Fotoncolor NS

Ciemnia fotograficzna - Wszystko o procesie wywoływania negatywów czarno-białych

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10062
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Fotoncolor NS

Post autor: J.A. »

technik219 pisze: 27 lis 2018, 20:45 Poczekajmy jeszcze jakiś czas i zobaczymy jak zmienią się zdjęcia, które zamawialiśmy parę lat temu i które teraz zamawiamy w labach.
odbitki z labów z początku lat 90-tych uw, wyglądają normalnie
Stare fotoncolory , Agfy przynajmniej były płukane między kąpielami. Teraz papiery w obróbce maszynowej nie przechodzą nawet płukania końcowego, tylko kąpiel w stabilizatorze i do kasy (negatywy zresztą też).
Dlatego jak kto robi C-41 to powinien wysyłać filmy do mnie, przed stabilizatorem są płukanie 10x. Taka mała krypciocha. ;-)
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
humberland
-#
Posty: 28
Rejestracja: 01 maja 2015, 09:01
Lokalizacja: Bydgoszcz

Fotoncolor NS

Post autor: humberland »

BW pisze: 25 lis 2018, 15:06 - ilustracja do tematu:
BW, wysłałem Prywatną Wiadomość. Proszę sprawdzić skrzynkę. ;-)
Awatar użytkownika
pelovsky
-#
Posty: 511
Rejestracja: 22 sie 2008, 11:52
Lokalizacja: Gdańsk stolica Kaszub

Fotoncolor NS

Post autor: pelovsky »

J.A. pisze: 27 lis 2018, 21:52 przed stabilizatorem są płukanie 10x.
Wydawało mi się, że w standardzie procesu RA4 nie ma stabilizatora przy normalnym cyklu płukania? A stabilizator jest stosowany tylko jako zamiennik płukania przy braku możliwości jego wykonania?

Moje odbitki RA4 z labu sprzed 15-18 lat też wyglądają normalnie - to znaczy degradacji kolorów gołym okiem nie widzę póki co.
Nomad
-#
Posty: 1069
Rejestracja: 14 sie 2015, 22:28
Lokalizacja: Kraków

Fotoncolor NS

Post autor: Nomad »

pelovsky pisze: 29 lis 2018, 12:46
J.A. pisze: 27 lis 2018, 21:52 przed stabilizatorem są płukanie 10x.
Wydawało mi się, że w standardzie procesu RA4 nie ma stabilizatora przy normalnym cyklu płukania? A stabilizator jest stosowany tylko jako zamiennik płukania przy braku możliwości jego wykonania?

Moje odbitki RA4 z labu sprzed 15-18 lat też wyglądają normalnie - to znaczy degradacji kolorów gołym okiem nie widzę póki co.
Nie wiem jak w założeniach, ale we wszystkich maszynach z którymi miałem do czynienia (Kodak, Noritsu, Colenta) ostatnią kąpielą był stabilizator.
Moje odbitki z labów też od dwudziestu kilku lat kolorów nie utraciły.
Awatar użytkownika
powalos
-#
Posty: 1895
Rejestracja: 02 mar 2007, 21:42
Lokalizacja: Stęszew (pyrlandia)

Fotoncolor NS

Post autor: powalos »

Nomad pisze: 29 lis 2018, 14:04 Moje odbitki z labów też od dwudziestu kilku lat kolorów nie utraciły.
pod warunkiem, ze leżały w szufladach, bez dostępu swiatła dziennego. Moje z 1997, które wisiały w pokoju niestety też uległy degradacji. I nie mam tu na myśli blaknięcia, które jest normalnym zjawiskiem. Ogólny ton barwny też dość mocno się zmienił.
Fan Pentax'a.
Awatar użytkownika
pelovsky
-#
Posty: 511
Rejestracja: 22 sie 2008, 11:52
Lokalizacja: Gdańsk stolica Kaszub

Fotoncolor NS

Post autor: pelovsky »

Nomad pisze: 29 lis 2018, 14:04 Nie wiem jak w założeniach, ale we wszystkich maszynach z którymi miałem do czynienia (Kodak, Noritsu, Colenta) ostatnią kąpielą był stabilizator.
znalazłem w specyfikacji Fufji https://www.fujifilm.eu/fileadmin/count ... _09-13.pdf

"A water wash, as commonly found in larger processors, works by removing all processing chemicals and byproducts
from the paper emulsion. A correct wash water rate and temperature are critical with respect to
long-term dye stability. "
"The EnviroPrint Super Stabilizer AC option, commonly used in minilabs in place of a water wash, works by
washing the majority of processing chemicals and by-products from the paper emulsion and then reacting
with any remaining chemicals to form stable, inert compounds and preventing dye fading. "
Co znaczyłoby, że zakłada się albo odpowiednie płukanie wodą albo równoważną kąpiel w stabilizatorze.
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10062
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Fotoncolor NS

