rbit9n pisze: ↑19 paź 2018, 10:22
pojechał na najbliższy komisariat żeby zgłosić prawdopodobne zaginięcie z utonięciem. czy jakoś tak to było.
Prawdopodobieństwo, iżbym poległ na kawału zakopianki było większe o zera.
jac123 pisze: ↑19 paź 2018, 09:54
Gdzieś czytałem opis jak zrobić zdjęcie "po noc". Polega to na dwukrotnym naświetleniu tej samej klatki.
To zależy od okoliczności. Wprawdzie tak właśnie zrobiłem, ale obawiam się, że pierwszy plan może być za jasny. Powód: samochody - choć z daleko, ale jednak oświetlały i drzewo i łąkę przed nim.
Muszę się uzbroić w cierpliwość - teraz znikam do przyszłej niedzieli.
rbit9n pisze: ↑19 paź 2018, 10:22
myśląc że właściciel aparatu się utopił w oceanie, zgarnął kamerę ze statywem i pojechał na najbliższy komisariat żeby zgłosić prawdopodobne zaginięcie z utonięciem
W Polsce rzecz nie do pomyslenia. W Polsce, w takiej sytuacji, aparatu trzeba szukać na All...gro lub w lombardach
zladygin pisze: ↑19 paź 2018, 17:42
To zależy od okoliczności. Wprawdzie tak właśnie zrobiłem, ale obawiam się, że pierwszy plan może być za jasny. Powód: samochody - choć z daleko, ale jednak oświetlały i drzewo i łąkę przed nim.
Niektóre nocne zdjęcia z tych smartfonów wyglądają właśnie tak, jakby je zrobiono w dzień (choć np. świecą latarnie...).