Fotografowanie negatywu B&W

[J.A.]

są lepsze niż przy użyciu nawet dobrych skanerów, a sam proces wielokrotnie szybszy.

[aka]

są lepsze niż przy użyciu nawet dobrych skanerów, a sam proces wielokrotnie szybszy.

A cyfrówki są lepsze niż kliszaki

[oKuba]

są lepsze niż przy użyciu nawet dobrych skanerów, a sam proces wielokrotnie szybszy.

Sa szybsze to fakt, chociaz tez nie zawsze w zaleznosci od formatu. Przy 4x5“ i wiecej juz tak nie jest. Ale nie sa lepsze.

Przetestowalem wiele rozwiazan, z makro, z obiektywami do duplikacji, wlacznie z cyfrowka srednioformatowa i wrocilem do skanera. Po prostu lepiej oddaje analogowy charakter materialu. Tak moim zdaniem

[Z_photo]

Chyba nie dość precyzyjnie się wypowiedziałem.
Pisząc o dobrych skanerach miałem na uwadze popularne, dostępne obecnie skanery do filmów typu Plustek czy Reflecta, przeznaczone do filmów małoobrazkowych. W porównaniu ze skanerami bębnowymi czy z wyższej półki Coolscanami Nikona, skany z Plusteka czy Reflecty mogą nie zachwycać.
Lepszość "skanowania" aparatem cyfrowym dotyczy rozdzielczości (tu krytycznym elementem jest zastosowany obiektyw) i dynamiki - natomiast charakter obrazu to już zasadniczo kwestia oprogramowania i umiejętnego jego użycia - nieprzypadkowo wspomniałem o Negative Lab Pro, które jest ponoć nie do pobicia jeśli chodzi o końcową interpretację pliku cyfrowego..

[technik219]

Do takich operacji, należy wybierać obiektyw makro.

Ktoś wspomniał o obiektywach powiększalnikowych. Myślę, że warto by było wypróbować ten pomysł. Są El-Nikkory, jakieś Schneideryy-Kreuznachy, a nawet pogardzany radziecko Vega 11U. Dlaczego? A dlatego, że one są korygowane do odwzorowań z płaskiego na płaskie.

[J.A.]

A dlatego, że one są korygowane do odwzorowań z płaskiego na płaskie.

Pełna zgoda.

Pisząc o dobrych skanerach miałem na uwadze popularne, dostępne obecnie skanery do filmów typu Plustek czy Reflecta,

Ok, w takim razie poziom lepszości został dość mocno obniżony.

[oKuba]

Myślę, że warto by było wypróbować ten pomysł

Pomysl dawno wyprobowany, ja osobiscie nastepujace obiektywy:
Leitz Focotar 2 50/4.5
Schneider-Kreuznach Apo-Rodagon D 75/4

Oba bardzo dobre, z lekka przewaga Schneidera, co jednak nie zmienia w.w. ogolnych wnioskow.

[Z_photo]

Ok, w takim razie poziom lepszości został dość mocno obniżony.

Dość mocno, tzn. do pułapu umożliwiającego wykonanie bardzo dobrych jakościowo wydruków w umiarkowanym rozmiarze.
Np. format A3 czy A3+ nie stanowi problemu (piszę w oparciu o własne doświadczenia).

[miki11]

Aby wykluczyć skanery na poziomie międzynarodowej stacji kosmicznej przypomnę moje skromne założenia z pierwszego postu w tym temacie:

"...Planuję zbudować sobie taki mały zestaw do fotografowania negatywu monochromatycznego..."

Na razie tylko film 135mm.

[Mirosław]

I jeszcze taka propozycja na podstawie Krokusa.

[miki11]

No..., mam Krokus 3, statyw już nawet przymierzałem. Trzeba jednak podświetlenie jakieś sensowne dorzucić.

[Z_photo]

I jeszcze taka propozycja na podstawie Krokusa.

To wystarczająco dobra propozycja gdy chodzi o incydentalną digitalizację. W przypadku większej liczby skanowanych obrazów jest to rozwiązanie do bólu upierdliwe ze względu na niewystarczającą precyzję prowadzenia filmu i niewygodę jego przesuwania.

[miki11]

Ja wiem, piszę tylko, że już to rozważałem. Najszybszy byłby skaner filmowy, tylko oznacza to albo duży wydatek, albo starą technologię (chociaż Minolta DualScan IV jeszcze mi trochę siedzi w głowie).

[Z_photo]

Najszybszy byłby skaner filmowy, ...

Ze skanerów filmowych znam tylko Plusteka 8200 Ai i skanowania z jego użyciem wybitnie nie nazwałbym szybkim.
Być może szybko przebiega skanowanie w urządzeniach wyposażonych w zautomatyzowany podajnik, obsługujący film w długich odcinkach - jednak z takimi skanerami nigdy dotąd nie miałem styczności.

[miki11]

Ten Plustek ma dość cienkie opinie w zachodnich artykułach technicznych. Generalnie film analogowy w tych czasach jest reliktem przeszłości i większość osprzętu dobrej klasy przestała być już produkowana. Trochę dinozaurami jesteśmy