Post autor: J.A. »

pelovsky, pisałem o c-41 ;-), a w ra4 też płuczę.
powalos, ale „ton” jego zmiana, to też efekt blaknięcia. Jeżeli jeden barwnik szybciej się degraduje, a tak jest zawsze, to zmienia się cała równowaga barwna.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
pelovsky
-#
Posty: 511
Rejestracja: 22 sie 2008, 11:52
Lokalizacja: Gdańsk stolica Kaszub

Fotoncolor NS

Post autor: pelovsky »

J.A., sorki, myślałem że rozmawiamy tu o papierach i nie zauważyłem. Ja robię c41 w Tetenal Colortec i tam nie ma mowy, żeby z blixa wrzucić prosto w stabilizator. Rozumiem, że taki skrót to wynalazek spłodzony pod minilaby? Ciekaw też jestem jaki jest tego rzeczywisty wpływ na stabilność barw w dłuższym okresie.
Awatar użytkownika
4Rider
-#
Posty: 5997
Rejestracja: 19 kwie 2018, 12:34
Lokalizacja: Warmia
Kontakt:

Fotoncolor NS

Post autor: 4Rider »

w dłuższym czasie nawet gwiazda traci stabilność
... porque las tribus condenadas a cien años de soledad ya no tienen una segunda oportunidad en la tierra.
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider <- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est 🐺
Nomad
-#
Posty: 1069
Rejestracja: 14 sie 2015, 22:28
Lokalizacja: Kraków

Fotoncolor NS

Post autor: Nomad »

powalos pisze: 29 lis 2018, 16:26
Nomad pisze: 29 lis 2018, 14:04 Moje odbitki z labów też od dwudziestu kilku lat kolorów nie utraciły.
pod warunkiem, ze leżały w szufladach, bez dostępu swiatła dziennego. Moje z 1997, które wisiały w pokoju niestety też uległy degradacji. I nie mam tu na myśli blaknięcia, które jest normalnym zjawiskiem. Ogólny ton barwny też dość mocno się zmienił.
Owszem, w szufladach. Na ścianie też mam kilka odbitek powieszonych, i te zblakły dosyć wyraźnie, idąc w purpurę. Z tym że ciekawe zjawisko- nie wszystkie! Dwie najstarsze w formacie 40x50 trzymają się ładnie.
Awatar użytkownika
humberland
-#
Posty: 28
Rejestracja: 01 maja 2015, 09:01
Lokalizacja: Bydgoszcz

Fotoncolor NS

Post autor: humberland »

technik219 pisze: 17 cze 2013, 12:16
Zgodnie z zapowiedzią zamieszam odpowiedź uzyskaną od Pana Jerzego Smoniewskjiego w sprawie powyższego materiału.
FOTON-barwnych materialow negatywowych nie produkowal-poniewaz nie posiadal maszyny do oblewow wielowarstwowych.Jak mnie pamiec nie myli to negatyw FOTON NS typu 120-byl materialem czarno=-bialym o zwiekszonej czulosci i lepszej zdolnosci rozdzielczej.Pozdrowienia J.S
Foton w Warszawie nie miał myszyny do oblewów wielowarstwowych, bo w połowie lat 60. przekazał ją zakładom w Bydgoszczy.
technik219 pisze: 17 lip 2016, 16:15 Przypadkowo trafiłem na poniższą stronkę:
http://www.polskie-aparaty-fotograficzn ... wiatlo.htm
Jest na niej i nasza "zagwozdka" czyli Fotoncolor NS. Tak więc zawodna okazała się pamięć mojego informatora, który twierdził, że nigdy-przenigdy warszawski Foton nie brał się za negatywy barwne. Jednak coś tam robił.

Ostatecznie udało się pozyskać zdjęcia tej zagwozdki w stanie dziewiczym, tak jak fabryka wypuściła ponad pół wieku temu. My, Polacy również swój barwny film mieliśmy. I gdyby nie ORWO to kto wie, może byłby w produkcji dłużej. Swoją drogą ciekawe, czemu krótko po wprowadzeniu na rynek błon Fotoncolor Niemcy zadeklarowali się, że zaopatrzą nas w Orwocolor i chrom. Fomacolor zdaje się nie przeszkadzał im.


