Foton S.A. Bydgoszcz a sprawa polska

[4Rider]

To bycie warszawiakiem jakoś dziwnie kojarzy mi się z ustawami noryberskimi.

[aka]

To bycie warszawiakiem jakoś dziwnie kojarzy mi się z ustawami noryberskimi.

Szaleju się najadłeś czy świeże powietrze Ci zaszkodziło? Ciekawe z czym Ci się kojarzy bycie krakusem?

[4Rider]

Skojarzenie oparte na wspomnianym powyżej ortodoksyjnemu spojrzeniu na sprawę.
Używając eufemizmów można pisać o ksenofobii i snobizmie.
Acz mam nadzieję że to już marginalne myślenie wśród mieszkańców rzeczonej tu stolicy.
Co do krakusow i inszych to ta sama rzecz, nie czuj się wyjątkowym że względu na lokalizację

[aka]

Skojarzenie oparte na wspomnianym powyżej ortodoksyjnemu spojrzeniu na sprawę.
Używając eufemizmów można pisać o ksenofobii i snobizmie.
Acz mam nadzieję że to już marginalne myślenie wśród mieszkańców rzeczonej tu stolicy.
Co do krakusow i inszych to ta sama rzecz, nie czuj się wyjątkowym że względu na lokalizację

Obywatelu, nie pieprz bez sensu! Strzeliłeś jak ... Nie jestem warszawiakiem. To, że tu mieszkam to jeszcze za mało.

[4Rider]

Obywatelu, nie pieprz bez sensu! Strzeliłeś jak ... Nie jestem warszawiakiem. To, że tu mieszkam to jeszcze za mało.

Ciągle się staram ale jakoś mi nie wychodzi, a zresztą kto jest arbitrem w sprawie "pieprzenia bez sensu"?

Sam się przypucowałeś do warszawiaków stając w ich obronie
(i rzucając na pożarcie krakusów - co było odniesieniem w mej wypowiedzi),
acz nie byli przez mnie atakowani
A wspominając: "To, że tu mieszkam to jeszcze za mało." - w pewnym sensie się ze mną zgadzasz i to Twe wypowiedzi stawiają
się jakoś w opozycji do rzeczonego sensu

A w sprawie wielbłądów już wypowiadałem się wielokrotnie, no więc tego...

[aka]

Sam się przypucowałeś do warszawiaków stając w ich obronie

Gdzie to stawałem w czyjejś obronie? Warszawiacy nie potrzebują obrony, a ja się do nich nie przypucowałem.

(i rzucając na pożarcie krakusów - co było odniesieniem w mej wypowiedzi),
acz nie byli przez mnie atakowani

Tak? Otóż właśnie mało gdzie, tak jak w Krakowie silne jest poczucie bycia "....em" (w Krakowie to jest się krakusem, pewnie wiesz skąd ta językowa różnica). Nie ma mowy o rzucaniu na pożarcie, ani odnoszenia do Twojej wypowiedzi .

A wspominając: "To, że tu mieszkam to jeszcze za mało." - w pewnym sensie się ze mną zgadzasz i to Twe wypowiedzi stawiają
się jakoś w opozycji do rzeczonego sensu

Mieszkać w jakimś mieście to za mało. Czy krakus oddelegowany do Warszawy na rok, tu mieszkający i pracujący to warszawiak? No z pewnością w żadnym sensie się z Tobą nie zgadzam w przedmiocie bycia .....em.

[4Rider]

[...]

Jejciu po co się tak podniecać, czym to wszystko jest w obliczu wielkości rozszerzania się wszechświata i głupoty ludzkości...>?
Nie mam już ochoty się przekomarzać i przytaczać słów oraz ich interpretacji ---->

Chodźmy na pole przewietrzyć głowy, acz w mej wiatr hula że hej!

[The way I am]

W Warszawie najmniej to jest warszawiaków

aha, czyli Warszawiacy to fachowcy, a reszta to słoiki.

Dziwny masz tok myślenia. Osoba która przyjechała z Poznania ( urodziła się w Poznaniu) i zamieszkała w Warszawie będzie po prostu Poznaniakiem który mieszka w Warszawie i w drugą stronę. Warszawiak (
osoba urodzona w Warszawie) który zamieszkał w Poznaniu będzie tylko Warszawiakiem mieszkającym w Poznaniu.

[pelovsky]

taka tylko uwaga porządkowa:
https://sjp.pwn.pl/zasady/Nazwy-mieszka ... 29446.html

[jac123]

Panowie, po co kłótnie i swary, wszak wszyscy jesteśmy Polakami!

[J.A.]

Dziwny masz tok myślenia

konsekwentny.
Napisałem moją obserwację, która wcale nie musi być średnią statystyczna i zupełnie mnie nie interesuje, czy ktoś jest „prawdziwy” czy przyjezdny warszawiak.
Twój wtręt, który tu cytujesz, że prawdziwych jest mało nie wnosi nic do mojej obserwacji, albo został użyty po to by zasygnalizować, że skoro prawdziwych jest mniejszość, to moja obserwacja jest niesłuszna, bo stykam się zapewne w większości z przyjezdnymi.
I tyle.

A moja obserwacja pozostaje niezmienna.
Z tyloma „dupkami” nie spotykam się nigdzie poza stolicą.

Bez obrazy dla nie dupków. Bo wszędzie są i tacy i tacy.

pelovsky, zgadza się. Mój błąd.

[aka]

Z tyloma „dupkami” nie spotykam się nigdzie poza stolicą.

Ciężki kawałek chleba...

[4Rider]

Panowie, po co kłótnie i swary, wszak wszyscy jesteśmy Polakami!

Krzyczę: Archaizm!
Wszyscy jesteśmy Ziemianinami

[The way I am]

Dziwny masz tok myślenia

konsekwentny.
Napisałem moją obserwację, która wcale nie musi być średnią statystyczna i zupełnie mnie nie interesuje, czy ktoś jest „prawdziwy” czy przyjezdny warszawiak.
Twój wtręt, który tu cytujesz, że prawdziwych jest mało nie wnosi nic do mojej obserwacji, albo został użyty po to by zasygnalizować, że skoro prawdziwych jest mniejszość, to moja obserwacja jest niesłuszna, bo stykam się zapewne w większości z przyjezdnymi.
I tyle.

A moja obserwacja pozostaje niezmienna.
Z tyloma „dupkami” nie spotykam się nigdzie poza stolicą.

Bez obrazy dla nie dupków. Bo wszędzie są i tacy i tacy.

pelovsky, zgadza się. Mój błąd.

Bzdury...

Rozdzieliles ludzi na słoików i fachowców. A teraz odwracasz kota ogonem.

[Nomad]

Jeb! W podstawę powiększalnika.
Miało być o Fotonie! A nie jakie kto ma zdanie o mieszkańcach tej czy innej miejscowości.
Do Hyde parku z offtopem!