskusji widzę też taki, że osoba, która będzie szukała skanera i trafi na twój post, trafi też na pozostałe posty w tym temacie i może zapali jej się lampka, że Plustek OpticFiilm 8200i se niekoniecznie jest najlepszym wyborem.
Ja ucyfrawiam swoje negatywy przy pomocy zestawu: Magnifax 4 z mieszaczem + Canon 77D + pierścienie makro + EL-Nikkor 4/75 + statyw. Na moje potrzeby rozwiązanie daje bardzo dobre efekty i jest bardzo szybkie. Kopia cyfrowa służy mi do prostego dzielenia się zdjęciami analogowymi z rodziną (mieszkającą daleko/blisko), która może sobie potem ew. odbić te zdjęcia wg. uznania do albumu, albo zrobić fotoksiążkę ze zdjęciami kuzynów/wnuków/itp.
W kategorii jakość-czas-cena ten zestaw dla mnie wygrywa. Poza sprzętem, ktory i tak miałem, potrzebowałem tylko dokupić pierścienie makro z aliexpres za 36zł.
Sens tej dyskusji widzę też taki, że osoba, która będzie szukała skanera i trafi na twój post, trafi też na pozostałe posty w tym temacie i może zapali jej się lampka, że Plustek OpticFiilm 8200i se niekoniecznie jest najlepszym wyborem.
Ja ucyfrawiam swoje negatywy przy pomocy zestawu: Magnifax 4 z mieszaczem + Canon 77D + pierścienie makro + EL-Nikkor 4/75 + statyw. Na moje potrzeby rozwiązanie daje bardzo dobre efekty i jest bardzo szybkie. Kopia cyfrowa służy mi do prostego dzielenia się zdjęciami analogowymi z rodziną (mieszkającą daleko/blisko), która może sobie potem ew. odbić te zdjęcia wg. uznania do albumu, albo zrobić fotoksiążkę ze zdjęciami kuzynów/wnuków/itp.
W kategorii jakość-czas-cena ten zestaw dla mnie wygrywa. Poza sprzętem, ktory i tak miałem, potrzebowałem tylko dokupić pierścienie makro z aliexpres za 36zł.
Jaki skaner kupić
Wg mnie nie ma obecnie na rynku produktu, który można kupić nowy, ze wsparciem producenta, który nie nosiłby kardynalnych wad konstrukcyjnych i byłby dostępny w kwotach na kieszeń statystycznego śmiertelnika fotografującego małym obrazkiem.
Są porządne, produkowane obecnie systemy digitalizacji, oparte o ścianki cyfrowe, przeznaczone (również targetem cenowym) do digitalizacji zbiorów muzealnych.
Do wyboru jest zatem (znów wg mnie), albo radzenie sobie z wadami sprzętu z niskiej półki, albo konstrukcja własnego stanowiska opartego o aparat cyfrowy. Ta druga droga wg mnie daje lepsze rezultaty, niż pierwsza, ale wymaga dużych nakładów pracy (konstrukcja stanowiska - ramek, dobrego dyfuzora, stabilnego, eliminującego drgania uchwytu, kalibracji równoległości płaszczyzn). W tym podejściu konieczne jest poradzenie sobie ze słabą dynamiką matryc w aparatach cyfrowych (co z reguły skutkuje koniecznością napisania własnego oprogramowania, lub oskryptowania istniejącego). Da się to zrobić i to przećwiczyłem. Niemniej jest to podejście, które sprawdza się w wypadku jednorazowej potrzeby "przewalenia" dużej liczby materiału. Rozstawianie całego ustrojstwa dla przetworzenia jednej rolki filmu, czy nie daj Boże jednej klatki, to mordęga.
Wracając do Plusteka. Na AT toczył się kiedyś wątek w sprawie ich skanerów. Niestety, ponieważ AT zniknęło nie mogę odesłać do materiałów z tamtej dyskusji. Pokażę tylko dwa obrazki z niej wyjęte. Pierwszy jest demonstracją tego, co potrafi zrobić mój skaner z gęstym negatywem:
Pięknie w górach
Drugi to obrazek kolegi, który nie wierzył, że jego Plustek z serii 8tysięcy ma podobne wady. Poprosiłem, żeby wskanował klatkę odpowiadającą zaproponowanemu przeze mnie testowi nr 1. Klatka ta, po rozciągnięciu kontrastu wygląda tak:
Niezbyt pięknie świeci
Te cieniutkie białe paski, to wada (ciągnąca się latami) sterowników lub firmware Plusteka, występująca przy skanowaniu w rozdzielczości innej niż najwyższa (jest to więc wada, przynajmniej teoretycznie pomijalna). Natomiast grube niejednorodności są nieusuwalne. W dodatku te niejednorodności są nieobojętne barwnie. Co powoduje następny kalejdoskop problemów.
Tyle z mojej strony. Jeszcze raz powtórzę. Intencją wynurzeń jest przestroga, by nie podchodzić do skanerów Plustek hurraoptymistycznie. Można ich używać, lecz należy mieć świadomość jakie problemy może to urodzić i odpowiedzieć sobie na pytanie, czy ma się ochotę z tymi problemami walczyć.
Są porządne, produkowane obecnie systemy digitalizacji, oparte o ścianki cyfrowe, przeznaczone (również targetem cenowym) do digitalizacji zbiorów muzealnych.
