fruczak gołąbek
Moderatorzy: rbit9n, zladygin, Michał Kowalski, Jerzy
fruczak gołąbek
Witam.Chciałem rzucić trochę lużniejszy temat .Ostatnio przy wołaniu filmów ku mojemu zdziwieniu zobaczyłem ,że parę zdjęć obiektywem Tamron makro 90mm przedstawia chyba najbardziej dziwnego motyla naszego kraju a mianowicie Fruczaka Gołąbka .Motyl pojawia się pod koniec sierpnia i we wrześniu i przypomina latającego kolibra.Podobnie jak koliber pobiera nektar bardzo długą ssawką w czasie lotu .Jest przy tym bardzo szybki i trudno go zatrzymać w kadrze.Moje zdjęcia wyszły ostro ale nie przedstawiają fruczaka w całej okazałości ,były robione z ręki co przy wolnym af mojego tamrona i tak jest sukcesem.Czy ktoś z was ma doświadczenia z fotografowaniem owadów i jak to zrobić gdy owad leci i czy są jakieś triki,czy raczej liczymy na szczęście.Na necie są cudowne zdjęcia tego motyla.
jacek
fruczak gołąbek
Pewnie te cudowne zdjęcia pochodzą z cyfry i to na pewno mocno wypasionej.
Takie zdjęcia robi się przy wydatnej pomocy elektroniki, pułapki świetlne itp. wynalazki.
Takie zdjęcia robi się przy wydatnej pomocy elektroniki, pułapki świetlne itp. wynalazki.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
fruczak gołąbek
Pewnie nieźle wypasionej i z bajerami.Ostatnio znajomy oglądał zdjęcia makro z cyfry szerszenia -zdziwiony zapytał autora jak udało mu się tak blisko podejść owada bo zdjęcia były w dużym powiększeniu.Okazało się że jak szerszeń siadł na gałęzi to klient zamroził go sprayem z ciekłym azotem a potem przykleił mu odnóża cyjanopanem i tak mógł odbyć całą sesję zdjęciową -owad nie przeżył niestety sesji.
jacek
fruczak gołąbek
Poszukaj sobie zdjęć Marka Wyszomirskiego, sam widziałem jak pracuje i zapewniam Cię, że nie używa ciekłego azotu. To że ktoś tak robi nie oznacza, że wszyscy tak robią.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
fruczak gołąbek
Często wystarczy iść na łąkę nad ranem.
O tej porze roku poranki mogą być już bardzo zimne a owady w niskiej temperaturze robią się bardzo nieruchawe.
Dodatkowo można trafić na niezłe efekty dodatkowe postaci kropel rosy
O tej porze roku poranki mogą być już bardzo zimne a owady w niskiej temperaturze robią się bardzo nieruchawe.
Dodatkowo można trafić na niezłe efekty dodatkowe postaci kropel rosy
fruczak gołąbek
Nie mówię ,że wszyscy zamrażają owady .Tylko ubawiło mnie jakie pomysły mają niektórzy nawiedzeni.
jacek
fruczak gołąbek
Te pomysły pochodzą z analogowych czasów. Fotografia przyrodnicza, a zwłaszcza makro przyrodnicze i pierze, zyskało najwięcej na krzemowej rewolucji.
Wiele obecnych zdjęć, nie miało by szans na powstanie 15 lat temu. Wystarczy porównać zwycięzców konkursów np. BBC teraz i sprzed dwóch dekad.
Wiele obecnych zdjęć, nie miało by szans na powstanie 15 lat temu. Wystarczy porównać zwycięzców konkursów np. BBC teraz i sprzed dwóch dekad.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
fruczak gołąbek
A wydawaloby się, że ktos robi zdjecie owadowi poniewaz go jakos "lubi"

fruczak gołąbek
Ale co się ma nie udać analogiem? Dobrze zaplanowana GO, dobrze wyczute opóźnienie migawki i robisz

Pentax Z-1p, Cosina 100mm/3.5
Choć pamiętam że kiedyś miałem problem z motylkiem - usiadł mi na ręku i sobie siedział, ale na trzy zdjęcia na żadnym się nie zmieścił w kadrze. Okazało się że dźwięk podnoszonego lustra go płoszył i zawsze zdążył "uskoczyć" zanim otworzyła się migawka.

Pentax Z-1p, Cosina 100mm/3.5
Choć pamiętam że kiedyś miałem problem z motylkiem - usiadł mi na ręku i sobie siedział, ale na trzy zdjęcia na żadnym się nie zmieścił w kadrze. Okazało się że dźwięk podnoszonego lustra go płoszył i zawsze zdążył "uskoczyć" zanim otworzyła się migawka.
fruczak gołąbek
Oczywiście, że się uda. Kwestią jest ile razy się nie uda i ile to kosztuje. Na slajdzie kosztuje i to sporo. Na krzemie...
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
fruczak gołąbek
Schładzanie (oczywiście bez przesady) owadom nie szkodzi. Oczywiście wtedy nie da się ich fotografować w locie.
fruczak gołąbek
Przykłady Arka Stopy (http://plfoto.com/1650/autor.html), czy Marka Wyszomirskiego pokazywały, że przy odrobinie cierpliwości i przygotowania nie jest to aż takie trudne i może być głównym tematem fotografa analogowego. Dzięki jasnym matówkom analogów i mocnemu przymykaniu przysłony. Choć fakt że większość robili na negatywach i szybko się przesiedli na cyfrówki - ale to akurat przez to że małe matryce miały zalety przy makro.
A koszty... Fotografia nigdy tania nie była...

fruczak gołąbek
Zgoda, ale tak czy owak fotografia natury, zyskała najwięcej po przejściu na cyfrę.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
fruczak gołąbek
A gdy aparat posiadał coś co się nazywało pułapką ostrości to już było super.
Pzdr.

Fan Pentax'a.