Zdarzyło mi się przed momentem coś tak abstrakcyjnego, że postanowiłem o tym napisać - może ktoś się uśmiechnie.
Wyjmowałem przed chwilą negatyw z koperty bąbelkowej. Leżał tam zwinięty i schowany przed kurzem z paroma innymi, bo miałem dzisiaj nasiadówkę robić. Tak więc zlokalizowałem o który mi chodzi, wyjąłem go, odłożyłem kopertę, i w tym momencie rolka wypadła mi z ręki i wpadła do kubka z herbatą. Następnie raczyła się rozwinąć, przylegając tym sposobem ściśle do wewnętrznych ścianek.
Nie tnę, bo jest to później problem w labie i problem dla mnie. Żeby było ciekawej, w kopertach nie przechowuję - te miały poczekać tylko do wieczora. Jeszcze bardziej intrygująco, na biurku nie było absolutnie nic z wyjątkiem kubka, którego też z reguły tam nie stawiam
teh_R. pisze: ↑18 lip 2019, 20:02
Jeszcze bardziej intrygująco, na biurku nie było absolutnie nic z wyjątkiem kubka, którego też z reguły tam nie stawiam
to musiał do niego wpaść. Zgodnie z prawem Murphiego.
Co do nie cięcia, to zniszczysz jeszcze niejeden film, ale to Twoja sprawa, nic mi do tego.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
mrek pisze: ↑18 lip 2019, 21:26
Zaręczam, że spadkobiercy nie będą z Ciebie zadowoleni ;)
taaa, mój tata też tak zwijał i przechowywał filmy. Każdy z nich musiałem potem płukać na nowo w koreksie, wieszać i prostować. No ale na szczęście szkód takie przechowywanie nie narobiło (bo stały zwinięte w ruloniki w suchym i ciemnym i nikt ich przez lata nie dotykał, więc się nie porysowały przynajmniej).
A mnie młynek z solą himalajską wpadł do jogurtu greckiego, gdyż nie był dokładnie zespolony
... porque las tribus condenadas a cien años de soledad ya no tienen una segunda oportunidad en la tierra.
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider<- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est
To i ja się wyżalę.
Przy lusterku w samochodzie miałem zamontowany zapach - taki płynny, w buteleczce z drewnianym korkiem. Niestety korek się oderwał, buteleczka spadła i płyn wylał mi się na skórzaną teczkę. Ponieważ płyn jest dosyć żrący teczka była do wyrzucenia .... Więcej już nie kupuję takich zapachów.
jac123 pisze: ↑19 lip 2019, 08:38
nie kupuję takich zapachów.
Wszelkie zapachy do samochodów wywołują ból głowy mej żony, jedynie co przejdzie to nasączone ściereczki do kokpitu.
... porque las tribus condenadas a cien años de soledad ya no tienen una segunda oportunidad en la tierra.
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider<- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est
a ja mieszkam na tzw osiedlu deweloperskim, gdzie ciagle sie jakies cos nowego buduje, w zwiazku z tym jest przez caly czas masa kurzu. zadne sciereczki nie pomoga, nie ma sensu jezdzic na myjnie, bo pol dnia i znowu kurz i brud:-(
pelovsky pisze: ↑19 lip 2019, 07:55
Każdy z nich musiałem potem płukać na nowo w koreksie, wieszać i prostować.
No właśnie - jestem w trakcie akcji rozwijania/płukania/prostowania/cięcia/pakowania starych negatywów. Czy stosujesz jakieś specjalne zabiegi do płukania starych negatywów?
Vicevers pisze: ↑19 lip 2019, 10:27
Czy stosujesz jakieś specjalne zabiegi do płukania starych negatywów?
Może ja?
Wstępna kąpiel około 15 minut (21-23*) by się dobrze namoczyło i rozprężyło, następnie płukanie w mirasolu 1+200 przez 3 minuty.
... porque las tribus condenadas a cien años de soledad ya no tienen una segunda oportunidad en la tierra.
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider<- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est
Ze starymi, ale naprawdę starymi, nie piszę o 20 letnich, tylko taki 50 w górę.
Trzeba uważać z temperaturą, najlepiej je namoczyć w wodzie zimnej 15 stopni.
Jeden z negatywów po ojcu zozpaćkał się po 10 min w temperaturze właśnie 23 stopnie.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"