Do wyboru jest zatem (znów wg mnie), albo radzenie sobie z wadami sprzętu z niskiej półki, albo konstrukcja własnego stanowiska opartego o aparat cyfrowy. Ta druga droga wg mnie daje lepsze rezultaty, niż pierwsza, ale wymaga dużych nakładów pracy (konstrukcja stanowiska - ramek, dobrego dyfuzora, stabilnego, eliminującego drgania uchwytu, kalibracji równoległości płaszczyzn). W tym podejściu konieczne jest poradzenie sobie ze słabą dynamiką matryc w aparatach cyfrowych (co z reguły skutkuje koniecznością napisania własnego oprogramowania, lub oskryptowania istniejącego). Da się to zrobić i to przećwiczyłem. Niemniej jest to podejście, które sprawdza się w wypadku jednorazowej potrzeby "przewalenia" dużej liczby materiału. Rozstawianie całego ustrojstwa dla przetworzenia jednej rolki filmu, czy nie daj Boże jednej klatki, to mordęga.
Wracając do Plusteka. Na AT toczył się kiedyś wątek w sprawie ich skanerów. Niestety, ponieważ AT zniknęło nie mogę odesłać do materiałów z tamtej dyskusji. Pokażę tylko dwa obrazki z niej wyjęte. Pierwszy jest demonstracją tego, co potrafi zrobić mój skaner z gęstym negatywem:
Pięknie w górach
Drugi to obrazek kolegi, który nie wierzył, że jego Plustek z serii 8tysięcy ma podobne wady. Poprosiłem, żeby wskanował klatkę odpowiadającą zaproponowanemu przeze mnie testowi nr 1. Klatka ta, po rozciągnięciu kontrastu wygląda tak:
Niezbyt pięknie świeci
Te cieniutkie białe paski, to wada (ciągnąca się latami) sterowników lub firmware Plusteka, występująca przy skanowaniu w rozdzielczości innej niż najwyższa (jest to więc wada, przynajmniej teoretycznie pomijalna). Natomiast grube niejednorodności są nieusuwalne. W dodatku te niejednorodności są nieobojętne barwnie. Co powoduje następny kalejdoskop problemów.
Tyle z mojej strony. Jeszcze raz powtórzę. Intencją wynurzeń jest przestroga, by nie podchodzić do skanerów Plustek hurraoptymistycznie. Można ich używać, lecz należy mieć świadomość jakie problemy może to urodzić i odpowiedzieć sobie na pytanie, czy ma się ochotę z tymi problemami walczyć.
Jaki skaner kupić
Jeśli ktoś ma już powiększalnik, to nie potrzebuje konstruować ramek, dobrego dyfuzora, stabilnego uchwytu. Ja np. radzę sobie tak, że głowicę powiększalnika obracam na bok, wykręcam oczywiście obiektyw. Od frontu stawiam statyw z aparatem, z zamontowanymi pierścieniami i obiektywem "makro", za który robi u mnie obiektyw z powiększalnika. Płaszczyzny póki co ustawiam "na oko". Żeby ułatwić pozycjonowanie aparatu, zamówiłem już sobie 2-płaszczyznową szynę makro. Na moje potrzeby taki zestaw sprawdza się lepiej niż dobrze.
Jaki skaner kupić
Tak, to dobra rada. Jak robiłem swoją zabawę w tym kierunku, to powiększalnika jeszcze nie miałem :) Dobrą radę dał też tu na forum mrek - można po prostu położyć aparat na plecach pod powiększalnikiem. Jeśli ma on live view (odchylany ekran) lub jeśli podłączymy go do komputera, to też będzie sprawnie.
EDYTA: A na równoległość najczęściej wystarcza prosty patent z lusterkiem.
Jaki skaner kupić
Tzn., że przytykam lusterko do obiektywu, żeby odbijało obraz wychodzący z powiększalnika i koryguję tak długo, aż będzie widać, że "wpada" dokładnie tam skąd przyszedł? To jest mega dobry pomysł :)
Ta szyna makro ma mi za niewielkie pieniądze pomóc w mikroregulacji położenia aparatu przód-tył (a więc ostrość) i prawo-lewo w stosunku do powiększalnika. Kwestię równoległości płaszczyzn załatwiam obrotem głowicy statywu, plus oczywiście regulacja wysokości.
Jaki skaner kupić
EDYTA:
Oj głupoty powypisywałem. Mam siatkę na wyświetlaczu aparatu, tę siatkę (prostokąt) wpisuję w obraz obiektywu. Tak mi najprościej.
Oj głupoty powypisywałem. Mam siatkę na wyświetlaczu aparatu, tę siatkę (prostokąt) wpisuję w obraz obiektywu. Tak mi najprościej.
Jaki skaner kupić
Wadą aparatu jest brak ICE, przy kolorach to boli czasem bardzo zwłaszcza przy dużej ilości materiału.
Kedyś nawet miałem koncepcję usunięcie filtra IR z cyfrówki i robienie dwóch ekspozycji (tak działa ICE), a potem tylko skrypt w szopie. Ale dałem sobie siana. Ze slajdami moja cyfra i tak sobie nie radzi mósiałbym robić hdry. Nie chce mi się.
Kedyś nawet miałem koncepcję usunięcie filtra IR z cyfrówki i robienie dwóch ekspozycji (tak działa ICE), a potem tylko skrypt w szopie. Ale dałem sobie siana. Ze slajdami moja cyfra i tak sobie nie radzi mósiałbym robić hdry. Nie chce mi się.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"