Głowica zasilana jest napięciem 12V, więc to dość proste. Podpinasz do akumulatora samochodowego i już. Na ile to starczy? Na niezbyt wiele, no i jeszcze stabilizacja tych 12V by się przydała.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
12V. Przedłużacz odpada. Żarówka jest 100 W, mogę też robić na 50W jeżeli by to jakoś wpływało na żywotność akumulatora, wiadomo słabsza żarówka dłuższy czas naświetlania.
100/12=8,3(3)A. Akumulator 32Ah wystarczy na maks 3h świecenia. Myślę, że mniej. Nie jest to bardzo mało.
Trzeba by jeszcze zaopatrzyć się w zegar sterowany napięciem 12V.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
O i właśnie o to mi chodziło. Bez zegara się obejdziemy. Nie jest mi to potrzebne do "poważnej" roboty. Chodzi o zrobienie kilkunastu może kilkudziesięciu odbitek w warunkach polowych.
Pamiętaj, ten wynik dzielenia to natężenie prądu w amperach jaki będzie pobierała głowica. Nie wiele mniej bierze pralka automatyczna. Należy zaopatrzyć się dobry wyłącznik, bo taki zwykły jak jest na 230V nie wytrzyma. Mogą pospawać mu się styki.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
wyprowadziłem ze środka na obudowę jacka słuchawkowego, w środku połączony jest z czerwonym guzikiem po prostu (zamyka obwód).
Jackiem męskim kończy się pedał (co za zbieg okoliczności...) żeby dało się to rozebrać 'w razie czego'...
Można sterować pstryczkiem. Bardziej mnie martwi stabilizacja napięcia - nie wiem jak halogen wytrzyma zasilanie prądem stałym ale napięcie (i co za tym idzie jasność) będzie spadać w oczach... Ja przy takim wyzwaniu bym się zastanowił nad głowicą LED'ową ze sterownikiem stałoprądowym i zasilaniem z akku.