Foton S.A. Bydgoszcz a sprawa polska

[4Rider]

Narodowość to też archaizm, ludzie dopóki nie wyginiecie (lub nie zmienicie mentalności, co jest mało prawdopodobne) to niewiele się zmieni na tej Planecie, niniejszym dalej wieszczę eksterminację Ludzkości przez Obcych w imię Ziemi.

Też mi coś - Naród

[aka]

wszak piszesz "nam", czyli jakieś grupie, której czujesz się członkiem?

Tak. Mimo wszystko czuję się "członkiem" tego narodu, który zamieszkuje obecnie tereny pomiędzy Bugiem a Odrą. A potwierdziłeś istotnie, tyle, że ja dodałem pewną uwagę, którą przeoczyłeś lub nie zrozumiałeś jej związku z pierwszą częścią wypowiedzi. Tę o łańcuchu.

a przysłowiowy chłopo-robotnik to w straży przemysłowej odsypiał orkę, a nie na stanowisku wymagającym kwalifikacji.

Jesteś tego pewny? FSO miało chyba najbardziej rozbudowaną straż przemysłową w tej części Europy Ale zostawmy to, bo odbiegliśmy od Fotonu.

Czujesz się "członkiem" tego narodu... dobrze, ale nie przypisuj mu tej paskudnej cechy, o której piszesz. No chyba nie powiesz o sobie, że jesteś/byłeś zwolennikiem takiej postawy? Ja zdecydowanie protestuję przeciw generalizowaniu, przypisywaniu całemu narodowi czegoś, co jest charakterystyczne dla jakieś grupy, z pewnością będącej znaczącą mniejszością.

Nie stosuj pejoratywnego określenia chłopo-robotnik (takim chyba jest w Twojej wypowiedzi?) do osób dojeżdżających do pracy z poza Warszawy. Zdecydowana większość z nich to byli pracownicy dobrze przygotowani do pracy, która wykonywali, często bardzo wysoko kwalifikowani np. narzędziowcy. Twoje wyobrażenie o tych osobach ma rodowody w czasach awansu społecznego w latach powojennych. Swoją drogą dziś ich miejsce zajęli ci, których określa się mianem "słoików". Podróżowanie zastąpiła migracja.

Do Fotonu też pewnie dojeżdżali pracownicy z poza Warszawa lub Bydgoszczy Rzeczywiście dyskusja odbiegła od głównego tematu wątku. Tak więc, kończąc wymianę zdań, pozdrawiam i spokojnej nocy życzę.

[J.A.]

Co masz na myśli? O Lepperze mam dosyć pozytywne zdanie - to był człowiek prostolinijny i z tego względu nie nadawał się do polityki, ale na trybuna ludowego. Nie kojarzę jego działań na polu gospodarki.

rozliczyć sitwę. Przecież tacy ludzie nie popełniają samobójstwa. Dostał mafijną propozycję, albo odejdziesz sam, albo z całą rodziną.

[jac123]

... to niewiele się zmieni na tej Planecie, ....

Uff, to dobrze. A po co coś zmieniać, źle jest?
Nie lubię rewolucji - wczoraj czerwonych, dzisiaj tęczowych, jutro jeszcze innych ....

[4Rider]

Uff, to dobrze.

No jest super, więc zupełnie nie wiem o co mi chodzi...

https://www.youtube.com/watch?v=kfH1hxvAN30

[The way I am]

Zawodowo mam do czynienia z przemysłem. Często bywam w różnych firmach w całej Polsce. Uwierz mi tak wysoko nos z jednoczesnym nieudacznictwem jest tylko w stolicy.

A ileż to przemysłu masz w Warszawie? Twoja uwaga z nosem pasuje do tej rzeszy korpoludków, których w takiej ilości na km2 nie ma, poza Warszawą, nigdzie indziej. Konformizm i totalny brak samokrytycyzmu, tym większe, im młodszy osobnik, często absolwent wyższej szkoły lansu i fajansu. Taki co to nie wie, że nie wie.

W Warszawie najmniej to jest warszawiaków.

[aka]

W Warszawie najmniej to jest warszawiaków.

I z dnia na dzień coraz mniej ... A w Poznaniu jak tam? Nie pytam o warszawiaków

[4Rider]

Ech, nie ma jak w Cittaslow

[aka]

Ech, nie ma jak w Cittaslow

I tak, i nie... Na przykład do czarno-bialych masz daleko

[4Rider]

Ech, nie ma jak w Cittaslow

I tak, i nie... Na przykład do czarno-bialych masz daleko

Odległości w dzisiejszych czasach się nie liczą już zbytnio, mogę kupić wszystko co mieszkaniec Warszawy, ba wszystko co nowojorczyk czy rezydent Kula Lumpur

No ale są inne plusy ujemne, ale bilans ustawiam na plusy dodatnie

[aka]

ale bilans ustawiam na plusy dodatnie

I dobrze. Nie można mieć wszystkiego. Ideałem byłby Lidzbark, albo i Górowo tak ze 30 km od cywilizacji

[4Rider]

I dobrze. Nie można mieć wszystkiego. Ideałem byłby Lidzbark, albo i Górowo tak ze 30 km od cywilizacji

Do Olsztyna jadę 40-50 minut, ale nie cierpię tego miasta, najpierw uciekłem z Częstochowy do Krakowa, później z Krakowa do Częstochowy (po drodze był Londyn i Dublin), aż w końcu jestem tu, a planuję wieś warmińską

PS: w Górowie nie jest już tak spokojnie, wiele tam tzw. patologii...no z mej obserwacji...a i ludzi po ulicach dużo więcej się kręci jak i w Ornecie, ale ona ładna jest, a Dobre Miasto to już tranzyt totalny...

[aka]

Górowie nie jest już tak spokojnie, wiele tam tzw. patologii...

No patrz, taka mała mieścina, na końcu świata!

[J.A.]

W Warszawie najmniej to jest warszawiaków

aha, czyli Warszawiacy to fachowcy, a reszta to słoiki.

[aka]

W Warszawie najmniej to jest warszawiaków

aha, czyli Warszawiacy to fachowcy, a reszta to słoiki.

Dziwnie wnioskujesz. Z wypowiedzi The way I am nic takiego nie wynika. Jeśli uznać z za warszawiaka osobę tu urodzoną, wyedukowaną i pracującą to stwierdzenie, że "W Warszawie najmniej to jest warszawiaków" wydaje się prawdziwe. Ortodoksi uznają za warszawiaka dopiero trzecie pokolenie tu wychowane. Przy takim kryterium to ... szkoda gadać. Wszystkie aglomeracje miejskie przeżywają najazd młodzieży z tzw. prowincji i jest to zjawisko podobne do tego po II wojnie światowej. Tylko ustrój się zmienił, ale powód jest ten sam.