Tak to wygląda po walnięciu w szparkę lampą studyjną. Niestety (jak J.A., przewidział....prorok czy co?) firanek nie ma :)
To jest pasek z początku kasety, umieszczony dla eksperymentu blisko skraju szpuli.
Oczywiście, prawo Murphyego, następny kadr to bardzo fajny portret bardzo fajnej koleżanki o czym zapomniałem wybierając kasetę do testu XD. Życie.
I ta granica między wysuniętym a ukrytym w kasecie filmem... Bardzo przypomina kształt przyrządu do wyciągania ogonków.... Definitywnie trzeba to będzie robić w ciemni.
"firanka" na kilku pierwszych klatkach
Moderatorzy: rbit9n, zladygin, Michał Kowalski, Jerzy
"firanka" na kilku pierwszych klatkach
Więcej sprzętu niż talentu: (Nikon D610, F80, F65, FG-20, EM; Zenit 122, Smiena Symbol, Olympus E500)