Natomiast informator wspomniał o innym, ciekawym negatywie — Fotopanie N200, którego zdjęcia również udało się pozyskać. Tym samym podstawowy spis błon fotograficznych produkowanych przez warszawski Foton na przestrzeni lat uznaję za zamknięty. Pozostały niuanse typu odmiany wzorów na pudełkach i kasetach jako dodatek.

Z tego miejsca chciałbym bardzo wszystkim podziękować za zaangażowanie i pomoc. Bez Was spis ten nie zostałby uzupełniony o tak cenne pozycje i informacje. Każda z nich jest olbrzymim wkładem w podtrzymanie pamięci o tym, z czego Warszawskie Zakłady Fotochemiczne słynęły przez lata.

Dziękuję również jacekpk za udostępnienie przestrzeni i pomoc w publikacji tego spisu.
Fotoncolor NS ze zbiorów Woytka P. Kowalczyka (wpkx.pl)
Fotoncolor NS ze zbiorów Woytka P. Kowalczyka (wpkx.pl)
Fotoncolor NS 35mm ze zbiorów Woytka P. Kowalczyka (wpkx.pl)
Fotoncolor NS 35mm ze zbiorów Woytka P. Kowalczyka (wpkx.pl)
fotonkolor
-#
Posty: 1
Rejestracja: 29 sty 2019, 20:41

Fotoncolor NS

Post autor: fotonkolor »

Witam,przypadkowo wszedłem na tę stronę i chciałem podzielić się swoimi przemyśleniami. Proszę tylko nie myśleć, że jestem wrogo nastawiony do bydgoskiego Fotonu (nawet zbieram opakowania po ich papierach) ale trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Jestem praktykiem i pierwsze odbitki barwne wykonałem własnoręcznie już w 1967 roku. Pierwsze papiery barwne na których pracowałem to były Fotoncolor 5 (najpierw nazwa była Fotoncolor potem Fotonkolor). Tak dla porządku pierwszy papier miał nazwę Fotoncolor potem Fotoncolor 3 i 5. Ten Fotoncolor 5 wg mnie był najlepszym papierem z całej serii zakończonym Fotonkolorem11. Barwniki do emulsji były kupowane za granicą. Jeśli dobrze pamiętam to purpurowy był kupowany w NRD, niebieskozielony w ZSRR, a żółty w Belgii. Odbitki robiłem z niemaskowanych negatywów ORWO NC16. Kolory wydawały mi się dobre do puki nie sprowadzono Fomacolor i węgierski Fortecolor. To była przepaść. Na importowanych papierach widać było wszelkie niuanse barwne, a biel marginesów była idealna. W następnych wydaniach Fotoncoloru chyba od nr 7 wprowadzono barwniki wykonane w kraju i to był największy błąd. Papiery miały b. krótką trwałość max do 1 roku. Filtracje wstępne były tak wysokie (w niektórych partiach),że Janpol color nie dawał rady. Największe wady polskich papierów barwnych. Po pierwsze brak możliwości uzyskania czystej bieli, biel wychodziła zawsze jako lekki krem i najlepiej było robić odbitki bez marginesów to tak nie raziło. Po drugie b. gruba emulsja. Ładnie z tego wychodził połysk na suszarce ale odbitki zwijały się do środka w rulonik, i jak się chciało się je wyprostować to emulsja pękała jak szkło. Trzeba było umieścić je na noc najlepiej w jakimś chłodnym i trochę wilgotnym pomieszczeniu i jak złapały trochę wilgoci to się prostowały choć nie do końca. Po trzeci był tylko papier tylko normalny brakowało kontrastowego (twardego). Na plus trzeba zapisać , że w zestawach wywołujących była podwójna porcja wywoływacza czyli na 2l. Co do polskiego negatywu barwnego to chwała Bogu, że go nie robili. I to nie był spisek. Przecież mogli nam też zabronić robić papier. Problem polegał na tym, że maszyny oblewające były jeszcze z czasów przedwojennych (Alfa). Emulsje materiałów cz.b. były grube o małej rozdzielczości , a w materiale barwnym trzeba było nanieść cztery takie warstwy (trzy z kolorami i żółty filtr). Efekt wiadomy. Nowe maszyny do nanoszenia emulsji z tak zwanym nożem powietrznym sprowadzono z Anglii dopiero za Gierka w latach 70- tych. Negatywy ORWOCOLOR NC19 były naprawdę dobrej jakości. Barwniki do tej pory nie "uciekały " z emulsji. Do tej pory skanuję te negatywy i skany wychodzą b. dobrej jakości. Odtworzyłem z nich masę ślubów sprzed kilkudziesięciu lat bo odbitki robione przed laty już wyblakły.
ODPOWIEDZ