Jutro jak dojdą odczynniki będę składał ten wywoływacz. Czy ktokolwiek tutaj z niego korzystał i mógłby się doświadczeniami podzielić?
A przede wszystkim: rzeczywiście 36g wodorotlenku sodu zamiast 50g potasu? Załatwiłem sobie niestety tylko sodę kaustyczną, a gdzie indziej przeczytałem że "50g potassium/sodium hydroxide". Taki 5% ług sodowy mi wyżre butelkę plastikową, czy lepiej to wlać do słoika po ogórach?
Ilford ID-13 - z czym to się je?
Moderatorzy: rbit9n, zladygin, Michał Kowalski, Jerzy
-
- -#
- Posty: 152
- Rejestracja: 30 cze 2011, 18:10
- Lokalizacja: Pomiechówek
- Kontakt:
Odpowiem tylko na chemiczne pytania:
1) jeśli używasz NaOH zamiast KOH to z 50 g wychodzi ok 35-36g sody kaustycznej, nie można stosować wymiennie 1 do 1
2) zdecydowanie butelka plastikowa, wbrew pozorom znacznie lepsza bo ług nie trawi plastiku, chętnie jednak zabiera się za szkło. Co prawda nie przeżre słoika na wylot, ale połączenie szkła i metalu może być uszkodzone, a łączenie na szlif zatrze się dość szybko.
1) jeśli używasz NaOH zamiast KOH to z 50 g wychodzi ok 35-36g sody kaustycznej, nie można stosować wymiennie 1 do 1
2) zdecydowanie butelka plastikowa, wbrew pozorom znacznie lepsza bo ług nie trawi plastiku, chętnie jednak zabiera się za szkło. Co prawda nie przeżre słoika na wylot, ale połączenie szkła i metalu może być uszkodzone, a łączenie na szlif zatrze się dość szybko.
-
- -#
- Posty: 152
- Rejestracja: 30 cze 2011, 18:10
- Lokalizacja: Pomiechówek
- Kontakt:
J.A. jakich ty mydeł używasz
Ale ad rem- jak opłukasz po kilku chwilach to nawet nie zapiecze, będziesz miał tylko śliskie palce, żeby zapiekło to trzeba by trochę potrzymać na rękach ten roztwór. Bardziej trza uważać by mając wilgotne ręce nie "złapać" suchego wodorotlenku, wtedy mógłbyś coś poczuć...
Swoją drogą jak będzie piekło to znaczy, że już masz skórę oparzoną, w tym wypadku chemicznie.

Ale ad rem- jak opłukasz po kilku chwilach to nawet nie zapiecze, będziesz miał tylko śliskie palce, żeby zapiekło to trzeba by trochę potrzymać na rękach ten roztwór. Bardziej trza uważać by mając wilgotne ręce nie "złapać" suchego wodorotlenku, wtedy mógłbyś coś poczuć...
Swoją drogą jak będzie piekło to znaczy, że już masz skórę oparzoną, w tym wypadku chemicznie.
Właśnie testuję złożony wywoływacz.
Fomatone barytowy - czas wywoływania 4-6 minut, temperatura 40 stopni, efektu litowego nie widzę za bardzo :s
Stary fotonbrom cienki kontratowy - po 20 minutach w 25 stopniach na brzegach mocno wywołany (lekko jest zadymiony na brzegach, ale nie zachodzi to zadymienie aż tak daleko jak wywołanie w licie), w środku ledwo widoczne zarysy, ostre ziarno w "cieniach" i na całym obrazie powstały kropki i kreseczki wyglądające jak powiększony kurz i włoski (którymi na pewno nie są, bo są czarne).

Fomatone barytowy - czas wywoływania 4-6 minut, temperatura 40 stopni, efektu litowego nie widzę za bardzo :s
Stary fotonbrom cienki kontratowy - po 20 minutach w 25 stopniach na brzegach mocno wywołany (lekko jest zadymiony na brzegach, ale nie zachodzi to zadymienie aż tak daleko jak wywołanie w licie), w środku ledwo widoczne zarysy, ostre ziarno w "cieniach" i na całym obrazie powstały kropki i kreseczki wyglądające jak powiększony kurz i włoski (którymi na pewno nie są, bo są czarne).
