Ilość klatek

Problemy z doborem materiału, naświetlaniem w ciężkich warunkach.

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Awatar użytkownika
Gromon
-#
Posty: 112
Rejestracja: 06 maja 2020, 19:05
Lokalizacja: Katowice

Ilość klatek

Post autor: Gromon »

Czy ilość zdjęć napisanych przez producenta (36) oznacza tyle klatek w rzeczywistości? Wyciągnąłem film równo po 36 zdjęciu, licząc włącznie kilka pierwszych zaraz po założeniu filmu. Po wywołaniu okazało się, że właściwie to zostało jeszcze sporo miejsca nienaświetlonego. Czy producent zostawia na błonie miejsce na te 3, 4 pierwsze klatki naświetlone przez zakładanie filmu?
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10067
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Ilość klatek

Post autor: J.A. »

robisz do oporu. jeżeli aparat na to pozwala, bo nie każdy pozwala
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
BW
-#
Posty: 222
Rejestracja: 30 maja 2013, 23:01
Lokalizacja: Rzeszów

Ilość klatek

Post autor: BW »

Na filmie 36 klatek w praktyce wychodzi od 37 do 39 (a nawet 40 np w Olimpusie XA) W aparacie z ręcznym naciągiem można zrobić więcej niż 36 zdjęć ( w zależności od sposobu zakładania filmu - niektórzy by mieć pewność że film jest poprawnie założony przeciągają jedną klatkę przy otwartym aparacie, "tracąc" jedną klatkę, inni zakładają film z naciągniętą migawką "oszczędzając" jeszcze jedną klatkę), z kolei nowsze aparaty z automatycznym naciągiem zazwyczaj od razu przewijają film do klatki "1" a Nikon to nawet do "1a"
Kodak dla przykładu numeruje klatki na filmie od XA, X, 00, 0, 1 itd. aż do 36 a potem jest E czyli jakby 37. Oszczędnie zakładając film można już robić zdjęcia od klatki "00" Oczywiści nic nie jest za darmo - nawet producenci filmów ostrzegają że pierwsze i ostatnie klatki nie gwarantują najwyższej jakości (uszkodzenia, utlenianie czy co tam jeszcze)
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Ilość klatek

Post autor: technik219 »

Za czasów szkolnych mieliśmy robić pewien projekt z okazji jubileuszu Filharmonii Narodowej i dostaliśmy glejt na pobranie negatywów z magazynu szkolnego. Tak się złożył, że pani prowadząca ten magazyn bodajże od początku istnienia szkoły poszła na zasłużoną emeryturę a jej miejsce zajęła inna pani, że która poprzednio realizowała się w sklepie mięsnym (tak!). No i ta pani usłyszała kiedyś, że pomimo tego, że na pudełku jest napisane "36 klatek" to w rzeczywistości można na nim zrobić nawet 40 klatek. Zwęszyła biznes (wiadomo jakie "biznesy" kręciły sklepy mięsne, to były czasy kiedy ludzie jeszcze nie zapomnieli o aferze mięsnej Wawrzeckiego) i zażądała byśmy policzyli dokładnie ile klatek znajduje się za każdym wydanym przez nią filmie, wtedy ona podpisze "wuzetkę". Jeśli nie policzymy to ona nic nam nie da. Najpierw opadły nam szczęki. Kiedy je pozbieraliśmy z podłogi uznaliśmy to za żart. Potem szczęki znowu nam opadły na podłogę jak się okazało, że ona tak na poważnie. Nie dała się przekonać, że się nie da policzyć przed naświetleniem. Ona nie chce mieć manka i materiałów nie wyda. Sprawa oparła się o kierownika warsztatów, potem o dyrektora szkoły, ale zanim nam te materiały wydali, to się już rozmyślili i materiały o filharmonii robiła inna klasa. Straciliśmy tylko po kilka filmów, które wzięliśmy ze swoich na zdjęcia próbne i nikt nam ich nie zwrócił. Moje w dodatku gdzieś zaginęły podczas przeprowadzki i tak to się skończyło.
Lux mea lex
ODPOWIEDZ